TYTUŁ: Kolory pawich piór
AUTOR: Jojo Moyes
WYDAWNICTWO: Między słowami
ROK WYDANIA:. 2019
LICZBA STRON: 526
Z książkami Jojo Moyes jest tak że trzeba się w nie wkręcić. Przebrnąć przez wstęp, poukładać wszystkie elementy i dać się porwać lekturze. Przy czytaniu Srebrnej zatoki <klik> i W samym sercu morza <klik> dokładnie tak było, dopiero pod koniec doceniłam całość, ale w trakcie lektury było nieco nużąco.
Kolory pawich piór 🦚 : zanim poznamy główną bohaterkę musimy poznać nieco rodzinnej historii. Młodziutka Vivi podąża na swój pierwszy bal, to już co prawda nie te czasy gdy debiut panienek był uważany za najważniejszą atrakcję sezonu ale i tak jest to doniosłe wydarzenie. Dziewczyna liczy że to właśnie dzisiaj jej najlepszy przyjaciel z dzieciństwa dostrzeże w niej kobietę. Douglas'a zaintrygowała jednak znana z łamania wszelkich zasad Athenet Forster.
Suzanna i Neil muszą zostawić Londyn i skorzystać z pomocy rodziców dziewczyny. Gdy mężczyzna stracił dobrze płatną pracę kobieta wpadła w szał zakupów i zaciągnęła sporo długów. Teraz próbują stanąć na nogi ale jest to trudne bo Suzanna każdą próbę pomocy odbiera jako atak na siebie. Małżeństwo przechodzi kryzys, a do tego dochodzą rozmowy o dziecku którego ona nie chce.
Marzeniem Suzanny jest otworzenie sklepu i gdy tylko ich sytuacja się poprawia Neil wyraża zgodę. Tak oto otwiera się Pawi Zakątek - sklep z ... bibelotami w którym wypić można dobrą kawę. Suzanna nie ma sprecyzowanego pomysłu na biznes ale chciała sklep i go ma, nie potrafi jednak przyciągnąć klientów. Sytuacja się zmienia gdy na progu Zakątka staje pełna energii Jessi.
To taki ogólny zarys fabuły, ale o czym właściwie jest ta książka? O relacjach dorosłej córki z rodzicami, o pietnie które pozostawiają na dziecku rodzinne tajemnice, o dumie która nie pozwala na nawiązywanie dobrych relacji.
Ważnym wątkiem który został wpleciony w fabułę jest przemoc domowa. I to przemoc która doprowadziła do tragicznego finału. Za zwrócenie uwagi na ten problem duży plus dla autorki. Jednak obawiam się że jedyny jeśli chodzi o ocenę tej powieści.
Częsta zmiana narracji nie pomaga w odnalezieniu się w początkowej fazie lektury. Nagłe wprowadzenie nowych bohaterów, szybka zmiana czasu i miejsca akcji - niestety nie wpływa to dobrze na płynność czytania i bywało irytujące. A do takich technicznych zastrzeżeń dodać należy irytującą bohaterkę. Wokół Suzanny wszyscy chodzą na paluszkach, a ona sama nie wie czego chce, czym jest szczęście którego szuka? Po zakończeniu rozumiem jaki był zamysł tej powieści, ale wykonie niestety wypadło słabo. Gdzie Moyes która napisała świetną "Dziewczynę którą kochałeś" i "Razem będzie lepiej"? Hmm...
Tej książki autorki jeszcze nie miałam okazji czytać. Wszystko więc przede mną.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę. Jestem ciekawa, jak ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńPlanuje poznać pióro Moyes, ale chyba zacznę od innego tytułu. :)
OdpowiedzUsuń