TYTUŁ: Dom na Wygonie
AUTOR: Katarzyna Enerlich
WYDAWNICTWO: Mg
ROK WYDANIA: 2021
LICZBA STRON: 261
Czekanie na kontynuację serii
zawsze jest uciążliwe. Wiadomo, że napisanie kolejnej książki wymaga czasu, ale
czytelnicy potrafią być niecierpliwi.
Z twórczością pani Katarzyny
Enerlich spotkałam się po raz pierwszy w lipcu 2019 r. czytając książkę
Akuszerka z Senzburga <klik> To tom pierwszy sagi o silnych kobietach, które ciągnie
do natury i które potrafią z niej brać to co najlepsze. Tom 2 Ziele Marianny
czytałam w listopadzie 2020 <klik> a teraz przyszła kolej na część 3.
Musiałam siebie nieco
przypomnieć z poprzednich książek, ale i autorka w tekst wplotła wspomnienia z wcześniejszych
powieści. Dlatego dosyć szybko dałam się porwać akcji, która wcale nie jest
wartka, a wręcz przeciwnie toczy się bardzo spokojnie i miarowo. Ten właśnie
spokój bardzo sobie cenię, bo autorka nie bawiąc się w wielkie dramaty
przekazała nam piękną historię. Akcja rozgrywa się w latach 1973 – 1981, to
czas przemian społecznych, głęboki PRL, szarzyzna. Czy Stasia, Marianna i
Nadzieja będą potrafiły odnaleźć się w tych trudnych czasach?
Stasia radziła sobie i w
cięższych warunkach, teraz jej życie biegnie spokojnym rytmem, teraz kolejne
pokolenie przejmuje stery. Życie Marianny jest pełne pasji, z powodzeniem
prowadzi sklep zielarski. Latem zbiera zioła na okolicznych łąkach, odwiedza
znajomych mieszkających pod lasem – to dla niej zawsze intensywny czas. Marianna
uważa siebie za kobietę spełnioną, po śmierci męża, w trudnych realiach
politycznych dała radę utrzymać się na nogach. Oprócz realizacji swoich pasji
snuje też marzenia. Mariannę ciągnie do natury, Mrągowo nie jest dużym miastem,
ale ona potrzebuje przestrzeni. Udaje jej się znaleźć idealne miejsce do życia,
chce tutaj wybudować dom dla siebie. W realizacji planów pomaga jej Tadeusz,
mężczyzna którego poznała przypadkiem, i z którym bardzo szybko się
zaprzyjaźniła. Czy Tadziu doceni niezależność tej niezwykłej kobiety?
Nadzieja wkracza w dorosłość,
przyszedł czas by mogła decydować sama o sobie. Dziewczyna zdaje maturę, ale
nie chce iść na studia, będzie na razie pomagała mamie w sklepie. Ona również
jak Marianna i Stasia wie, że w naturze drzemie ogromna moc. Młodość rządzi się
jednak własnymi prawami, ale konsekwencje decyzji podjętych spontanicznie
trzeba ponosić do końca życia.
Tło historyczne nie wysuwa się na
pierwszy plan ale determinuje losy bohaterów, zakaz wyjazdów zagranicznych,
braki na sklepowych półkach, czas w kolejkach, rozbudowa miasta, nowe osiedla.
Wszystkie wydarzenia mają wpływ na fabułę. I chociaż jest to fikcja literacka,
to przecież mogła się wydarzyć. Bo takich kobiet jak Stasia, Marianna i
Nadzieja na pewno było wiele. Autorka wiele godzin spędziła w bibliotece by poznać
historię Mazur, by opierając się na faktach stworzyć tę sagę.
Te książki czyta się z
przyjemnością, bo oprócz ciekawych wydarzeń z życia bohaterek (które na pewno
polubicie) mamy tutaj sporo wiedzy z działu medycyny naturalnej. Pani Katarzyna
przemyciła trochę ciekawostek dotyczących właściwości ziół, a te wzmianki na
pewno zachęcają do dalszych poszukiwań.
Małego minusa daję za brak rozdziałów
czy odstępów w tekście między poszczególnymi wątkami. Autorka płynnie
przechodzi z jednego tematu w drugi, ale od czasu do czasu przydałaby się
chwila oddechu w postaci wolnej linijki. Czytamy więc jakby ciągiem,
niepostrzeżenie przewracając kartki i docierając do ostatniej strony.
Zakończenie książki to ogłoszenie
stanu wojennego. Przed naszymi bohaterkami kolejne wyzwania. Autorka zapowiada
powstanie kontynuację cyklu – już nie mogę się doczekać.
Oj tak, czekanie na kolejne tomy serii jest straszne. Zwłaszcza gdy już musimy znać dalsze losy.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem , jak wypada kontynuacja w porównaniu z wcześniejszymi książkami...Mnie nie podoba się ten brak odstępów od wątków.
OdpowiedzUsuńKsiążki są równe, nie ma żadnego spadku formy, ani też żadnych zaskakujących plusów, poziom z pierwszego tomu utzrymany
UsuńNie czytałem tej serii, więc teraz będzie na to idealna okazja.
OdpowiedzUsuńOj to nie są moje klimaty, zdecydowanie bardziej wolę postawić na literaturę faktu ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to lubię wyczekiwać na kolejne odsłony serii, która mi się spodobała, ma to swój urok, jak i oczywiście późniejsze ich poznawanie. :)
OdpowiedzUsuń