Nareszcie przyszedł maj, najpiękniejszy miesiąc w roku. Ja się upajam zapachem bzu. Na zdjęciu powyżej macie jeszcze nieśmiałe pączki kwiatów na krzewie, który codziennie oglądam. Pierwsze 2 dni maja nie rozpieszczają pogodą, więc spędzam w domu czas z córkami, mamy go tylko dla siebie. Przez cały kwiecień musiałam dzielić swoją uwagę pomiędzy córki i roczną dziewczynkę, dla której jestem nianią - takie trochę hardcorowe zadanie.
Ponad to obie moje dziewczyny zapisały się na treningi piłki nożnej więc 2 razy w tygodniu robię za szofera. Jak w tym wszystkim znaleźć czas dla siebie? Ja jak zawsze wykorzystuję każdą wolną minutę i jakoś udaje się przeczytać te kilkanaście stron dziennie.
Dokończyłam czytać książkę zaczętą w marcu i przeczytałam 9 całych, w tym jednego e-booka. Na bieżąco czytam to co przychodzi do mnie z współprac recenzenckich, przeczytałam 3 książki z biblioteki i jedną która stała na półce od listopada. Bardzo się cieszę że udało mi się w całości poznać serię duetu L. Liszewska i R. Kornacki - aż takiej dawki emocji się nie spodziewałam!Napisz do mnie, Zaczekaj na mnie, Zostań ze mną. Czytelniczo kwiecień był bardzo dobry, oprócz Czwartej ręki wszystkie lektury były satysfakcjonujące, a do tego bardzo pouczające. Czytam też dziewczynom HP i Czara Ognia ale tutaj dajemy sobie czas i jesteśmy dopiero w pociągu do Hogwartu.
Jak widać nadal.kiepsko z mocniejszymi lekturami, ale jest cień nadziei że uda się to zmienić. Ostatnia książka przeczytana w kwietniu to thriller "Krwawa pomarańcza", który czeka na swoją recenzję.
Wyzwanie #zmniejszamstoshanby2019 na Instagramie prezentuje się następująco:
Pisząc to podsumowanie musiałam wprowadzić jednak małą korektę:
Szczerze wam powiem, że dla mnie to liczenie to świetna zabawa, nie ma tutaj żadnej spiny, chociaż wiadomo, że chciałoby się przeczytać te wszystkie książki które zalegają na półkach.
W kwietniu wzięłam też udział we wspaniałej akcji #niedyskryminujniepelnosprawnych. Mój post znajdziecie tutaj <klik>, a podsumowanie całej kampanii tutaj <klik>
Oraz dzięki Wydawnictwu Szósty Zmysł trafiła do mnie przedpremierowo powieść"Zapisane w bliznach" Adriany Locke:
OPIS:
Siniaki znikają. Blizny pozostają jako świadectwo tego, że się żyło. Walczyło. Kochało.
Łatwo jest się zakochać. Z kolei odkochanie to najtrudniejsza rzecz na świecie. Elin i Ty Whitt są w tym beznadziejni…
Gdy lokalna gwiazda koszykówki uśmiechnęła się do Elin, było po niej. Tak łatwo przyszło jej zakochać się w ciemnowłosym bohaterze z czarującym uśmiechem i silnym, atletycznym ciałem. Aż uderza rzeczywistość. I robi to naprawdę mocno. Zakochanie się było zdecydowanie tą łatwą częścią. Patrzenie, jak to wszystko ulega rozpadowi, okazało się nie do zniesienia.
Gdy Ty wraca z nowo odnalezioną determinacją, by odzyskać rodzinę, Elin czuje się rozdarta przez walkę między przeszłością a możliwością nowego startu. To mężczyzna, do którego należy jej serce. A zarazem jedyna osoba, która może sprawić jej niewyobrażalny ból.
Życie nie zawsze jest łatwe. Miłość nie jest dla wrażliwych. Ale życie wciąż czegoś uczy, a Ty i Elin, oboje poznaczeni bliznami, są tego najlepszym dowodem. Jednak w tych bliznach zapisana jest ich miłość, która albo zwiąże ich ze sobą… albo rozdzieli na zawsze.
Łatwo jest się zakochać. Z kolei odkochanie to najtrudniejsza rzecz na świecie. Elin i Ty Whitt są w tym beznadziejni…
Gdy lokalna gwiazda koszykówki uśmiechnęła się do Elin, było po niej. Tak łatwo przyszło jej zakochać się w ciemnowłosym bohaterze z czarującym uśmiechem i silnym, atletycznym ciałem. Aż uderza rzeczywistość. I robi to naprawdę mocno. Zakochanie się było zdecydowanie tą łatwą częścią. Patrzenie, jak to wszystko ulega rozpadowi, okazało się nie do zniesienia.
Gdy Ty wraca z nowo odnalezioną determinacją, by odzyskać rodzinę, Elin czuje się rozdarta przez walkę między przeszłością a możliwością nowego startu. To mężczyzna, do którego należy jej serce. A zarazem jedyna osoba, która może sprawić jej niewyobrażalny ból.
Życie nie zawsze jest łatwe. Miłość nie jest dla wrażliwych. Ale życie wciąż czegoś uczy, a Ty i Elin, oboje poznaczeni bliznami, są tego najlepszym dowodem. Jednak w tych bliznach zapisana jest ich miłość, która albo zwiąże ich ze sobą… albo rozdzieli na zawsze.
Gratuluję wyniku. Mnie udało się 7 i pół książki. 😊
OdpowiedzUsuńŚwietnie.
UsuńJa w tym miesiącu przeczytałam tylko 10.. ale brak czasu robi swoje :D
OdpowiedzUsuńDla niektórych 10 to nieosiągalny próg więc myślę że jest się z czego cieszyć
UsuńJa przeczytałam 6 i jestem ogromnie zadowolona, bo jak dotąd to najlepszy wynik w roku :)
OdpowiedzUsuńGratulacje
UsuńJej, jakbym miała liczyć zaległe książki na półkach to by mi chyba dnia nie starczyło....
OdpowiedzUsuńWierzę. ;)
UsuńJejciu, u mnie tyle książkowych zaległości, a na liście wciąż nowe pozycje, którym chcę się przyjrzeć. :)
OdpowiedzUsuńW sumie nigdy nie wpadłam na takie podsumowanie, a przeczytane książki ostatnio liczę po recenzjach :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik. Mój kwiecień też był udany czytelniczo. A na bzie leży śnieg.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku! Mnie się udało przeczytać 9 książek i jestem z tego wyniku zadowolona :(
OdpowiedzUsuńTyle książek w miesiąc? Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńRównie udanego maja życzę!
Brawo! Ja nie liczę miesięcznie czytanych książek. Jakoś żal mi czasu, ale listę wszystkich przeczytanych posiadam :)
OdpowiedzUsuńChyba też muszę zacząć zmniejszać swój stos hańby 😁
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik, ja przeczytałam 7 książek i jestem bardzo zadowolona z tej liczby :)
OdpowiedzUsuńU mnie w kwietniu stos hańby za bardzo się powiększył
OdpowiedzUsuń