niedziela, 22 października 2017

Zdążyć z miłością

TYTUŁ: Zdążyć z miłością

AUTOR: Beata Majewska

WYDAWNICTWO: Publicat

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 351





Recenzję zacznę od tylnej części okładki. Opis okazuje się być małym spoilerem, ale pobudza apetyt na lekturę. Zignorowałam tez ostrzeżenie tam zawarte sądząc że nie dam się wzruszyć. I co się okazało? W sobotę zastała mnie północ, chusteczki się skończyły a ja wycierałam łzy w rękaw piżamy...

"Zdążyć z miłością" śmiało mogę uznać za NAJLEPSZĄ książkę przeczytaną przeze mnie w 2017. Trzeci tom cyklu Konkursu na żonę, bije na głowę dwie pierwsze części. Już w trakcie lektury zastanawiałam się jak zarekomenduje tą książkę siostrze i na pewno powiem jej tak: gdybym nie wiedziała, że autorką jest Beata Majewska posądzałabym o to Nicolasa Sparksa.

Olgę poznaliśmy już w poprzednich tomach trylogii, ale jeśli ich nie czytałyście, nie jest to problem by przeczytać Zdążyć z miłością, bo to zupełnie odrębna historia. We wcześniejszych książkach Olga to czarny charakter, bodźcem do zmiany zachowania była jej choroba i osoby, które los postawił na jej drodze.

Kamil, Maksiu i Faustyna to rodzina Polskich, która z impetem wkroczy w życie Olgi i całkowicie je zmieni. Dzieci mają w sobie ogromne pokłady miłości, wprowadzają też sporo dobrego humoru w dotychczas smutne życie kobiety. Kamil, od 4 lat jest wdowcem, jest pogodzony ze swoim życiem, jednocześnie otwiera się na Olgę i znajduje też drogę do jej serca.

Czy szczęście jest jednak dane raz na zawsze? Bohaterowie tej powieści nie raz przekonali sie boleśnie, że nie. Trzeba jednak umieć żyć chwilą, łapać okruchy szczęścia.

Autorka, doskonale włada piórem, umie opisać i te bolesne i te wzniosłe chwile. Nie zabrakło też scen erotycznych, ale są one niezwykle subtelne, opowiedziane w taki sposób by podkreślić że to co łączy bohaterów to nie tylko pożądanie, ale przede wszystkim miłość.

Szczerze polecam, a grafikę podkradłam z profilu facebookowego autorki <klik> bo jest rewelacyjna.

Recenzja Konkursu na żonę <klik>
Recenzja Biletu na szczęście <klik>


Jest to 87 książka którą przeczytałam w 2017r.

Książka bierze udział w wyzwaniu:
*Olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczka-ksiażek.pl  październik
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja
*#czytambopolskie na poligonie domowym październik
* wyzwanie Zatytułuj się

7 komentarzy:

  1. Oooo.. u mnie czeka na półce, ale po Twojej rekomendacji, jak tylko skończę obecnie czytaną sięgnę po nią w pierwszej kolejności. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach tę książkę, ale najpierw muszę przeczytać wcześniejsze tomy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę o tej książce jak i o całej serii, jednak z racji, że nie przemawia ona do mnie chociaż trochę chyba sobie ją odpuszczę.

    http://laggingbooklover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że książka zrobiła na Tobie wrażenie. Fajny temat, subtelna erotyka... To lubię. Zdecydowanie czuję się zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli piszesz, że to najlepsza książka 2017 roku to czuję, że chcę ją przeczytać;0 Musze jednak najpierw dobrać się do pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekałem na premierę, aby kupić ją żonie która dosłownie pochłonęła dwie poprzednie części. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć tej książki w wersjiebook

    OdpowiedzUsuń
  7. Zacznę od pierwszej części, ale po takiej recenzji nie mogę przejść obok tej książki obojętnie! ♥

    OdpowiedzUsuń