TYTUŁ: Syn pszczelarza
AUTOR: Kelly IrvinWYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
ROK WYDANIA: 2020
LICZBA STRON: 371
Po dość smutnym i trudnym czasie dla mojej rodziny wracam do świata książek. Powieści przynoszą ukojenie, pozwalają na chwilę odpocząć galopującym myślom, pomagają się wyciszyć. A książka, w której bohaterowie w pełni oddają się woli Bożej działa tym bardziej uzdrawiająco.
Bohaterowie "Syna pszczelarza" to Amisze. Żyją we współczesnym świecie, a jednak w swojej społeczności w której czas stanął w miejscu. Życie w zgodzie z naturą i wolą Bożą, oddanie swego losu w ręce Boga i wiara w Jego plan i opiekę nad każdym człowiekiem. To zaskakuje a jednocześnie budzi ogromny podziw.
Abigail dwa lata temu straciła męża, teraz z piątką dzieci przenosi się do innego stanu. Ma zamieszkać u brata a potem związać się z dawnym adoratorem Stephenem. Jednak ziemia na którą przybywają jest bardzo nie przyjazna, suche nieurodzajne pola południowego Teksasu bardzo różnią się od znanego im zielonego Tennessee. Dzieci Abigail bardzo tęsknią za domem, kobieta też coraz częściej zastanawia się czy podjęła dobrą decyzję. Jej najstarsza córka jawnie okazuje niezadowolenie z sytuacji w ktorej się znalazła. Mimo to Debora posłuszna matce i zasadom wspólnoty próbuje znaleźć jasne strony nowego życia.
Młoda kobieta próbuje poznać Fineasza, syna pszczelarza który bardzo ją intryguje. W wieku 8 lat w wypadku samochodowym zginęła jego mama, a on został bardzo okaleczony, do dziś blizny szpecą jego twarz. Deborę i Fineasza połączyła samotność, a później ze zdumieniem odkrywali że mają ze sobą dużo wspólnego. Młody mężczyzna jednak zaciekle broni się przed narastającym uczuciem, wie jak wygląda i nie chce tym skrzywdzić Debory. Ona jednak wie, że miły jej sercu mężczyzna ma do zaofiarowania coś znacznie cenniejszego niż wygląd.
"Kiedy patrzę ci w oczy, wcale nie widzę blizn. Bóg dał ci piękne oczy, przez które zaglądam prosto do twojego serca i widzę, co czujesz. Nic przede mną nie ukryjesz."
Dwa romantyczne wątki
Największym plusem tej powieści jest rodzące się uczucie i dwa romantyczne wątki. Pierwsza niezapomniana miłość i dojrzały związek dwóch osób. Tutaj nie ma miejsca na gwałtowny wybuch emocji, wszystko rozgrywa się w naturalnym powolnym tempie. Ja kibicowałam obydwóm parom, chociaż jednej postaci było mi szkoda, odrzucenie przecież boli. A podwójne tym bardziej. Autorka jednak zadbała by każdy znalazł.swoją odrobinę szczęścia. Okazuje się też że można pięknie pisać o miłości i nie są wcale do tego potrzebne sceny erotyczne.Podsumowując książka okazała się bardzo przyjemną, niosącą nadzieję lekturą. Może nie chciałabym żyć jak Amisze ale na pewno chciałbym mieć ich wiarę i ufność (zwlaszcza w ostatnich dniach). Ta powieść jest bardzo ciepła i rodzinna, z niecierpliwością czekam na kolejne tomy a Wam polecam, poznajcie Fineasza syna pszczelarza.
Jest to 19 książka, którą przeczytałam w 2020r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek
Życie Amiszow znam tylko z kilku programów, które miałam okazję oglądać, więc chętnie dowiem się o nim czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńW tej powieści poznajemy główne zasady którymi oni się kierują, nie jest to oczywiście przedstawione jak nudny referat tylko fajnie wynika z fabuły i zachowania bohaterów
UsuńZapowiada się bardzo przyjemnie, tytuł zapisuję, za jakiś czas powinnam go uwzględnić w planach czytelniczych. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie będę wypatrywać Twojej opinii
UsuńAmisze mnie zainteresowali, z chęcią poczytam. Asia
OdpowiedzUsuńW sumie jestem ciekawa tak przedstawianych romantycznych wątków. Może być ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńZupełnie inna od znanych nam współcześnie historii miłosnych
UsuńLubię Amiszów i chętnie bym przeczytała tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! A znasz inne powieści o tej tematyce?
UsuńDobrze, że książka niesie ze sobą nadzieję. To na pewno jest zachęcające.
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńOstatnio widzieliśmy już kilka recenzji tej książki, chyba się skusimy
OdpowiedzUsuń