AUTOR: Max Czornyj
WYDAWNICTWO: Filia
ROK WYDANIA: 2017
LICZBA STRON: 395
Przeczytanie niemal 400 stron zajęło mi 2 dni - mimo trudnego tematu, mrocznych i mocnych scen czyta się błyskawicznie. Przyjemna narracja, brak zapychaczy i rozwlekłych opisów zdecydowanie wpływają na szybkość czytania.
W Lublinie zgłoszono kilka zaginięć młodych kobiet. Wszczęto procedury, ale tych zdarzeń na początku nikt ze sobą nie łączy, bo nie wszystkie rodziny otrzymują listy z pogróżkami. Gdy dochodzi do morderstwa, śledztwo musi nabrać tempa. Sprawą zajmuje się komisarz Eryk Deryło. Porywacz-morderca staje się coraz bardziej bezczelny, a co za tym idzie coraz bardziej niebezpieczny. Porzucone zwłoki są zbezczeszczone i opatrzone symbolami religijnymi. Komisarz wraz z zespołem badają wszelkie poszlaki, odwiedzają duchownych, czytają o egzorcyzmach, próbują powiązać wątki.
Kreacja bohaterów bardzo przemyślana, psychologiczny profil mordercy zdecydowanie działa na wyobraźnię. Eryk Deryło to policjant znający się na swojej robocie, umie rozdzielać zadania i mimo że marzy już o spokojnej emeryturze nie osiada na laurach, podejmuje grę którą rozpoczął morderca. Czy ofiary wybierane są przypadkowo? Może znalezienie klucza do motywu pozwoli znaleźć zabójcę?
Powieść nie skupia się tylko na śledztwie, czytelnik może też obserwować poczynania mordercy. Jest krwawo i to bardzo, autor nie szczędził szczegółów. Oprócz ran fizycznych ofiary doświadczają poniżenia i znęcania psychicznego - zabójca syci się ich strachem, upaja ich ostatnim tchnieniem. Czytając możemy wysnuć pewne wnioski co do tożsamości sprawcy, spróbować powiązać je z podejrzanymi wskazanymi przez policję, ale to i tak na nic. Zakończenie jest mocno skomplikowane, skupia się na motywach religijnych i podwójnej tożsamości - pozostawia lekką konsternację i niedosyt. Dobrze jednak że nie muszę czekać na wydanie kolejnej części, wystarczy wybrać się do biblioteki.
"Grzech" okazał się tym czego szukałam. Krwawy kryminał w którym liczy się walka z czasem. To od tego jak szybko śledczy wytropią mordercę zależy ile osób zginie. Mroźny, grudniowy klimat, Lublin jako tło wydarzeń, komisarz Daryło, który wzbudził moją sympatię (tym że zna się na swojej robocie i nie owija w bawełnę zwłaszcza w rozmowach z profilerem) - te czynniki zaliczam na plus. Minusikiem może być zamieszanie w zakończeniu, ale z drugiej strony daje ono niezłe pole do popisu w drugiej części.
Zdecydowanie polecam wielbicielom gatunku, osoby o słabszych nerwach uprzedzam że jest krwawo, szczegółowo i brutalnie - zastanówcie się dwa razy przed sięgnięciem po tę książkę.
Jest to 84 książka przeczytana w 2019 roku
Książka bierze udział w wyzwaniu:Olimpiada czytelnicza wrzesień
#czytambopolskie wrzesień
Koniecznie muszę, jak najszybciej poznać twórczość tego autora. 😊
OdpowiedzUsuńOch,jak to Czornyj, to muszę przeczytać. Lubię jego styl.
OdpowiedzUsuńPo pierwszym spotkaniu z jego twórczością wiem że przeczytam też inne książki
Usuńuu wiem komu by się mogła spodobać ta książka. Polecę ją mojej znajomej, a ja jeszcze pomyślę czy jestem na nią gotowa.
OdpowiedzUsuńTrochę zazdroszcze że w razie gdy przeczytasz bedziesz miała okazję na żywo porozmawiać o wrażeniach z lektury, nikt z moich znajomych nie lubi aż tak mocnych kryminałów
UsuńCzuję się bardzo mocno zachęcona do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńZapisuję na listę :)uwielbiam kryminały. Twoja recenzja sugeruje, że to książka w rodzaju reżyserii Tarantino :D czyli krwawo że aż czerwono...
OdpowiedzUsuńTakie kryminały to lubię, nawet jeśli śnią mi się później jako koszmary po nocach.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się zapoznać bliżej z tą historią. Bardzo mnie zaciekawiła ta książka.
OdpowiedzUsuńPrócz "Najszczęśliwszej", nie czytała nic innego tego autora, ale mam to w planach. Ta książka brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zupełnie nie wiem dlaczego, ale nie mam przekonania do książek tego autora. I nie wiem, czy bardziej boję się, że przerośnie mnie poziom brutalności, czy jakoś nie trafia do mnie opis, czy po prostu zniechęca mnie to, że czytam o tej książce same pozytywne opinie i boję się bańki oczekiwań...
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja chciałam przeczytać ale nie stawiałam poprzeczki jakoś bardzo wysoko więc stąd wysoka ocena, której nie zaniżyło nawet zagmatwane zakończenie
UsuńLubię czasem przeczytać dobry kryminał, więc chętnie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie książki tego autora, które wyszły na rynek wydawniczy i jestem nim oczarowana ;)
OdpowiedzUsuńCzeka na mnie na półce, ale jakoś wciąż nie ma czasu by się za nią wziąć. Muszę nadrobić bo strasznie kuszą mnie pozytywne opinie.
OdpowiedzUsuń