niedziela, 24 listopada 2019

Dwanaście żywotów

TYTUŁ: Dwanaście żywotów Samuela Hawleya

AUTOR: Hannah Tinti
WYDAWNICTWO: Papierowy księżyc
ROK WYDANIA: 2019
LICZBA STRON: 508


Dawno nie miałam w rękach powieści amerykańskiej, bliżej mi ostatnio do naszego rodzimego podwórka. Lubię jednak przeplatać sobie lektury a ta książka zapowiadała się zupełnie inaczej niż to co czytałam w minionym czasie. Dodatkowym czynnikiem, który wpłynął na to że wybrałam tę książkę to blurb na tyle okładki napisany przez Ann Patchett, jej "Dziedzictwo" to jedna z lepszych książek przeczytanych przeze mnie w 2017 roku <klik>

Loo i Samuel Hawley - córka i ojciec. Od lat przemieszczają się z miejsca na miejsce, mieszkają w motelach, jedzą w przydrożnych barach, w każdej chwili Hawley może dać sygnał do wyjazdu. Na tego mężczyznę nagle, zupełnie niespodziewanie spadła opieka nad małym dzieckiem. Hawley radzi sobie jak umie, taka relacja mogłaby być pełna podziwu, ale on nie potrafi osiąść w jednym miejscu Czy ścigają go wspomnienia zmarłej żony czy coś gorszego?

Jedynym stałym elementem w życiu Loo jest "ołtarzyk" poświęcony jej matce. Hawley mimo, że nigdy nie opowiada o swojej żonie to pielęgnuję pamięć o niej w sposób bardzo nietypowy i niepokojący. W każdym miejscu, w którym się zatrzymują w łazience przykleja zdjęcia Lily, paragony z ostatnich zakupów które zrobiła, listę spraw do załatwienia którą sporządziła, resztki kosmetyków.

Dwie ramy czasowe - teraz czyli czas w którym Hawley nagle postanawia zamieszkać w Olympus blisko swojej teściowej. Jego próby zasymilowania się ze społecznością nie od razu są uwieńczone sukcesem. Gorzej taką stałość znosi Loo, teraz musi zawiązać jakieś znajomości, dać się poznać, przestać być odludkiem. Przeszłość kiedy poznajemy historię każdej blizny po ranie postrzałowej na ciele Hawley'a. Wspomnienia ułożone są chronologicznie i są bardzo dokładne. Narracja jest trzecioosobowa, ale pozwala nam poznać myśli i emocje bohaterów.

Strzał z pistoletu w zwolnionym tempie

"Nagle wszyscy mogli obejrzeć jego ciało - pokryte szeregiem dziur po kulach, teraz już zabliźnionych. Jeden otwór w plecach, drugi w torsie, trzeci w brzuchu, czwarty na lewym barku, kolejny na lewe stopie. Blizny były ciemniejsze od reszty ciała, miejscami skóra na nich zrobiła się pomarszczona, tak jakby kule, które wniknęły w siało Samuela Hawleya, wygryzły sobie drogę przez mięso."

Ta historia mogła wydarzyć się tylko w Stanach, Dziki Zachód - kowbojskie porachunki, ciemne interesy, Hawley mający kilka sztuk broni, dziewczyna która w prezencie daje chłopakowi pistolet ojca. Zabójstwo na środku oceanu. To czyta się z wypiekami na twarzy jak na prawdę dobry film akcji. Autorka nie szczędzi szczegółów i tych dotyczących broni jak i tych anatomicznych po spotkaniu kuli z ciałem

Klimat powieści jest mroczny, oczekiwanie na kolejne wspomnienie bohatera, próba powiązania ich z teraźniejszością. Czy Loo jest bezpieczna czy pewnego dnia dosięgnie ja przeszłość ojca, to pytanie tym silniej wybrzmiewa w czytelniku gdy poznaje szczegóły śmierci matki dziewczyny.

Relacja ojciec i córka.

Ta powieść wymaga od czytelnika dostrzeżenia głębszego dna. Ok, to może być historia strzelca-zawodowca od brudnej roboty, który ucieka przed zemstą (lub który sam staje się aniołem zemsty). Ale to przede wszystkim historia ojca, który próbuje zatroszczyć się o bezpieczeństwo córki. Jego życie przepełnione jest brutalnością i chłodną kalkulacją, ale Loo jest dla niego najważniejsza. To dla niej odcina się od przeszłości.

Książka jest mroczna i trzymająca w napięciu. Porównałam ją do dobrego filmu akcji, tak z każdego wspomnienia Hawleya można by zrobić niezłą scenę. Autorka świetnie posługuje się piórem, tworzy niepowtarzalny amerykański klimat. Polecam fanom literatury obyczajowej, fanom kryminałów znajdziecie w tej powieści elementy które na pewno was zainteresują i wciągną w niebezpieczny świat Samuela Hawleya. 

 Jest to 117 ksiażka przeczytana w 2019r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:

* Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek

13 komentarzy:

  1. Lubię takie mroczne klimaty. Zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie takie historie, więc z chęcią ją przeczytam.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam szczerze, że to nie jest mój ulubiony gatunek. Ale tak o tej książce napisałaś, że natychmiast zanotowałam sobie tytuł. Czuję się zaintrygowana i nic na to nie poradzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, tym bardziej że jak piszesz to nie Twój ulubiony gatunek

      Usuń
  4. Zachęcająca recenzja :) Lubię też czasami przeczytać coś innego niż standardowo

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tą książkę w swoich planach, czekam tylko na przesyłkę od wydawnictwa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, natomiast spodobał mi się Twój wpis. Myślę, że będę ją miała na uwadze i przeczytam za jakiś czas, aby wyrobić sobie na jej temat własną opinię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wczoraj zaczęłam ją czytać, jestem gdzieś około 50. strony i jak na razie chcę więęęęęęcej ;)

    Pozdrawiam,

    http://tamczytam.blogspot.com/2019/11/ostatnia-wdowa.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuję, że ta książka mogłaby mi się spodobać. 😊

    OdpowiedzUsuń