poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Jedyne ocalałe

 TYTUŁ: Jedyne ocalałe 

AUTOR: Riley Sager 

WYDAWNICTWO: Mova 

ROK WYDANIA: 2024 (pierwsze wydanie 2017)

LICZBA STRON: 458

Szóste spotkanie z twórczością Sager'a. Tym razem pisarski debiut, dzięki wydawnictwu Mova w nowym tłumaczeniu. 

Książki autora są różne, niektóre pokochałam od razu (TYLKO ONA ZOSTAŁA), inne dopiero od połowy (WRÓĆ PRZED ZMROKIEM), a z innymi nie polubiłam się wcale (TYLKO PRZETRWAJ NOC). A jak było z JEDYNE OCALAŁE? 

Początek trochę mi się dłużył. Minęło 10 lat od brutalnego wielokrotnego morderstwa w domku w lesie. Quincy przeżyła i nawet pozwoliła sobie żyć normalnie. Poukładała sobie wszystko, zażywa regularnie Xanax i jeśli ktoś pyta, to ze szczerym uśmiechem odpowiada, że wszystko jest w porządku. 

Quincy ocalała. Podobnie Samantha i Lisa. Kobiety nigdy się nie spotkały, ale łączy je właśnie to, że przetrwały masakrę. Każda wydaje się, zostawiła przeszłość za sobą. Ale przeznaczenie i tak się o nie upomni. 

U Sagera bywa tak, że nie każdy jest tym za kogo się podaje. Może przydługi wstęp uśpił moją czujność i dałam się zwieść. A może leniwe niedzielne popołudnie kiedy to czytałam książkę? Nie ważne, bo liczy się to że dałam się zaskoczyć. A ja lubię być zaskakiwana w taki sposób :) 

Główna bohaterka może budzić różne emocje, ale nie można zapomnieć że stała oko w oko z mordercą i udało się jej przeżyć. Widzimy jak zmienila się przez 10 lat, rozdziały z przeszłości budują pewien obraz, ale całości dopełnia narracja w pierwszej osobie w teraźniejszości. 

Autor umie budować atmosferę, gęstą lepką sieć kłamstw, która zacieśnia się coraz bardziej. Domysły, podejrzenia, wspomnienia, które nagle wracają i które pozwalają wreszcie złożyć się w całość. Koszmar, który rozgrywa się na nowo. 

Jedna scena moim zdaniem była zbędna. Miała dodać pikanterii ale w mnie wywołała tylko krzywy uśmiech i głośne SERIO!? Bez niej finał byłby równie dobry. 

Jeśli znacie książki autora to sięgnięcie i po tę (nie można się jej oprzeć). A jeśli nie znacie to będzie ona dobra na początek :)

4 komentarze:

  1. Nie znam twórczości tej autorki, ale dam się namówić na lekturę tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że autor potrafi budować atmosferę.To bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko ona została też bardzo mi się podobała, ten tytuł mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego autora i Twoja recenzja nie zachęca do przeczytania tej książki. Zbyt dużo ale...

    OdpowiedzUsuń