wtorek, 7 lutego 2017

KRÓLESTWO ZA MGŁĄ

TYTUŁ: Królestwo za mgłą

AUTOR: Michał Wójcik w rozmowie z Zofią Posmysz

WYDAWNICTWO: znak litera nova

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON:  402



 Michał Wójcik to historyk i dziennikarz, już drugi raz w moje ręce trafia książka – wywiad rzeka, który przeprowadził. Tematy które porusza są tematami o których nie wolno nigdy zapomnieć, które muszą zostać ocalone w ludzkiej pamięci po to by już nigdy więcej się nie powtórzyły. Rok temu czytałam Ptaki drapieżne <link> - relację z działalności oddziału likwidacyjnego 993/W.
Książka którą postaram się dzisiaj zrecenzować to wywiad z Zofią Posmysz byłą więźniarką Auschwitz – Birkenau.
„Królestwo za mgłą” to szczera rozmowa o trudnych przeżyciach i rzeczywistości Auschwitz. Nigdy jeszcze nie czytałam takiej relacji  - opisów dnia codziennego w obozie. Pani Zofia wiele przeszła i nie o wszystkim chce mówić. Mimo że nigdy nie wyzbyła się przeżyć z tamtego okresu udało jej się je oswoić, uwolniła lęki zamieniając je w literaturę. Pani Zofia jest autorką Pasażerki która była słuchowiskiem radiowym a na jej podstawie powstał film, który porusza temat relacji kat – ofiara w obozie koncentracyjnym. Utwór jest tak emocjonujący i wielo-wymiarowy iż na jego podstawie wystawiono również operę. Ponadto do znanych utworów literackich pani Zofii należą Wakacje nad Adriatykiem i Do wolności, do śmierci, do życia.

Pani Zofia stara się opowiedzieć o życiu za drutami, o walce o siebie i o każdy dzień.

Ale to trzeba wiedzieć: Auschwitz to jedno wielkie upodlenie. Nie tylko fabryka śmierci, ale dla tych, co żyją nadal – ciąg upokorzeń i zniewag. Ciągła hańba.

Marzenia o wolności, robienie planów na przyszłość – to demobilizowało. (…) Przeżyjmy najbliższe piętnaście minut, potem kolejne, potem godzinę, potem do obiadu. Myślenie o wolności działało rozbrajająco. A przecież aby tam żyć i funkcjonować, cały czas trzeba być zmobilizowanym. Czyli ta moja odpowiedź to forma samoobrony: nie dotykajmy tego tematu, nie oddawajmy się marzeniom. Marzenia mogą nas tylko osłabić.

Pani Zofii udało się opuścić obóz fizycznie jak i psychicznie. Końcowe rozdziały to opis życia po wojnie, podjecie nauki i pracy, przystosowania się do nowej komunistycznej rzeczywistości. Pani Zofia mimo wieku (w tym roku skończy 94 lata) jest kobietą niezwykle aktywną, spotyka się z młodzieżą, nieustannie opowiada o Oświęcimiu.

A co to jest szczęście?
Pewnie chwilami bywamy w życiu szczęśliwi. Miewamy satysfakcję. Ale czy istnieje pełne szczęście? Nie wiem. Szczęście chyba ma się w sobie. A jeśli się go nie ma, to znaleźć je trudno. Od zbyt wielu okoliczności zależy.

Holokaust to ciężki temat, dla nas niewyobrażalny, podczas czytania łzy same cisną się do oczu. Na mnie największe wrażenie zrobiły wiersze napisane w 1944, które cudem ocalały, bo znalazł się ktoś kto pomógł pani Zofii wysłać list do domu.


Jak już napisałam jest to temat który musi być wciąż żywy, wciąż przypominany by już nigdy więcej nie dopuścić do podobnego okrucieństwa. Jeśli czujecie się zainteresowane tym tematem szczerze polecam ten wywiad. Ja ze swej strony na pewno rozpocznę w bibliotece poszukiwania Wakacji nad Adriatykiem, które często są w tej książce wspominane.



Jest to 11 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja
*olimpiada czytelnicza na blogu posredniczkaa.pl
* #czytambopolskie wyzwanie na poligonie domowym <luty>
*książka pod hasłem, wyzwanie u ejotkowe postrzeganie świata

7 komentarzy:

  1. Powinniśmy pamiętać i dbac o to aby nie zostało zapomniane. To nasza historia.. Ciężko moze to sobie wyobrazic ale jezeli czlowiek tam pojedzie i zobaczy to wszystko, uslyszy rozne historie to wtedy na prawde zaczyna zastanawiac sie i myśleć..

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkąd tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach bardzo chciałam ją przeczytać i mam nadzieję, że uda mi się na nią trafić w najbliższym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Temat ciężki, niemniej jednak mam wrażenie, że każdy z nas powinien się z tą książką zapoznać. Z pewnością na nią zapoluję, skoro wywołuje tyle wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  4. Literatura zapewne mocna i niejedną łzę by ze mnie wycisnęła, ale zaczynam powoli wkraczać w te tematy. Masz rację. Nie można zapominać o okrucieństwach wojny, aby już nigdy do niej nie dopuścić... a świadków tej okrutnej historii jest coraz mniej. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze że są ludzie którzy chcą z nimi rozmawiać, że w łagodny sposób namówią do tak trudnych zwierzeń

    OdpowiedzUsuń