TYTUŁ: Imbirowa miłość
AUTOR: Inka JabłońskaWYDAWNICTWO: MANDO
ROK WYDANIA: 2019
LICZBA STRON: 310
Książkę Imbirowa miłość wygrałam na instagramowym profilu Taniej książki <klik>. Jako odpowiedź konkursową podałam iż chętnie przeczytam tę powieść by przekonać się czy odczaruje mi ona imbir, za którym nie przepadam. Tak się jednak nie stało, ale czas spędzony z tą powieścią był bardzo przyjemny.
Roksi i Lucy to siostry bliźniaczki, mają ze sobą jednak sporadyczny kontakt. Lucy zdradzona przez narzeczonego rzuca pracę w Krakowie i zamieszkuje w pałacu należącym kiedyś do ciotuchny Matyldy. Roksi to kobieta z ambicjami, aktorka, która swoją szansę otrzymała już na studiach, niestety utknęła w jednym serialu, z którego teraz postanowili ją wyrzucić.
Dom w ruinie...
Ileż razy można wykorzystywać znany oklepany motyw? Można wielokrotnie o ile ma się na niego ciekawy pomysł. Pałacyk przetrwał zawieruchę wojenną, władanie komunistyczne, a w ruinę zaczął popadać gdy mama bliźniaczek starała się o jego odzyskanie. Niestety kobieta zmarła, Roksi nie miała czasu się nim zajmować (a nikt nie chciał słuchać jej pomysłu przerobienia go na hotel) dlatego zajmuje się nim Lucy. Kobieta miała spore oszczędności więc początkowa walka ze spadkiem nie była zła. Na parterze udało się urządzić bibliotekę, księgarnię, klub seniora i second-hand. Lucy wydzieliła sobie mieszkanie na piętrze, budżet się kończy a ekipa budowlana nie tyle naprawia co wynajduje nowe usterki - walący się dach, dziury w podłogach - to tylko czubek góry lodowej, ale z taką ekipą jak ta dowodzona przez Żankolda można popatrzeć na ten chaos z odrobiną optymizmu.
Grudzień, grudzień, pada miękki śnieg...
Święta 2019 były zdecydowanie po wodzie, tej zimy nie spadł u nas ani jeden płatek śniegu, dlatego z przyjemnością czytałam o zaśnieżonym lesie i miasteczku otulonym śnieżną pierzynką. Zbliżają się święta, a w odwiedziny zapowiedziała się Roksi. Czy aktorka z Warszawy odnajdzie się we wszechobecnym kurzu, wśród ekipy remontowej i pań z klubu seniora? Okazuje się że tak, bo kobieta trochę spokorniała i nie wie czy ma jeszcze po co wracać do stolicy. Lucy zaprzyjaźniona z członkami kółka teatralnego proponuje zorganizowanie świątecznego koncertu który mogłaby wyreżyserować Roksi - przygotowania do tego wydarzenia pięknie wprowadzają w klimat świąt.
Miłość z nutą imbiru
W takiej książce nie może zabraknąć romansu, a w takiej gdzie bohaterkami są bliźniaczki to nawet dwóch. Oba wątki przeprowadzone w ciepły okraszony humorem sposób. Już na okładce mamy zapowiedź tego, że jest to komedia romantyczna. Oglądając filmy z tego gatunku raczej nie zastanawiamy się nad możliwością zaistnienia takich zdarzeń w rzeczywistości - po prostu oddajemy się przyjemności oglądania i kibicujemy bohaterom. Podobnie jest z książką, jej czytanie to oderwanie się od codzienności, wprowadzenie w zimowo-świąteczny nastrój. Bohaterki pakują się w różne dziwne sytuacje, panowie nie ustępują im pola - wszystkie sytuacje są jednak wyważone i wywołują uśmiech na twarzy.
Podsumowując Imbirowa miłość okazała się ciepłą i zabawną przedświąteczną lekturą. Już sama okładka rozgrzewa człowieka od środka, a wnętrze potęguje to uczucie. Bohaterowi sympatyczni, dobrze wykreowani, co najważniejsze nie przerysowani. Styl lekki i przyjemny, książka czyta się sama, niekoniecznie zaskakuje ale na pewno pozostawia po sobie dobre wrażenie.
Polecam :)
Jest to 127 ksiażka przeczytana w 2019r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
*Olimpiada czytelnicza u pośredniczka książek grudzień
Tym razem, ta książka jakoś mnie do siebie nie przekonuje. 😊
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo mi się podoba, jednak nie będę czytać tej książki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, jednak ta książka nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńZabieram się za nią niedługo. ;) Ciekawe jak ja ją odbiorę. ;)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę ale jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńFajnie że książka okazała się ciepła ;)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńChętnie sięgnę, ale już za rok ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jasne :) w takim razie zaczytanego 2020 roku
Usuń"Imbirowa miłość" to książka, po którą warto sięgnąć podczas świąteczno-noworocznej przerwy, ale nie tylko. Jest bowiem historią przepełnioną ciepłem i emocjami, dzięki czemu jej lektura to prawdziwa przyjemność. Polecamy gorąco na długie zimowe wieczory! :)
OdpowiedzUsuń