niedziela, 21 października 2018

Karminowe serce

TYTUŁ: Karminowe serce

AUTOR: Dorota Gąsiorowska

WYDAWNICTWO: Między słowami

ROK WYDANIA: 2018

LICZBA STRON: 441


Powieści Doroty Gąsiorowskiej cieszą się coraz większą popularnością. Wydawnictwo dba o odpowiednią reklamę i akcje promocyjne. Ja jednak bez namawiania sięgam po każdą kolejną powieść autorki.

Powieść zaczyna się banalnie, ogranym na wszelkie sposoby motywem. Dziewczyna z miasta przeprowadza się na wieś do odremontowanego, starego, klimatycznego domku... Na tym jednak kończy się schemat. Laura wyjeżdża z Warszawy do Bukowej Góry, jej domek mieści się na obrzeżach miasteczka, ale dziewczyna nie zaszywa się w nim jak w samotni. Dzięki przypadkowemu spotkaniu z chłopcem chorym na Zespół Downa Laura poznaje rodzinę Hani, która prowadzi fabryczkę czekolady. Państwo Witkowscy od pokoleń zajmowali się wyrobem słodkości i serwowali je w uroczej kawiarence Złote serce. Laura zaprzyjaźnia się z Hanką i jej bratem Błażejem.

Zarówno postać Lury jak i bohaterów drugoplanowych są dobrze skonstruowane, rzeczywiste i na pewno nie czarno-białe. Każdy dźwiga swój bagaż z przeszłości: samotna matka z niepełnosprawnym dzieckiem, kobieta z problemem alkoholowym, pan doktor przyjaźniący się z byłą żoną. Autorka zadbała by postacie w jej powieści były nam bliskie, zmagające się z codziennością, poszukujące przyjaźni, potrzebujące pomocnej dłoni.

Laura to młoda kobieta, zdolna pani grafik. Co więc sprawiło, że porzuciła miejskie.życie i szuka spokoju na wrzosowiskach? Nie od razu mamy okazję poznać przeszłość Laury, autorka odkrywa to przed nami stopniowo. Cały obraz jest na prawdę przejmujący i pokazuje ile siły w sobie potrzebuje kobieta by zacząć wszystko na nowo i otworzyć się na innych.

Karminowe serce to lektura idealna na jesień, ponieważ jej akcja dzieje się właśnie w okresie jesienno-zimowym. To piękno złotej polskiej jesieni, melancholii listopada i wprowadzenie do magii świąt. Akcja biegnie niespiesznie, przeważają opisy ale one nie nudzą tylko pobudzają wyobraźnię. Powieść jest wielowątkowa wiec można ja rozpatrywać na wielu płaszczyznach.

Słów kilka o zakończeniu:
Zakończenie przyszło zdecydowanie niespodziewanie, finał którego na pewno się nie spodziewałam.  Najpierw dałam się porwać wzruszeniu, a potem zaczęłam się zastanawiać czy taka bomba emocjonalna była potrzebna? Zakończenie nawiązuje trochę do legendy związanej z kawiarnią Złote serce, jest okraszone nutką magii ale nie ucieka w stronę fantastyki tylko lekkiego melodramatu. W moim odczuciu ostatnie 3 strony mogłyby zostać pominięte.

Z przyjemnością jednak chciałabym wam tę powieść polecić, do kubka gorącej czekolady pasuje idealnie. Życiowa historia przede wszystkim o przyjaźni i poszukiwaniu szczęścia sprawdzi się na długie jesienne wieczory.

Jest to 96 książka przeczytana w 2018 roku.
Ksiażka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza u pośredniczka ksiazek październik

8 komentarzy:

  1. Ku mojej ogromnej radości, książka kilka dni temu trafiła do mojej biblioteczki, więc wkrótce i ja będę ją czytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio skończyłam tę książkę i w dużej mierze podzielam twoje zdanie 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wielką ochotę na tę książkę. Okładka jest piękna 🌸

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj... prawda jest taka, ze kazda kolejna ksiązka autorki jest lepsza niż poprzednia. Już się nie mogę doczekać, kiedy przeczytam "Karminowe serce"... Bo wcale się nie dziwię, że książki tej autorki cieszą się tak ogromną popularnoscia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sięgnąć po książki tej autorki! panie w mojej bibliotece zaczytują się tą autorką, półki z jej powieściami są zawsze puste, wszystkie non stop w wypożyczeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna ksiażka i zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń