TYTUŁ: Nasza pierwsza piosenka
AUTOR: Ewelina Miśkiewicz
WYDAWNICTWO: Replika
ROK WYDANIA: 2023
LICZBA STRON: 304
Pierwsza premiera 2023, którą miałam okazję czytać. Sięgając po książkę cieszyłam się że jest to powieść autorki której twórczość już znam. Recenzję powieści Na karuzeli spojrzeń przeczytacie tutaj: <klik>
Po latach otrzymali szansę na nowy początek. Czy będą potrafili z niej skorzystać?
Joasia w dzieciństwie musiała zabiegać o miłość matki, opiekowała się nią gdy ta wpadała w stany depresyjne. Teraz jako dorosła kobieta szuka potwierdzenia swojej wartości w oczach mężczyzn. Angażuje się całą sobą w związki w które w chodzi. Czując jednak brak wzajemności czy też obojętność partnera wycofywała się. Nie potrafiła jednak wycofać się z jednej relacji.
Joanna i Grzegorz spotykali się na studiach. Byli dla siebie inspiracją, on napisał dla niej piosenkę, ona zaczęła pisać opowiadania. Młody mężczyzna nie szukał jednak stałości, szukał przygód, nowości, życia. Joasia jednak cały czas go kochała, mimo to próbowała swoje życie jakość poukładać bez niego.
Ten związek (!?), relacja zawsze była dziwna. On potrafił opowiadać o dziewczynie którą aktualnie kochał, dosłownie 5 minut po cudownym seksie z Joanną. Ona chciała się w nim przeglądać jak w lustrze, oczekiwała wzajemności swoich uczuć.
Tak mijają lata. On jest sławnym piosenkarzem, a ona autorką bestsellerów. Czasami piszą do siebie, czasami się spotykają. Aktualnie przerwa jest dłuższa i Joannie udaje się żyć, mimo pustki w sercu, mimo braku którego nie potrafi nazwać.
Przypadek sprawił że spotkali się ponownie. Czy on gdy zbliża się do czterdziestki dojrzał na tyle by zauważyć, że ona jest miłością jego życia. Czy ona nabrała pewności siebie, wiedząc, że jest wartościową kobietą, która nie musi szukać potwierdzenia u tego mężczyzny?
Każda sytuacja jest analizowana, rozbierana na części pierwsze. Zbyt dużo tutaj wewnętrznych monologów, opisów uczuć zdecydowanie za mało akcji i dialogów. Przegadana jest ta książka.
W zamyśle miała to być książka o depresji, ale w moim odbiorze była o tym jak łatwo zrobić sobie krzywdę angażując się w toksyczny związek. Współczułam bohaterce i miałam nadzieję, że autorka tak pokieruje jej losami, że Asi otworzą się oczy. I zauważy że jest fajną babką bez względu na to czy Grzegorz jest gdzieś w pobliżu.
O tym jaki był Grzegorz niech powie Wam cytat:
"Czy ją kochał? Na swój sposób pewnie tak, na pewno kochał to, jak ona kochała jego."
Zmęczyła mnie ta książka, irytowała opisami przeżyć wewnętrznych i zachowaniem bohaterów na poziomie 16 latków, którzy swoją sympatię śledzą w mediach społecznościowych. On wykreowany na bad boya, ona na kobietę która straciła zdolność logicznego myślenia przez faceta. Niestety nie kupiła mnie ta historia.