TYTUŁ: Pozornie bez winy
AUTOR: Paulina Medyńska
WYDAWNICTWO: Oficyna
ROK WYDANIA: 2021
LICZBA STRON: 295
Bardzo chętnie sięgam po literackie debiuty. Autor który spełnia swoje marzenia o pisarstwie zawsze ma do przekazania coś nowego i świeżego. A ja lubię takie świeżynki odkrywać. Tym razem debiut okazał się wstępem do kryminalnej serii.
W zimną marcową noc w lesie pod Sobótką znaleziono ciało młodej kobiety. Sprawa nie wydaje się prosta, bo pozycja ciała i wygląd otoczenia sugerują jakiś rytuał. Do śledztwa przydzielony zostaje podkomisarz Marcin Anders, ma on nadzorować pracę miejscowej policji. Sierżant Florianna Szulc angażuje się w sprawę,i chociaż współpraca z Marcinem nie należy do najłatwiejszych to szybko zaczynają tworzyć niezły team. Śledztwo nabiera rozpędu gdy kolejna ofiara ginie w pożarze, a we Wrocławiu zostaje znalezione ciało profesora, który pochodzi z Sobótki. Do tego dodać trzeba niewyjaśnione zaginięcie nastolatków sprzed lat. Sporo komplikacji i powiązań które czekają na odkrycie, a morderca nie próżnuje i pojawiają się kolejne ofiary.
Śledztwo zostało tutaj ukazuje w sposób który najbardziej lubię: burze mózgów, ślady, poszlaki i przesłuchania świadków. Sporo szczegółów do sprawdzenia, prokurator który da się lubić i śledczy którzy znają się na swojej robocie. Florianna mimo że stawia pierwsze kroki w kryminalnych to szybko się uczy, błyskawicznie wyciąga wnioski i potrafi bronić swojego zdania. To bohaterka do której od razu można poczuć sympatię, Marcin mimo że niezły z niego pozer też wzbudził we mnie pozytywne odczucia.
Małomiasteczkowy klimat to złoto! Rodzinne koligacje, rozwody, romanse, miejscowe plotki i tragedie. Tło wydarzeń i postacie drugoplanowe (oraz wszystkie więzy które ich łączą) bardzo dopracowane. Mała społeczność jest specyficzna, a informacje rozprzestrzeniają się lotem błyskawicy. Sobótka skrywa nie jedną tajemnice, a sąsiedzi mimo że znają się od dziecka i wiedzą o sobie wszystko stają się mistrzami pozorów.
Podsumowując: autorka zaplotła na prawdę misterną intrygę, mając dostęp do policyjnych ustaleń mamy szansę sami zabawić się w detektywów i odkryć tożsamość mordercy. Nie jest to jednak łatwe zadanie. Z przyjemnością jednak towarzyszyłam policji w odkrywaniu kolejnych śladów, bo jak już wspomniałam bohaterowie zasługują na przychylność. Taki duet rozwiąże nie jedną sprawę, i na te śledztwa już z niecierpliwością czekam.
Polecam!
Chętnie poprowadzę takie książkowe śledztwo.
OdpowiedzUsuńLubię takie zagadki kryminalne i też czasem czytam debiuty. Może sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńKlimatycznie zdecydowanie coś dla mnie, ciekawie się zapowiada, tytuł będę miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńostatnio coraz częściej mam ochotę na taki rodzaj literatury, także chętnie sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńo prosze widzę że książka dla mojego znajomego który lubi analizować fabułę i zgadywać kto spośród postaci jest tą tajemniczą...
OdpowiedzUsuńKlimat Sobótki mnie zaciekawił. Jestem ciekawa jakie zakończenie będzie mieć ta historia...
OdpowiedzUsuń