TYTUŁ: Dotyk Mazur
AUTOR: Małgorzata Manelska
WYDAWNICTWO: WasPos
ROK WYDANIA: 2021
LICZBA STRON: 294
Nie spodziewałam się że w grudniu będę miała tak mało czasu na czytanie. I w sumie nie wiem czym to jest z powodowane bo pracy mam minimalnie więcej, no cóż coś jednak się dzieje. Do świąt został tydzień więc będzie jeszcze bardziej intensywnie. Wieczorem udało mi się dokończyć czytać więc czym prędzej przybywam z recenzją byście mieli okazję się z nią zapoznać i może kupicie tę serię na prezent.
Dotyk Mazur to część trzecia serii, tom I to Zapach Mazur <klik> , tom II Barwy Mazur <klik>. Uwaga! Pierwszy raz spotkałam się z takim zabiegiem: tomy I i II są spoilerem w stosunku do tomu III. W dwóch pierwszych częściach główną bohaterką jest 90- letnia Truda, która w swych wspomnieniach często wraca do czasu wojny. Teraz samotna przyjmuje pod swój dach byłą żonę swojego wnuka.
Tom III to historia Kasi córki Trudy. Czytelnik już doskonale wie jak ta historia się skończy, ale tym razem ma okazję wysłuchać jej z perspektywy dziewczyny. Rok 1968, Kasia ma 18 lat, przed nią matura i cień szansy na zmianę życia. Dziewczyna dojeżdża z Barwin do liceum, wraca wieczorami do skromnego domu, który stara się utrzymać jej matka pracująca w pegeerze. Zdaniem Kasi bieda aż piszczy, a ona marzy by zobaczyć coś więcej niż ten kawałek Mazur. Marcin chłopak którego zna od piaskownicy stara się spełnić to marzenie, relacja młodych zaczyna się zmieniać.
Ta część to pamiętnik Kasi. 18-letniej dziewczyny która chce zmian. Pod względem stylistycznym jest zupełnie odmienna od pozostałych tomów, dla mnie to akurat plus bo bardzo lubię taką formę poznawania wydarzeń. Wiedząc jak ta historia się skończy moglibyśmy Kasię łatwo i niesprawiedliwie ocenić. Teraz widzimy drugą stronę medalu. Zabieg nietypowy, ale bardzo udany.
Bardzo polubiłam bohaterkę, która wkłada sporo wysiłku by zrealizować marzenia. Siedzi nad książkami po nocach bo wie, że matura to drzwi do nieco lepszego świata. Koniec lat 60 nie był kolorowym okresem, a wręcz przeciwnie. Autorka tylko delikatnie kreśli tło, zaznacza jakie wtedy były realia, opisuje je z perspektywy 18 latki.
Przed Kasią sporo wyzwań i trudnych decyzji. O motywach, a może spontanicznych reakcjach przeczytamy w kolejnej książce ale warto poczekać. Saga Mazurska to wielopokoleniowa historia, czasy współczesne, II wojna światowa, lata 60 - miłośnicy powieści obyczajowych na pewno się tutaj odnajdą.
Tom III bardzo miło mnie zaskoczył. Polecam całość, jak najbardziej książki sprawdzą się na prezent jeśli szukacie czegoś dla mamy, cioci czy babci.
Ta seria na pewno wpisuje się w mój gust.
OdpowiedzUsuńSzukam czegoś dla siebie i chętnie skuszę się na tę serię.
OdpowiedzUsuńSeria mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńMyślę ze sporo czytelniczek może utożsamić sie z kasią i chętnie siegną po kolejne części.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, bo niezależnie od czasów w których przyszło nam żyć chcemy spełniać marzenia
UsuńMało czasu na wszystko. Niestety ja mam znowu problem z czytaniem. Nie mogę znaleźć nic odpowiedniego dla siebie i nic mnie nie może zaintereswoać. Mam miesiac opóźnienia...masakra jakaś. Kinga
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to sporo osób ten grudzień pokonał.
Usuńdla mnie grudzień jest bardzo specyficznym czasem, wszystko strasznie pędzi, a potem nie wiem po co
OdpowiedzUsuńKocham Mazury! Na razie raczej tam nie wrócę, ale chętnie odbyłabym chociaż taką literacką podróż :)
OdpowiedzUsuń