środa, 13 grudnia 2017

I ty możesz być damą

TYTUŁ: I ty możesz być damą

Książka pod redakcją Marty Sadkowskiej

WYDAWNICTWO: Edipresse

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 206



Recenzję, tej książki (a właściwie poradnika) zacznę od pochwał na temat wydania. Sztywna okładka, chropowata w dotyku, z gładkimi wypustkami pereł. Kartki w środku śliskie, styl notatkowy, ramki, wypunktowania, kursywa - wszystko tutaj estetycznie wygląda. Ponadto fotografie i ryciny dobrane odpowiednio do omawianego tematu.

Sięgając po tę pozycję trochę się bałam, że będzie to streszczenie lub relacja z programu telewizyjnego: Projekt Lady. Wiem mniej więcej na czym polegała formuła tego programu, ale go nie oglądałam. Jednak książka, którą otrzymałam okazała się poradnikiem, który zwiera w sobie mnóstwo praktycznych rad.

Co to znaczy być damą w XXI wieku? Współczesna dama jest elegancka, modna, ma poczucie humoru, wyznacza sobie różne cele i potrafi je osiągnąć; przy tym jest zawsze uprzejma. Tyle teorii tytułem wstępu.

W poradniku wyróżniono kilka rozdziałów: wiedza, maniery, uroda, moda i pasja. Wszystko opisane w przestępny sposób, zasady przedstawione w tej książce nie są trudne w realizacji ale wymagają systematyczności w pracy nad sobą.
Są też wypowiedzi i porady współczesnych dam, na ich przykładzie warto dążyć do wyznaczonego celu.


Na pewno będę wracała do tego poradnika, będzie on też czekał na moje córki, bo im wcześniej wprowadzi się pewne standardy tym będą one traktowane bardziej naturalnie.

Polecam.















Jest to 106 książka którą przeczytałam w 2017r
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* #czytambopolskie na Poligonie domowym grudzień
*Olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczka-ksiażek.pl  grudzień
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja


6 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie przeczytam. Przecież człowiek uczy się przez całe życie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, kiedyś czytałam już bardzo podobną książkę i bardzo mi się spodobała, choć zebrała negatywne opinie od wielu urażonych kobiet co bardzo mnie rozbawiło. Nie mogę sobie przypomnieć tytułu, ale pamiętam, że okładka była różowa, a mloda dama stała na krześle próbując zmienić żarówkę. Osobiście Projekt: Lady jako program absolutnie nie był w moim typie. Za to takie książki są dobre, niesłusznie wiele dziewczyn się obraża na tego typu rady i wskazówki, bo są bardzo użyteczne i lekko podane, poza tym nie chcesz przyjąć jakiejś rady - świetnie, bo nie musisz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że to jedna z takich książek które po prostu powinny być w domu, właśnie po to żeby można było do nich zerknąć raz na jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brrr... Poczytam i dowiem się że do damy mam sto lat świetlnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogłabym i ja sporo dzięki tej książce się nauczyć :) Ładne wydanie - podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń