czwartek, 27 kwietnia 2017

Duma i uprzedzenie

TYTUŁ; Duma i uprzedzenie

AUTOR; Jane Austen

ROK PIERWSZEGO WYDANIA: 1813

LICZBA STRON: 396


Pełna nadziei zasiadłam do czytania tej powieści, ponieważ dookoła mnie rozbrzmiewały głosy zachwytu nad panem Darcy. Zaczęłam więc czytać nastawiając się na piękną i romantyczną historię.
Tytuł jak najbardziej pasuje do treści. Duma i wyniosłość to cechy, które wyróżniały pana Darcy podczas pierwszego spotkania z siostrami Bennet. Pierwsze wrażenie nie było najlepsze i pan Darcy uprzedza do siebie wszystkie nowo poznane osoby. 
Pierwsze 200 stron to była mordęga, mimo, że po lekturze Rozważnej i romantycznej wiedziałam jakiego stylu się spodziewać. Akcja rozwijała się wolno, a najważniejsze pytanie jakie mi się nasuwało to: czy ja aby dobrą książkę czytam, czy to jest historia słynnego pana Darcy?
Na kolejnych stronach akcja przyspiesza i czytanie staje się przyjemniejsze. Akcja, mimo pewnych trudności zmierza w dobrym kierunku.
Bohaterowie powieści świetnie nakreśleni. Warstwa obyczajowa: stosunki społeczne, aspiracje matki by wydać córki za mąż wyśmienicie opisane.
Ciężko mi jednak było przebrnąć przez tę książkę, nie wzbudziła we mnie spodziewanego zachwytu. Nie zapałałam też miłością do pana Darcy. Niestety pierwsze wrażenie zaważyło na ocenie jego osoby, mimo że znacznie zyskuje przy bliższym poznaniu. 
Elżbieta Bennet natomiast, to według mnie bardzo rozsądna i inteligentna panna. Potrafi wyrazić to co myśli i mówi bez ogródek. Nie zważa na pozycję społeczną rozmówcy i bez owijania w bawełnę wyraża swoje zdanie. Umie też przyznać się do błędu i do zmiany wcześniejszych przekonań.
W ogólnym zarysie jest to powieść o miłości, znajdziemy tutaj wszystkie jej barwy. A cytat dotyczący zakochania jest ponadczasowy:

"Nie mogę określić ani godziny ani miejsca, ani spojrzenia, ani słów, od których się zaczęło. To się stało zbyt dawno. Byłem już w pół drogi, kiedy zdałem sobie sprawę, że się w ogóle zaczęło."

W moim odczuciu Rozważna i romantyczna była ciekawsza. 
Jeśli jednak macie cierpliwość i chcecie przeczytać historię o miłości musicie przebrnąć przez pierwszą połowę książki by potem już tylko czerpać przyjemność z lektury.


Jest to 33 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja kwiecień
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl kwiecień
* wyzwanie  rok z Jane Austen


7 komentarzy:

  1. Ja KOCHAM tę powieść! Szkoda, że nie poczułaś do niej tego, co wiele z nas, ale jak wiemy,każdy ma swój gust, a mi nawet ciekawie czytało się o trochę innym spojrzeniu na tę powieść i na p. Darcy'ego niż przez te moje różowe okulary, które zawsze mam na nosie, gdy patrzę na "Dumę i uprzedzenie" ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem wielką fanką tej powieści, jak również zresztą "Rozważnej i romantycznej". No i niestety pan Darcy ma to do siebie, że albo się go kocha, albo nienawidzi/nie lubi, taki już z niego "trudny" facet ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Klasyka, z którą prędzej czy później każdy powinien się zmierzyć. Czytałam będąc jeszcze na filologicznych studiach. Ale przyznam, że pan Darcy także mi podpadł, na tyle, że ostatecznie nie zostałam wzdychającą do niego wielbicielką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakoś mam uprzedzenia do tej ksiązki, nie wiem nawet dlaczego. Może za dużo jej wszędzie ostatnio. Albo po prostu sobie wbiłam sama do głowy, że to nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, szkoda, bo mnie ta książka zupełnie kupiła. Czytałam ją z ogromną przyjemnością, szczególnie pierwszą część. A pokochałam nie pana Darcy'ego, ale ojca dziewczyn i jego cudowne teksty do żony, której głównym celem było wydanie córek za mąż. ;) Ale jeśli uważasz, że "Rozważna i romantyczna' jest lepsza w odbiorze - tym bardziej się cieszę, bo ta lektura jest przede mną. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepadam za obiema wspomnianymi chociaż może uczciwiej byłoby powiedzieć, że po prostu lubię panią Austen. ;) Aczkolwiek żebym się zakochiwała w męskich bohaterach to nie powiem, chyba zbyt dobitnie wyczuwam różnicę wieków...

    OdpowiedzUsuń