TYTUŁ: Grande finale
AUTOR: Nadia Szagdaj
WYDAWNICTWO: Dragon
ROK WYDANIA: 2021
LICZBA STRON: 304
Uwielbiam gdy akcja powieści toczy się na przełomie XIX i XX wieku, po takie książki sięgam w ciemno. Ale gdy wiem, że to kryminał osadzony w klimatach retro to już całkiem jestem kupiona.
Niestety jakoś dziwnie się złożyło że pominęłam jeden z tomów serii Kroniki Klary Schulz. Czytałam "Sprawę pechowca" (recenzja tutaj) więc znam główny wątek, ale oczywiście sporo szczegółów mi umknęło przez brak znajomości "Zniknięcia Sary".
Słów kilka tytułem wprowadzenia:
Klara była świadkiem morderstwa. Gdy z dziewczynki zmieniała się w kobietę ktoś zamordował jej matkę. Klara w najpiękniejszym okresie swojego życia została pozbawiona nadziei, ktoś zabrał jej całe dotychczasowe życie więc przysięgła sobie że tego kogoś odnajdzie. Klara rozwijała swoje detektywistyczne zainteresowania, ojciec jako były policjant jej w tym pomagał. Jednakże mąż nie do końca podziela pasje swojej żony, mimo że wie jak ważne jest dla niej rozwiązanie zagadki rodzinnej tragedii.
Teraz Klara spodziewa się dziecka, obiecuje najbliższym że przez rok nie będzie się wikłala w żadne sprawy. No cóż, obietnice sobie, a życie i tak ma coś innego do powiedzenia.
W jednym z hoteli w Breslau zostaje zamordowany pracownik tzw. "złota rączka". Mężczyzna nie cieszył się najlepszą opinią, wiadomo było że znęcał się nad żoną. I to kobieta jako pierwsza zostaje uznana za podejrzaną. Zwierzchnik policji uważa, że nie przyłożono się do sprawy należycie dlatego przesyła z Berlina radcę kryminalnego. Gabriel Hübschner szybko wytyka błędy i odnajduje ciekawe poszlaki. Splot okoliczności sprawia że poznaje Klarę (ta scena jest świetna!). Kobieta chętnie pomaga w śledztwie ale w zamian również oczekuje pomocy.
Klara wymyka się z ram narzuconych przez etykietę i dobre wychowanie. Wykrada się z domu, lawiruje, oszukuje męża, siła rozpędu pcha ją w bardzo niebezpieczne obszary. Poszukiwanie śladów, wizyty w prosektorium, wyprawy do opuszczonej fabryki - tak na pewno nie zachowuje się dystyngowana dama. Postać Klary została bardzo dobrze przemyślana, wypływ przeszłości na jej przekonania, siła charakteru, upór - wszystko to sprawia że Klarze się kibicuje, chce się z nią wyjść na miasto, wsiąść do dorożki i odkryć ciemne sprawki Breslau.
Jak sam tytuł wskazuje możemy spodziewać się wielkiego finału. Rozwiązania sprawy, która intryguje od pierwszego tomu. Tutaj autorka postawiła na mocne zwroty akcji. Cięte riposty, lawirowanie, drugie dno i sporo niebezpiecznych zagrywek. Dzieje się!
Świetnie się czyta takie książki gdzie bohaterowie mogą polegać tylko na swoim sprycie i intelekcie. Nie mają dostępu do szerokich baz danych, do internetu, do programów komputerowych, tutaj mogą liczyć tylko na siebie. Czytając takie książki bardzo doceniam ukazanie procesów myślowych, ciągu logicznego i zaskakujących odkryć.
Zdecydowanie ta zagadka kryminalna umiliła mi plażowanie. Zakończenie wbiło mnie w piasek, bo autorka zastosowała świetny trik. Pierwsza myśl po przeczytaniu książki? "Ale to było dobre!"
Zachęcam do poznania serii i przyjaźni z Klarą Schulz, bo to będzie dla Was bardzo przyjemna znajomość.
Będę miała tę serię na uwadze na przyszłość.
OdpowiedzUsuńTakie poleganie na własnym intelekcie jest bardzo intrygujące.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńBardzo lubię retro klimaty, zwłaszcza w kryminalnej odsłonie, niejako przy okazji wiele można się dowiedzieć o ówczesnych realiach. Tytuł będę miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki z dobrym, konkretnym zakończeniem. Będę miała tę pozycję na uwadze
OdpowiedzUsuńlubię takie bohaterki, dobrze mi się o nich czyta, także chętnie sięgnę ;-)
OdpowiedzUsuń