środa, 12 października 2016

Dzień cudu

TYTUŁ: Dzień cudu

AUTOR: Wioletta Sawicka

WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka

ROK WYDANIA:2016

LICZBA STRON: 462


Książka budzi wiele emocji już od pierwszej strony, ja czytałam ją szklanymi od łez oczami. Nie wiem czy polecać wam ją na deszczowy jesienny wieczór, bo to jeszcze potęguje emocje i po prostu nie da się nie płakać. Może lepiej przeczytać ją w grudniowy świąteczny wieczór, kiedy mamy nadzieję w sercu i cudów zdarza się więcej. A może czas uwierzyć, że cudem jest każdy dzień który jest nam dany?

Dni Hanki są policzone, diagnoza nie pozostawia wątpliwości. Hanka uciekła z pegeerowskiej wsi, wyszła za mąż z rozsądku, prowadzi nudne, uporządkowane życie. Gdy docierają do niej słowa lekarza rozumie jak nijakie prowadziła życie, jak puste i pozbawione miłości. Chce czas, który jej pozostał przeżyć po swojemu, nie chce umierać na raty otumaniona lekami.
Na jej drodze przewrotny los stawia Piotra byłego policjanta, autora kryminałów. Początkowo nieufna tej znajomości Hanka wpada na pewien pomysł, a tylko Piotr może pomóc jej go zrealizować.

Czy mamy prawo sami decydować o chwili naszego odejścia? Czy tak jak data naszych urodzin jest to niezależne od nas samych. Hania chce wyprzedzić raka i do tego potrzebuje Piotra...

Propozycja Hani była dla niego  nie do przyjęcia, wymyślił on zatem swój plan, by oddalić w czasie to co nieuchronne. Piotr przypomina Louisę z Zanim się pojawiłeś. Jego troska o Hanię, prośba o jej listę życzeń i spełnianie ich by zrozumiała że jej życie ma wielką wartość.

Dlaczego dopiero w obliczu śmierci dopuszczamy do siebie marzenia? Dlaczego żyjąc nie dążymy do ich realizacji myśląc że mamy jeszcze czas? Dlaczego pozwalamy by dni uciekały nam przez palce?
Każdy przeżyty dzień to DZIEŃ CUDU i trzeba z niego maksymalnie wiele wziąć dla siebie. Bo gdy staniemy na krawędzi życia i śmierci być z siebie dumnym że wykorzystaliśmy to co zostało nam dane.

Jest to 54 książka którą przeczytałam w tym roku. 
książka bierze udział w wyzwaniu Olimpiada czytelnicza na blogu posredniczkaa.pl

6 komentarzy:

  1. Tyle ciekawych ksiązek przedstawiasz, że chyba spis zaczne robić - co powinnam przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam taki spis... I jestem przerażona, bo tyle jest świetnych książek które chciałoby się przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przeczytałam jeszcze żadnej powieści autorki, ale na ogół zbierają one pozytywne recenzje. Musze koniecznie poznać tę, nawet jeśli grozi mi strumień łez :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pierwsza książka autorki którą przeczytałam, ale chetnie poszukam też czegos innego jej autorstwa

      Usuń
  4. Piękne podsumowanie. :) I po to są właśnie takie książki. Abyśmy zrozumieli, że życie jest tylko jedno i że powinniśmy tu i teraz korzystać z jego uroków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami niestety trzeba sobie to przypomnieć, bo codzienność i rutyna sprawiają zę zapominamy o tym

      Usuń