niedziela, 27 maja 2018

Sprzedawca marzeń

TYTUŁ: Sprzedawca marzeń.

AUTOR: Richard Paul Evans

WYDAWNICTWO: Znak litera nova

ROK WYDANIA: 2018

LICZBA STRON: 316


To moja 3 książka R. P. Evansa przeczytana w tym roku i mogę wam obiecać, że to jeszcze nie koniec. Uwielbiam styl tego autora i po jego książki sięgam w ciemno. Bez wahania więc przyjęłam propozycję przeczytania jego najnowszej powieści, która jest początkiem serii Broken Road.

Powieść zaczyna się oryginalnym prologiem, autor spotyka na swej drodze mężczyznę, który zgadza się opowiedzieć mu historię swojego życia i przez to staje się głównym bohaterem książki.

Charles James nie miał łatwego dzieciństwa, w każdą sobotę wczesnym rankiem wyruszał z ojcem na łowy. Mały chłopiec przeszukiwał kontenery ze śmieciami by zapewnić byt rodzinie, poszukiwał szklanych butelek, puszek, a przede wszystkim jedzenia. Charles był bity, ojciec często nie szukał nawet powodu by spuścić mu lanie. Gdy chłopak zbliżał się do 18 urodzin zrozumiał, że może się postawić, że nie chce być ofiarą i to on pobił ojca. Z jednym plecakiem na ramieniu przebył pół Ameryki by szukać szczęścia.

Charles gonił za marzeniami, ale potrafił ciężko pracować by osiągnąć swój cel. Zdobył stabilizację, zakochał się z wzajemnością w pięknej Monice, ale ciągle chciał więcej. Jego uwagę zwrócił wykład Mistrz zamożności, charyzmatyczny mężczyzna na scenie przekonywał, że wie jak zarobić miliony, James nie był jednak zainteresowany jego poradnikiem, on chciał być taki jak on, chciał zarabiać na sprzedawaniu marzeń. Droga kariery naszego bohatera była naznaczona jego determinacja, szybko doszedł na szczyt i przerósł swojego mentora. Dla chłopaka liczyły się tylko miliony wpadające na jego konto, a to przysłoniło mu prawdziwe szczęście.

Jamesa nawiedzają koszmarne sny. Za namową swojej asystentki udaje się na wizytę do terapeutki. Otwiera się przed kobietą i wyznaje, że największą porażką jego życia jest utrata Moniki. 

Czy możliwe jest by James świadomie rzucił swoją prace i poszukał szczęścia tam gdzie na prawdę można je znaleźć? A co jeśli los zadecyduje za niego i pozwoli mu zacząć od nowa? Czy James da radę naprawić swoje błędy?

"Rezygnacja nie zawsze jest zła. Nie powinniśmy trwać w błędzie tylko dla tego, że popełnianie go zajęło nam mnóstwo czasu."

Zakończenie jest otwarte, nie urywa się w połowie wątku ale zdecydowanie podsyca apetyt na więcej. Ten tom można uznać za doskonałe wprowadzenie do trylogii, z niecierpliwością czekam na dalsze losy James'a, który otworzył się i zechciał opowiedzieć historię swojego życia.

Richard Paul Evans ma niesamowicie lekki styl, przez jego powieści dosłownie się płynie. Kolejny raz udowadnia, że jakiego tematu by się nie dotknął potrafi zamienić go w złoto. "Sprzedawca marzeń" jest powieścią obyczajową, pokazuje jak chęć wzbogacenia się potrafi zaślepić, jak łatwo stracić z oczu to co najważniejsze.

Polecam.
Jest to 48 książka przeczytana w 2018 roku
Ksiażka bierze udział w wyzwaniu:
*olimpiada czytelnicza maj
* dziecięce poczytania maj

Przed zostawieniem komentarza pod tym postem proszę wyraź zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych tutaj <klik>

7 komentarzy:

  1. Mam wielką ochotę, aby poznać tę historię.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka z przekazem, to lubię. W dodatku moją ciekawość wywołuje to otwarte zakończenie. Może się zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś w końcu sięgnę po powieści tego pisarza. 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierzę, że by Ci się spodobały. Dziękuję za odwiedzny na blogu 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę w swoich planach czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń