poniedziałek, 4 stycznia 2021

Czwarta prawda

 

TYTUŁ: Czwarta Prawda

AUTOR:  Anna Singh

WYDAWNICTWO: Novae Res

ROK WYDANIA: 2019

LICZBA STRON:  528

MOJA OCENA 5,5 na 6


Po debiuty autorskie sięgam zawsze z pewną dozą ekscytacji, przecież jest to szansa na odkrycie jakiejś perełki. Ten tytuł zaintrygował mnie przede wszystkim tłem wydarzeń, a mianowicie fascynującymi Indiami. Pani Anna z wykształcenia jest psychologiem, a z zamiłowania indologiem, bardzo więc byłam ciekawa jak wykorzystała swoją wiedzę i pasję do Indii w konstrukcji powieści.

Raju i Charan to dwaj przyjaciele, ich daty urodzenia różni zaledwie tydzień. Mieszkając po sąsiedzku dzielili każdą chwilę swojego dzieciństwa. Razem dokazywali na podwórku, razem chodzili do szkoły, razem dorastali. Wspólne doświadczania ukształtowały ich charaktery, mimo że dojrzewali  w niemalże identycznych warunkach byli od siebie zupełnie różni.

Historia którą poznajemy rozpoczyna się 22 października 2015. Charan wraz z żoną i synkiem wybierają się do miasta na obchody Dushery jednego z najważniejszych świąt w hinduizmie. Ma to być wyjątkowe święto, pierwszy raz od bardzo dawna spędzone wspólnie, bo dotąd Charan spędzał je w pracy. Podczas kulminacyjnego obrzędu mężczyzna staje oko w oko ze swoją przeszłością, a mianowicie z przyjacielem, w którego pogrzebie uczestniczył kilka lat temu…

Kolejne rozdziały to retrospekcje, ale nie są one ułożone chronologicznie. Wspomnienia spisane w pierwszej osobie z perspektywy Charana przeplatają się. Mężczyzna opowiada o kobiecie, w której zakochał się Raju, a nie uzyskawszy zgody jej ojca na ślub ucieka z nią do miasta. W tej ucieczce pomagał oczywiście Charan, ale nie robił tego bezinteresownie. On sam zakochał się w pięknej Simran. Czy spalanie się w niespełnionym uczuciu to to czego pragnie, czy pomaganie przyjacielowi będzie teraz jego priorytetem?

Czy przyjaźń mężczyzn będzie ważniejsza niż miłość do jednej kobiety. Czy dla Raja zdobycie Simran było tylko zabawą, a jego prawdziwą namiętnością był biały proszek? Czy Chamran traktujący Raja jak brata będzie umiał wyrwać go ze szponów nałogu? Pierwszoosobowa narracja zdecydowanie pomaga tutaj poznać motywacje głównego bohatera, portret psychologiczny jest bardzo pogłębiony.

By poznać ścieżki którymi podążały życia Raju i Charana i odkryć moment w którym zaczęły się od siebie rozdzielać należy cofnąć się do przeszłości. Tutaj Charan opisuje najwcześniejsze lata i najważniejsze momenty ich życia. Ten zabieg to nie tylko przedstawienie życiorysu bohaterów, to przede wszystkim nakreślenie obrazu Indii. Bieda i przepych, tradycje i zabobony, rytuały i święta. Prosta wiejska codzienność , bezprawie, korupcja i narkotyki. Indie są wielowymiarowe i tą wielowymiarowość udało się autorce w bardzo plastyczny sposób przedstawić. Do tego należy wspomnieć o zapachach dobywających się z kuchni siostry Charana, słodkości które serwowała sprawiły, że chętnie spróbowałabym rarytasów tej dalekowschodniej krainy.

Zakończenie zdecydowanie wbiło mnie w fotel. Dałam się zaskoczyć, bo takiego obrotu sprawy zupełnie się nie spodziewałam. Epilog to dokończenie pierwszego rozdziału i potrzeba było aż pięciuset stron by było ono aż tak zaskakujące, a z drugiej strony przecież jedyne z możliwych. Taka sztuczka sprawiła, że książka nabrała wyjątkowego charakteru i oczarowała mnie swoją wyjątkowością.

Podsumowując „Czwarta prawda” to wielowątkowa i wielowymiarowa powieść. Odbierać ją możemy na wielu płaszczyznach. Zdecydowanie to powieść obyczajowa w pełnym tego gatunku znaczeniu. To coś więcej niż historia przyjaźni czy romans, to przepiękny obraz Indii z jego tradycjami i ciemnymi kartami. Bez wahania polecam jako doskonałą lekturę, która zaskoczy was w nie jednym momencie.

6 komentarzy:

  1. Jeśli zakończenie "wbiło w fotel" jak piszesz - to musi to być dobra książka. Uwielbiam być zaskakiwana (w książkach oczywiście)! Twoja recenzja jest chyba równie ciekawa, bo czytałam z zainteresowaniem,a tytuł zapisuję koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł już zapamiętałam, chętnie po niego sięgnę, jak tylko pojawi się okazja, klimaty, w których dobrze się czuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam chyba nic o Indiach, ale tę publikację raczej polecę siostrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że zakończenie tak wbija w fotel.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę mnie objętość książki przeraża, ale może dam jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń