AUTOR: Beata Majewska
WYDAWNICTWO: Książnica
ROK WYDANIA: 2018 Premiera 31.01
LICZBA STRON:344
Czytałam już 4 książki Pani Beaty Majewskiej, ale paczka z jej najnowszą powieścią była dla mnie nie lada niespodzianką. Przesyłka od wydawnictwa skrywała w sobie dwie książki: Szeptać Huberta Fryca i Baśnik Beaty Majewskiej oraz zapachową świecę i aromatyczną herbatę. Zdjęcie całego zestawu możecie znaleźć na moim Instagramie.
Zapraszam na przedpremierową recenzję "Baśnika."
Basia w wieku 15-lat zaszła w ciążę z, 10 lat od niej starszym, Jurkiem. Dwa lata później za zgodą sądu wzięli ślub. Pojawiło się też kolejne dziecko, ale młoda kobieta nie była szczęśliwa. Dom przypominał lodowe królestwo, w którym brakowało miłości. Młodzieńcza fascynacja ugięła się przed codziennością. Dzieci chowały się zdrowo, Jurek prowadził swoje życie, inwestował w kluby fitness i zajmował się polityką, a Basia stawała się coraz bardziej niewidzialna.
Po prawie 20-latach małżeństwo rozpadło się. Mężczyzna odszedł do młodszej kochanki, córka wybrała mieszkanie z ojcem, a Basia została sama w pustym domu i klubem, o którego prowadzeniu nie miała pojęcia.
Basia to typowa kura domowa - poświęciła swoje życie dzieciom i mężowi. Jest męczennicą, która pławi się w swoim nieszczęściu, płynie z prądem i nie zbacza z wytyczonego szlaku (były momenty, że miałam ochotę nią potrząsnąć). Dopiero słowa prawdy dotyczące jej charakteru wykrzyczane przez dorosłą córkę otwierają jej oczy. Basia spróbuje powalczyć o swoje szczęście i posłucha rady danej jej przez... byłego męża:
Baśka, trzeba żyć! Nie patrzeć na nic, tylko żyć. Rozumiesz?
Narracja trzecioosobowa skupiająca się głównie na Barbarze. To co myśli sama bohaterka dowiadujemy się z wpisów w pamiętniku - bardzo spodobał mi sie ten zabieg, bo lubię takie (wyraźnie zaznaczone) urozmaicenie w tekście.
Zabierając się za lekturę trochę miałam obawy przed słodkim romansem czterdziestoletniej rozwódki z młodszym od niej fizjoterapeutą. Obawy okazały się zupełnie nie słuszne, ponieważ w książce nie znajdziemy tęczowych jednorożców trzymających się za ręce i śpiewających o miłości (Marta musiałam sobie od Ciebie pożyczyć ten zwrot :) ) W tej książce jest zero lukru, a jednak (a może właśnie dlatego) to jedna z lepszych książek o miłości jakie czytałam.
Marcin to chłopak, którego życie nie rozpieszczało. Wychowywał się w domu dziecka, pilnie się uczył by zdobyć wykształcenie i praktykę. Basia zatrudniła go w swoim klubie i wpadła mu w oko. Chłopak nie był nachalny, starał się stopniowo zdobywać zaufanie i sympatię szefowej. To co działo się między tą parą rozwijało się spokojnie, etapami. Gdy już wszystko było na prostej drodze do szczęścia życie Basi zaczęło się komplikować... W tym mniej więcej momencie zamknęłam z trzaskiem książkę i zawołałam SERIO??? Autorka nieźle namieszała, nie myślcie jednak, że zamknięcie książki spowodowało odłożenie lektury na później. Wręcz przeciwnie, dla takich zwrotów akcji warto zarwać noc, a to jeszcze nie był koniec niespodzianek.
"Zdążyć z miłością" znalazło się w moim zestawieniu 5 najlepszych książek 2017r, Baśnik dostaje oczko wyżej :) Nie pozostaje mi nic innego, jak napisać: polecam.
Jest to 9 książka przeczytana w 2018 roku:
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Dziecięce poczytania bonusowe u Kraina książką zwana
#czytambopolskie 2018 na blogu Poligon domowy
nie znam jeszcze żadnej książki pani Majewskiej. Muszę przyznać, że Baśnik mnie zaintrygował. Lekka, przyjemna lektura na wieczór;)
OdpowiedzUsuńNiewątpliwą zaletą jest lekki styl, ksiażkę czyta się na prawdę szybko - zdecydowanie polecam na wieczorną lekturę
UsuńPrzeczytałam wszystkie wcześniejsze książki Pani Beaty, a na tą już czekam.Zamówiłam w ciemno. ;)
OdpowiedzUsuńtutaj satysfakcja gwarantowana
UsuńBaśnik mam od wczoraj 😍 i mnie również bardzo spodobał się motyw "zeszytu z Tesco" :-P ale nie jest to pierwsza książka tej autorki... przeczytałam wszystkie Beaty Majewskiej jaki i Augusty Docher... mogę polecić z czystym sumieniem... każda z 10 już wydanych historii zaskakuje!!
OdpowiedzUsuńmuszę nadrobić te, których jeszcze nie czytałam
UsuńCztery książki przeczytane. Ta super się zapowiada.😘
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się skuszę. Na razie nie, ale jak gdzieś spotkam to może sięgnę, ale nie czuje jakoś wielkiej potrzeby ;D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
coraciemnosci.pl
Na siłę nie namawiam jeśli to nie Twój typ
UsuńNie mogłabym odmówić sobie lektury książki tej autorki.:)
OdpowiedzUsuńOoo... świetnie czytać taką recenzję gdy książka czeka u mnie na półce na lekturę. 😃 Też dostałam tą świetną niespodziankę 😃
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń