AUTOR: Aurora Rose Reynolds
WYDAWNICTWO: EditioRed
ROK WYDANIA: 2018
LICZBA STRON: 237
UNTIL Trevor to drugi tom serii, recenzję pierwszego tomu UNTIL November znajdziecie tutaj <klik>
Trevor Mayson - chodzący ideał, brązowe oczy, umięśnione ciało - zdecydowanie jest na co popatrzeć. Podobnie jak jego bracia Trevor przebiera w kobietach, a chętnych do odwiedzin w jego łóżku nie brakuje. Coś jednak zmienia sie w momencie gdy dociera do niego, że przyjaźń z Liz zaczyna przeradzać się w coś większego.
Liz to cicha dziewczyna, która spełniła swe marzenia otwierając sklepik ze starymi przedmiotami. Dziewczyna zaprzyjaźnia się z Noveber i braćmi Mayson. Gdy relacja z Trevorem zaczyna zmierzać w oczywistym kierunku nić porozumienia między nimi nagle zostaje przerwana.
Gdy do Trevora dociera, że Liz to ta jedyna, dziewczyna nie ma w tym temacie już za wiele do powiedzenia. Ten facet musi postawić na swoim, zaczyna się od wspólnego mieszkania i kupna psa, a potem robi się już bardzo gorąco.
Budowa związku głównych bohaterów bardzo przypomina to co działo się pomiędzy Asherem i November, ale ja już przygotowana na tą dużą ilość lukru przyjęłam to z przymrużeniem oka. Ta książka to doskonała rozrywka, lekki styl romansu erotycznego nie bulwersuje, a jest przyjemny w odbiorze. Sceny zbliżeń dość szczegółowe, ale to co dzieje się pomiędzy bohaterami to nie tylko pożądanie.
Podobnie jak w poprzedniej części pojawia się wątek sensacyjny, w tym tomie dostaje on więcej miejsca, więc i powieść nie jest w swej tematyce monotonna. Jest więc pewne urozmaicenie, ale ono nie determinuje całej historii.
Przy podsumowaniu pierwszego tomu, pisałam że książka jest dla młodszych (ode mnie) odbiorców, tak przy drugim tomie nie miałam już takiego odczucia. Może dlatego że związek Trevora i Liz opierał sie na przyjaźni a nie na miłości od pierwszego wejrzenia?
Jeśli macie ochotę na niezobowiązującą, przyjemną lekturę to polecam serię UNTIL, bo jeśli chodzi o braci Mayson, to jest na czym oko zawiesić ;)
Jest to 7 książka przeczytana w 2018 roku:
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Dziecięce poczytania bonusowe u Kraina książką zwana
Bleee... 😉
OdpowiedzUsuńBędę miała tę serię na oku.:)
OdpowiedzUsuńRecenzja brzmi zachęcająco, przyjrzę się bliżej tej serii. Pozdrawiam Anna
OdpowiedzUsuńKsiążka nie do końca w moim klimacie ale czasem warto wyjść poza strefę swojego komfortu bo można się miło zaskoczyć :) Ja na razie mam jakiś straszliwy czytelniczy zastój ale później - czemu nie! :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część czeka na półce, zobaczymy czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, www.maobmaze.pl :)
Książkę mam właśnie przed sobą, mam nadzieję, że również zrobi na mnie dobre wrażenie. Pierwsza część, według mnie, wypadła przeciętnie.
OdpowiedzUsuń