wtorek, 20 sierpnia 2019

Zielony żuk i biały gołąb rozpaczy

TYTUŁ: Zielony żuk i biały gołąb rozpaczy

AUTOR: Albin Perc

WYDAWNICTWO: Novae Res

ROK WYDANIA: 2018

LICZBA STRON: 262



Opis: 
Jak przerwać zaklęty krąg rodzinnych grzechów?

W życiu nastoletniego Lucjana nic nie jest proste. Chłopak mieszka z matką i autystycznym bratem w starej kamienicy. Ojca nigdy nie poznał, a jego stosunki z matką znacznie się komplikują, gdy wychodzi na jaw, że ta zarabia na życie prostytuowaniem się. Pewnego dnia Lucjan zostaje pobity, a z opresji ratuje go Gabriela, dziewczyna, z którą wkrótce połączy go uczucie, jakiego wcześniej nie znał...

W tej wielowarstwowej opowieści świat realny ściera się z fikcyjnym, a losy bohaterów są pretekstem do zadania pytań, na które trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Czy można wyzwolić się od błędów popełnianych przez naszych najbliższych? Czy rodzinne traumy dziedziczy się z pokolenia na pokolenie? I czy miłość można odnaleźć również wtedy, gdy nie ma się już na nią żadnej nadziei?


***

Autor przygotował wielowątkową i wielowymiarową historię, która zaczyna się już od dość enigmatycznego tytułu. Czy bedzie to powieść symboliczna, pełna alegorii? Na pewno nie jest to powieść łatwa, bo angażuje czytelnika w 100%, wymaga spojrzenia w głąb siebie, w te najciemniejsze zakamarki.

Ta książka to jakby 3 osobne historie zależne od siebie - to historie w historiach - takie literackie matrioszki. Nie do końca ten pomysł przypadł mi do gustu bo miejscami wprowadzał nieco chaosu. Gdyby były to po prostu 3 odrębne historie na pewno byłoby łatwiej, ale czy w tedy wywołałyby takie emocje?  Jest to więc moje subiektywne odczucie. Tyle o konstrukcji, a teraz kilka słów o treści:

Lucjan to nastolatek, który opowiada historię swojego życia. Pomyślicie banalne, infantylne - nic bardziej mylnego. Ten chłopak miał od początku pod górkę, życie go nie rozpieszczało a jest na tyle inteligetny by wyciągnąć z tego niezbyt optymistyczne wnioski dla siebie i świata. Od najmłodszych lat żył marzeniami o ojcu, który pewnego dnia wróci do domu. W tym czasie nim i młodszym chorym bratem zajmował się matka. Kobieta utrzymywała swoją rodzinę uprawiając najstarszy zawód świata. Chłopak z tego powodu wdaje się w bójkę na szkolnym boisku, a gdy przyłapuje matkę z kochankiem pękają wszelkie tamy. 

Do samotnego chłopaka rękę wyciąga Gabriela. Początkowo nieśmiało ale z pewnym uporem walczy o tę znajomość. Lucjan otrząsa się z marazmu i zaczyna żyć, pierwsza miłość zawsze dodaje skrzydeł. W tym czasie Lucjan poznaje też Franca, chłopca wyjętego spod prawa. Poglądy chłopaka zajmują tutaj dość sporo miejsca i ocierają się o filozofowanie i wywody dotyczące psychiki nastolatków. Te wynurzenia przesycone są pesymizmem, przytłaczają ciemnością barw.

Po krótce wspomnę o dwóch pozostałych historiach:

Opowieść o chłopcu uzaleznionym od narkotyków, dla którego jedynym.ratunkiem jeat pobyt w leśnej głuszy w lecznicy dla zwierząt.
Fragment książki w której mały bohater przetrzymywany był przez matkę w szafie, a teraz po uwolnieniu próbuje zrozumieć otaczający go świat.

W opisie książki znajdziemy wiele pytań na które Lucjan próbował znaleźć opowieść. Wnioski nie napawają optymizmem, wydarzenia w które zostają wplatani bohaterowie niejednokrotnie zaskakują. Zło czai się w każdym z nas, nie można mu jednak pozwolić na dominację.


To jedna z trudniejszych książek które czytałam, po pierwsze ze wzgledu na formę i styl "filozoficzny" oraz na treść która wymaga głębokiej analizy, wychwycenia zależności i symboliki.


Polecam jeśli macie ochotę na wędrówkę po ciemnych zakamarkach duszy, jeśli macie filozoficzne zacięcie i patrzycie szerzej niż tylko na to co tu i teraz. Ostrzegam jednak że ta książka przytłacza, nie daje nadzieji, próżno w niej szukać optymizmu. 

Podejmiecie wyzwanie?

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję autorowi, Albinowi Percowi

Za udostepnienie pliku do recenzji dziękuję Iwonie Niezgodzie, która zorganizowała jej promocję

Jest to 76 książka przeczytana w 2019 roku
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek sierpień
#czytambopolskie u Poligon domowy sierpień



9 komentarzy:

  1. Zaczęłam czytać tę książkę, ale nie przemówiła do mnie i na ten moment, nie będą do niej wracać. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, to tylko potwierdza moje słowa że jest ona nie łatwa i nie każdy sobie z nią poradzi - nic na siłe

      Usuń
  2. Z pewnością tytuł wart zwrócenia uwagi, porusza ciekawe zagadnienia, wyczekuje od czytelnika większej uwagi, dla mnie jednak nie na teraz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jak wcale nie przypadła mi do gustu, widocznie nie mam mrocznych zakamarków 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że nie bardzo jest to coś, co by do mnie przemówiło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo spodobał mi się tytuł. Czytałam zupełnie inne opinie na temat tej książki, raczej niepochlebne. Nie wiem czy skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie jest łatwa książka i nie trafi do każdego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba na chwilę obecną to nie jest książka dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wolę jednak lżejsze lektury, przytłacza mnie już sama szara codzienność.

    OdpowiedzUsuń