środa, 20 grudnia 2023

Zemsta byłych żon

 TYTUŁ: Zemsta byłych żon 

AUTOR: Anna Matusiak 

WYDAWNICTWO: Lekkie

ROK WYDANIA: 2023

LICZBA STRON: 302




Jakoś mi ciężko w tym przedświątecznym tygodniu zebrać się z napisaniem recenzji. Cały czas też myślę jak to moje recenzowanie ma wyglądać w nowym roku. Czuję zmęczenie materiału, myślę ile czasu zabiera mi zrobienie w miarę dobrego zdjęcia i napisanie kilku słów i trochę mi tego czasu szkoda, bo mógłbym go przeznaczyć na czytanie. Tyle książek na mnie czeka! 

Póki co jednak bez recenzji Was nie zostawię. Bo chcę polecić książkę, która okazała się być zupełnie czymś innym niż się spodziewałam...

Chciałam lekkiej, niezobowiązującej komedii, takiej zupełnie odmużdżającej (idealnej by nie myśleć o przedświątecznych porządkach). A dostałam pięścią między oczy (prawie dosłownie, bo trafiła mi się druga pod rząd książka o przemocy domowej). 

W Bogaczowie wszyscy żyją jak pączki w maśle. Przepiękne wille, pełne szafy nigdy nie noszonych ubrań, panie od sprzątania i cały dzień, który trzeba sobie jakość zagospodarować. Marika i Grzesiek nagle trafiają do świata bogaczy, skoro już się tutaj wprowadzili chcieli poznać sąsiadów. To nie było miłe pierwsze spotkanie. Młode małżeństwo zostało szybko ocenione, powierzchownie i nieprzychylnie, oczywiście. 

Żony z Bogaczowa martwią się tylko tym by mąż nie wymienił ich na młodszy model. Akceptują zdrady o ile to nic poważnego i w ramach rekompensaty dostaną od męża tydzień w SPA. Plotkują, wydają pieniądze, nudzą się. Gdy pojawia się widmo rozstania postanawiają wyprzedzić swoich mężów. 

Tutaj niespodziewanie na pomoc przychodzi niepozorna Marika. Oj, działo się sporo! Ale żadna z żon nie walczyła o miłość, ani o uratowanie związku, walczyły o pieniądze. 

Smutny obraz wyłania się z tej książki. Potwierdza tylko tezę że nadmiar pieniędzy szczęścia nie daje. Jakoś tak przykro czytało mi się tę książkę, bo mając do dyspozycji nieograniczone środki nie potrafią zrobić z nimi nic dobrego, nawet nie dla innych, tylko dla siebie. Stając się milionerami stali się ludźmi pozbawionymi uczuć, nastawieni tylko na kasę przestali zauważać tych z którymi żyją. Z wyjątkiem tych którzy stali się workiem treningowym. Dopowiedzcie sobie resztę. 

Książka jest dobrze napisana, przyjemnym stylem, z dobrymi dialogami i scenami kulminacyjnymi. Ale nie jest powieścią lekką i przyjemną. Przypuszczam, że przynajmniej w 90% pokazuje prawdziwy obraz, zdecydowanie nie optymistyczny, nawet nie neutralny. Przygnębiający. 

Powieść trochę ku przestrodze. Bo nie warto marzyć o szybkim wzbogaceniu się by potem bez problemu spełniać pozostałe marzenia. Lepiej włożyć trochę wysiłku i małymi krokami spełniać po kolei każde z marzeń i miec z tego ogromną satysfakcję. 


6 komentarzy:

  1. Nie wszystkie książki mogą być lekkie i przyjemne. Przecież przemoc domowa się dzieje, jak widać również w tych bogatych domach. Chętnie spojrzę na ten świat okiem autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto czytać takie książki ku przestrodze. Ciekawa okładka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytanie książek ku przestrodze też jest bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo iż pozycja nie jest lekka to chyba jestem gotowa na przeczytanie jej, bo recenzja jest dość ziekawa

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto czytać takie historie. Może bardziej wtedy trafiają do nas trudne sprawy.

    OdpowiedzUsuń