poniedziałek, 13 lutego 2023

Lucie Yi nie jest romantyczką

TYTUŁ: Lucie Yi nie jest romantyczką

AUTOR: Lauren Ho

WYDAWNICTWO: Kobiece 

ROK WYDANIA: 2023

LICZBA STRON: 391



 🍼 Być rodzicem, mieć dziecko - czyż tak szlachetne cele nie usprawiedliwiają środków? 🍼

Dawno nie miałam z żadną książką takich dylematów: o ile sposób pisania bardzo mi się spodobał, bo czytało mi się na prawdę lekko to jeśli chodzi o pomysł na fabułę to mam niezły zgrzyt. Moim zdaniem dziecko zostało tutaj sprowadzone do produktu, który bohaterka bardzo chciała by mieć.

Lucie Yi marzy o dziecku, zbliża się do 40 i wie, że trudno byłoby jej znaleźć mężczyznę, z którym chciałaby stworzyć związek zwłaszcza, że ostatnio bardzo się sparzyła. Przyjaciółki podpowiedziały jej by zarejestrowała się na platformie, która kojarzy osoby, które chciałyby mieć dziecko. W ten sposób Lucie poznaje Collina i decyduje się na współrodzicielstwo. Układ jest prosty, są rodzicami, wspólnie podejmują decyzje wychowawcze, dzielą się kosztami po połowie, mogą się spotykać z kimś innym, bo nie ma mowy o tym by stworzyli romantyczny związek, po prostu mają razem mieć dziecko.

Między Lucie i Collinem rodzi się przyjaźń. Pięknie została ta relacja opisana, długie rozmowy, utarczki i gry słowne, poznawanie siebie. Gdy Lucie zachodzi w ciążę przeprowadzają się do Singapuru i zamieszkują razem. Tylko przyjaciółki wiedzą o układzie. Dla rodziny Loucie jest to delikatnie mówiąc sytuacja nie do przyjęcia, dziecko powinno urodzić się w pełnej rodzinie. Duży nacisk jest tutaj położony na małżeństwo. Autorka pokazała jak ważna dla Azjatów jest tradycyjna rodzina, ale też jak konserwatywne podejście do życia musi ustąpić nowoczesności.

Być może Lucie uległaby presji rodziców, ale nie tworząc związek z Collinem tylko wracając do Marca. Mężczyzny, który zdradził ją kilka lat temu, a ona nigdy nie przestała go kochać... A teraz on, cały na biało chętnie zaopiekuje się Lucie i jej dzieckiem, bo zrozumiał jak bardzo za nią tęsknił i jak dużą krzywdę jej wyrządził. 

Dwóch facetów zabiegających o jej uczucie, ciążowe hormony, niepewna sytuacja w pracy - to wszystko aż za dużo na jedną Lucie. Kobieta nie raz wybucha niekontrolowanym płaczem, a potem zachowuje się zupełnie nieracjonalnie. To prowokuje kilka zabawnych sytuacji. I tutaj właśnie autorka pokazała swój literacki kunszt, lekkość stylu jako kontra dla poważnego tematu. 

Czytało mi się wyśmienicie, byłam ciekawa kogo wybierze Lucie, a może zostanie sama i układ pozostanie układem? Z drugiej jednak strony cały czas zastanawiałam się dokąd zmierza rodzicielstwo XXI wieku. Czy dziecko nie jest już owocem miłości dwojga osób? Przypieczętowaniem związku? Czy jest czymś co koniecznie chcemy mieć by udowodnić swoją wartość? Przyznam że podejście bohaterki do tego tematu mnie nie przekonało. Dziecko ma być, bo ona tego chce. Będzie rzeczą nabytą. A nie darem. A gdy już się urodzi, ona zatrudni nianię by mogła wrócić do pracy i robić korporacyjną karierę.

Taka książka! Dla mnie nieco kontrowersyjna ale dobrze napisana. Przeczytajcie, żeby mieć swoje zdanie na temat współrodzicielstwa. 

Więcej powieści obyczajowych i romansów, w których nie brakuje dylematów znajdziecie w księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl


5 komentarzy:

  1. Ja też chętnie sięgnę po ten tytuł, żeby wyrobić swoją opinię na temat tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że mocno mnie zaintrygowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, nie powiem, intrygujący temat na powieść.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa w jaki sposób ja odebrałabym to wydanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę że lektura warta uwagi a Twoja opinia zachęca do przeczytania tej publikacji

    OdpowiedzUsuń