TYTUŁ: Złapać milionera
AUTOR: Max Monroe
WYDAWNICTWO: Filia
ROK WYDANIA: 2017
LICZBA STRON: 547
Nowości nowościami, ale trzeba czasami poczytać coś co zalega na półce już dłuższy czas. Padło na książkę "Złapać milionera", którą to sprezentowałam sobie na dzień kobiet w 2018r. Książka dość pokaźnych gabarytów, ale miałam akurat troszkę czasu między lekturami recenzyjnymi więc dałam jej szansę.
Po tytule sądząc spodziewałam się raczej płytkiego romansu (czyli książka w sam raz na wakacyjne rozluźnienie), bohaterki raczej nie wybitnie inteligentnej ale na pewno sprytnej, i fabuły tak prostej jak budowa cepa. Zostałam miło zaskoczona, przede wszystkim postacią głównej bohaterki.
Georgia Cummings to dyrektorka działu marketingu w firmie Kline'a Brooks'a. Błyskotliwa, kreatywna i inteligentna kobieta nie ma szczęścia w miłości. Szuka tego jedynego ale jakoś nie może go znaleźć. Jako pracownica Brooks Media zobowiązana jest do posiadania konta w aplikacji TapNext (aplikacja dla singli), tam rozpoczyna niezobowiązującą pogawędkę z kimś o nicku BAD-Ruck. Wymiana wiadomości ma podtekst erotycznych, ale żadne z nich nie wychodzi z propozycja spotkania, z czasem stają sie dla siebie wirtualnymi przyjaciółmi i poruszają coraz bardziej osobiste tematy.
Kline Brooks właściciel, wartej wiele milionów dolarów, firmy. Jest młody, przystojny, może przebierać w kobietach, które chętnie spędziłyby z nim wieczór, noc, całe życie. On póki co jeszcze szuka, ale wyznaje żelazną zasadę by nie umawiać się ze swoimi podwładnymi. Co więc sprawiło, że zaprosił Georgię na przyjęcie charytatywne na którym musiał się pokazać? No cóż... mama próbowała go umówić z córką swojej przyjaciółki ;)
Od tego pamiętnego wieczoru relacja Georgia-Kline nabiera tempa i rumieńców. Kobieta ma jednak pewien sekret. Jest dziewicą, nigdy nie uprawiała seksu, bo zbliżenie oralne czy analne się nie liczy, a w tym ma sporą wprawę (!?). Tutaj nastąpił mały zgrzyt jeśli chodzi o mój odbiór bohaterki, no ale może ja się nie znam ;) Georgia zwierza się BAD-Ruck'owi a wtedy czytelnik ma szansę poznać jego tożsamość. Nie była to co prawda skomplikowana zagadka więc nie liczcie tutaj na jakiś element wow.
Związek Georgi i Klin'a to cud miód i orzeszki. Jest słodko ale da się wytrzymać. Sceny erotyczne są ale zapewniam was że nie na każdej stronie. Pojawiają się sporadycznie, czasami pozostając w niedopowiedzeniu zostawiając miejsce na wyobraźnię czytelnika i dla mnie to duży plus.
Gdy prawda dotycząca profili w aplikacji wychodzi na jaw można było się spodziewać różnych reakcji. Ja spodziewałam się raczej wielkiej awantury, a nie takiego zachowania bohaterów. Ona wzięła to bardzo do siebie, świat się zatrzymał, a potem stanął na głowie - koniec związku, koniec wszystkiego - katastrofa nuklearna. A on zamiast po prostu przeprosić i wyjaśnić szykuje akcję na ogromną skalę, akcję z ogromnymi konsekwencjami. W którymś momencie musiało to się wydać, nie oszukujmy się czekałam na ten moment, więc byłam zaciekawiona w jakim kierunku pójdzie jego rozwiązanie. Zrobiło się poważnie, ale akcja nadal utrzymana była w przyjemnym tonie.
Książka okazała się pozytywnym zaskoczeniem, nie miałam wobec niej wygórowanych oczekiwań, liczyłam na lekką i przyjemną lekturę. To dostałam, a bonusem była główna bohaterka, dobry humor i idealnie wyważone sceny erotyczne. Powieść czyta się błyskawicznie, dużo dialogów, wiadomości wymieniane w aplikacji, brak nużących opisów - ta historia idealnie sprawdziła się na leniwe wakacyjne czytanie.
Kto nie czytał temu polecam, a ja sama poszukam 2 tomu i nie pozwolę mu tak długo na siebie czekać.
Jest to 78 książka przeczytana w 2019 roku
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek sierpień
Na końcówkę wakacji będzie idealna. 😊
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka nie okazała się rozczarowaniem. Jestem nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa okładka, wyróżnia się na tle innych.
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę już jakiś czas, a skoro polecasz to rozejrzę się od razu za kolejnym tomem.
OdpowiedzUsuńWakacje sympatycznie sprzyjają takim lekturom. :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę książkę na swojej półce, jednak sprzedałam bo stwierdziłam, że pewnie i tak nigdy się za nią nie zabiorę. Teraz po twojej recenzji trochę jednak żałuje swojej decyzji. ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka, chętnie bym ją przeczytała. Lubię takie historie na odprężenie :)
OdpowiedzUsuńNigdzie nie trafiłam na ten tytuł, a książka wydaje się ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńJak to wiele zależy od nastawienia i oczekiwań :) okładka bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńCzytałam jakoś bliżej premiery i pamiętam, że nieźle się przy niej ubawiłam :)
OdpowiedzUsuńNiezłe tomisko! Ja mam sporo takich książek na półce i czekam na jakiś wolniejszy czas :D
OdpowiedzUsuń