TYTUŁ: Cień przeszłości
AUTOR: Krzysztof Gawkowski
WYDAWNICTWO: WFW
ROK WYDANIA: 2018
LICZBA STRON: 293
Gdy zauważyłam ten tytuł w zapowiedziach wydawnictwa wiedziałam, że to coś dla mnie. Mroczna okładka i intrygujący opis sugerowały, że to moje "klimaty". Co się jednak okazało w czasie czytania i podczas próby napisania recenzji? ....
Okazało się, że nie wiem co napisać. Mogłabym napisać tak: w książce podobało mi się to, to i to, ale małym minusikiem było to; lub: złe było to, to i to, ale na plus uważam to. Nie mogę jednak wybrać żadnego z tych schematów, ponieważ o moich odczuciach podczas czytania decydowały dosłownie niuanse. Było słabo, a za chwilę autor wkraczał na inną ścieżkę i czytało się z rosnącym zainteresowaniem, potem znów przeskok i odliczanie stron do końca książki.
Na początku pojawia się duża liczba bohaterów, krótkie rozdziały i przejście do kolejnej osoby. Tak naprawdę nikt nie jest dobrze scharakteryzowany, a Katarzyna Monikowska młoda policjantka która miała być chyba główną bohaterką jest papierową postacią i nie wzbudziła u mnie żadnych emocji.
Posterunkowa Monikowska rozpoczyna służbę w szczecińskiej policji. Na komisariacie, do którego zostaje przydzielona trwa śledztwo prowadzone przez Biuro Spraw Wewnętrznych, które sprawdza policjantów pod kątem korupcji.
W Mierzynie dochodzi do eksplozji, dom starszego małżeństwa został doszczętnie zniszczony. Tadeusz Sztnauf i jego żona zginęli na miejscu, byli oni parą znaną w szerokim gronie, często zapraszali znajomych na przyjęcia w ogrodzie. Akcja książki nie skupia się na rozwiązaniu zagadki związanej z wybuchem i śmiercią tej dwójki, ale na osobach powiązanych w przeszłości ze Sztnaufami.
Poznajemy Mariolę Lubieniecką i jej syna Michała, prowadzą dobrze prosperujący sklep, ale pieniędzy dorobili się na nielegalnym przemycie papierosów. Radny Piotr Fuler i jego młoda żona Małgorzata nie jedno mają za uszami. Hurtownik Marek Alkert, który wszędzie węszy podstęp ale i okazję do ubicia interesu. Tę grupkę łączy tajemnicza przeszłość, wydarzenie sprzed lat może, które ujrzałoby światło dzienne może mieć dla każdego z nich tragiczne skutki.
W grze są również duże pieniądze. Luieniecka organizuje przemyt na wielką skalę, ma swoich ludzi również w policji. BSW już jest na jej tropie, a młoda policjantka przypadkiem znajduje dowód, który łączy znajomych Tadeusza Sztnaufa i rozpoczyna się walka na domysły i spekulacje.
Ogólnie pomysł na fabułę by dobry, sprawa z przeszłości, która osnuta jest kurtyną milczenia wpływa na życie głównych zainteresowanych. Działania policji trochę chaotyczne, opierające się głównie na przypadku, podobnie zaangażowanie młodej policjantki i śledczego z BSW.
Książka ma lepsze i gorsze momenty, dlatego nie wystawiam jej jednoznacznej oceny. Moja recenzja przybliżyła trochę fabułę, a decyzję co do przeczytania książki pozostawiam wam.
Zapraszam was na stronę wydawnictwa: https://wfw.com.pl/ i tutaj: klik
Jest to 37 ksiażka przeczytana w 2018 roku.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
*Olimpiada czytelnicza kwiecień
*dzieciece poczytania kwiecień
*#czytambopolskie kwiecień
Po pierwsze widzę zmiany na blogu :) Tak czasami trzeba, z resztą ostatnio też postawiłam na takowe :)
OdpowiedzUsuńCo do książki, raczej sobie odpuszczę. Skoro i Ty nie masz względem niej jednoznacznego zdania, chyba szkoda na nią czasu.
Znam takie książki, w których kilka ciekawych wątków zostaje nagle urwanych i czytelnik czuje niedosyt po przeczytaniu. Zastanawiam się, czy autorowi zabrakło natchnienia, czy to celowy zabieg, czy brak warsztatu? W każdym razie nie lubię tego. A zrecenzowaną przez Ciebie książkę przeczytałabym, choćby po to, aby porównać swoje odczucia. :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie. Niestety.
OdpowiedzUsuńtaka nie jednoznaczna ocena pobudza moją ciekawość
OdpowiedzUsuńKsiążka kusi, ale nie go końca jestem pewny czy po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuń