czwartek, 10 stycznia 2019

Łąki kwitnące purpurą

TYTUŁ: Łąki kwitnące purpurą

AUTOR: Edyta Świętek

WYDAWNICTWO: Replika

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 382


Bardzo lubię czytać serie tom po tomie, ale nie przepadam za pisaniem ich recenzji. Nie chcę za dużo zdradzić tym którzy nie czytali 1 części, a równocześnie zbyt małą liczbą szczegółów nie chcę zniechęcić tych którzy zastanawiają się nad przeczytaniem sagi.

Prolog drugiej części jest znacznie spokojniejszy, można powiedzieć sielankowy. Gdzieś w tle jednak czai się zło, które przybrało postać mężczyzny w kapeluszu. Prolog z pierwszego tomu przynajmniej do połowy 2 książki zostaje niewyjaśnioną zagadką. Autorka umiejętnie podsyca ciekawość czytelnika wprowadzając do fabuły bardzo intrygujące rozdziały.

Rodzeństwo Szymczaków szuka szczęścia w Nowej Hucie. Na wsi zostały tylko mama i Dorotka. Po zaginięciu Marczyka w Pawlicach żyje się o wiele lepiej więc Bronek nie musi się o nie martwić. Sam układa sobie życie żeniąc się z Haliną.

Na pierwszy plan powieści wysuwa się właśnie Bronek, o jego życiu wiemy najwięcej. Możemy dokładnie śledzić wątek miłosny (wcale nie związany z jego małżonką). Życie pozostałych z rodzeństwa również jest dość szczegółowo opisane ale właśnie, więcej tutaj opisów wydarzeń niż przemyśleń bohaterów. Każdy z nich zmaga się z własnymi problemami, a pomocy szukają wśród bliskich, bo tak jak wychowała ich matka wiedzą że siła tkwi w rodzinie.

W kreacji bohaterów może brakuje psychologicznej wnikliwości, ale każdy charakteryzuje się indywidualną dla niego cechą. Bronek jest ambitny, marzy mu się powrót do przeszłości i odbudowanie rodzinnej gospodarki. Julia oddana synkowi, pragnie utrzymać niezależność którą udało jej się wypracować. Krystyna ciągle za czymś pędzi, nigdy nie jest jej dostatecznie dobrze, ciągle chciała by więcej. Dorota - jest obdarzona wielkim darem empatii (czy to aby na pewno dar? A może przekleństwo?). Andrzej - wierzy, że pech, który go spotyka jest karą za przewinienia z młodości. Leszek były wojskowy, szybko się uczy, porywczy w ważnych decyzjach (o nim jak na razie wiemy najmniej).

W tej części brak chaosu o którym wspominałam wcześniej, wszystkie elementy życia są równomiernie opisane, każdy wątek na swoim miejscu, nie ma przepychu lub urwanych myśli. Styl jest prosty, przyjemny w odbiorze.

W tomie drugim jest więcej przytoczonych cytatów z czasopism czy audycji radiowych z lat 50 XX co bardzo podnosi walor historyczny powieści. Pojawiają się też dowcipy, ci którym przyszło żyć w PRL-u wiedzieli że działania władzy często ocierają się o granice absurdu.

Pojawia się dosadne słownictwo, ale jak najbardziej dostosowane do zaistniałej sytuacji. Coraz częstsze awantury w mieszkaniu Bronka i Haliny, pokrzykiwania robotników na budowie itp. Nie mogło tutaj zabraknąć również wątku wiary, przynależności do kościoła, którą komunizm chciał zniszczyć. Robotnicy Nowej Huty domagali się wybudowania kościoła - w wypowiedziach bohaterów w tym temacie czuć patetyzm i patriotyczne uniesienie.

Tom drugi w niczym nie ustępuje pierwszemu. Rodzina Szymczaków wtłoczona w szare ramy systemu próbuje żyć, chwytać małe radości, są śluby i chrzciny, spotkania rodzinne. Saga ta przenosi nas w czasie a czytelnik kibicuje bohaterom w ich drodze do szczęścia.

Polecam.

Jest to 3 książka przeczytana w 2019r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
- Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek styczeń

- #czytambopolskie zgłoszenia tutaj <klik>

17 komentarzy:

  1. Mimo, że jestem bardzo ciekawa tej serii, to jeszcze nie udało mi się jej przeczytać. Mam nadzieję, że w tym roku to nadrobię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemne czytanie się szykuje, co prawda ja w mocniejszych nutach gustuję, ale czasem i po takie książki chętnie sięgam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oba tytuły zapisuję :) Ostatnio coraz częściej sięgam po literaturę polskich autorów. Lubię sagi rodzinne wplecione w historyczne wydarzenia, więc powieści Edyty Świętek jak najbardziej mnie zainteresowały. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Edyta Świątek do mnie nie przemawia, jednak twoja recenzja mnie zaciekawiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba nie jest to, czego konkretnie poszukuję w ksiązkach :)
    ale recenzja super!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawią mnie książki osadzone w czasach PRLu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie rodzinne historie, obserwowanie zmian jakie zachodzą w bohaterach w kolejnych tomach

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tylko znajdę trochę czasu wolnego to muszę sięgnąć po tą książkę ^^ zapowiada się cudnie :) my-dream-is-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Obiecałam, że nie będę dopisywać nic więcej, ale mnie przekonałaś! Jest w Twojej recenzji coś takiego, że ta saga tak mnie kusi...! Dziękuję! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze się, że udało mi się coś takiego w recenzji zamieścić :)

      Usuń
  10. Pasowałoby sięgnąć po pierwszą część, bo widzę, że kontynuacja jest ściśle związana z poprzednią książką. Jestem oczarowana okładkami i przekonana, że i mnie ta historia pochłonęłaby bez reszty.


    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie polecam zacząć od pierwszej części, kolejne tomy to bezpośrednia kontynuacja bez przeskoków czasowych

      Usuń