TYTUŁ: Napisz do mnie
AUTOR: Lidia Liszewska i Robert Kornacki
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
ROK WYDANIA: 2018
LICZBA STRON: 540
Od dawna kusiła mnie ta książka, ponieważ uwielbiam motyw listów w powieściach. To takie trochę sentymentalne, ale lubię słowa ręcznie pisane na papierze, taka forma komunikacji między bohaterami bardzo mi odpowiada. Sprawę przeczytania tej powieści trochę przyspieszyło wyzwanie czytelnicze u ejotkowe postrzeganie świata , w marcu jednym z haseł są czytelnicze duety.
Matylda jest szczęśliwą mężatką, jest po 40, ma dwóch dorosłych synów. Jest to kobieta z romantyczną duszą. Chroniąc się przed deszczem.zawitała do antykwariatu, wśród zakurzonych książek, pięknych starych mebli znalazła papeterię, skuszona jej oryginalnym wzorem zapragnęła ją zatrzymać. Siedząc w jednej z warszawskich kawiarni napisała list do męża. Trochę nostalgiczny, o muzyce, o wspólnych planach których nie udało się zrealizować, o tęsknocie. List ten nigdy nie trafił w ręce Wiktora, ponieważ Matylda go zgubiła.
Zupełnie przypadkiem do małej kawiarni w stolicy trafił Kosma. Radiowiec z Łodzi, który przyjechał do Warszawy na casting do programu telewizyjnego. List który znalazł pod stolikiem w kawiarni zrobił na nim ogromne wrażenie. Wiedziony impulsem odpisał na niego. W taki niebanalny.sposób, dzięki splotowi przypadków rozpoczęła się znajomość Matyldy i Kosmy.
I trudno tutaj cokolwiek więcej powiedzieć o fabule, bo musiałabym wam napisać streszczenie a nie o to tutaj chodzi. Poruszonych zostaje wiele niełatwych tematów, m.in zdrada, śmierć ukochanego, utrata zaufania, zmiana pracy itp. Czytając nie mamy wrażenia przeładowania tymi sytuacjami ponieważ jest to bardzo równomiernie rozłożone na tych 500 stronach oraz w czasie trwania akcji.
Narracja jest naprzemienna, wydarzenia poznajemy zarówno z perspektywy Kosmy jak i Matyldy. Wyraźnie widać różnicę w stylach autorów co bardzo mi się podobało. Ona romantyczna, z zamiłowania artystka, On bardziej pragmatyczny, surowy niekiedy wulgarny.
Bohaterowie stworzeni przez autorów są wielowymiarowi i wielobarwni. Bardzo trudno ich ocenić, popełniają błędy, gonią za marzeniami, szukają szczęścia, są po prostu ludzcy, nie są to idealne, skrojone na miarę papierowe postacie. Często negatywne uczucia budził Kosma: zdradził żonę z.wieloma kobietami, które traktował jak przygody, żadnej nie obdarzył uczuciem, a przyłapując żonę na zdradzie szybko zażądał rozwodu - taka podwójna moralność nie przysporzyła mu mojej sympatii.
Książka okazała się być bardzo wciągającą lekturą. Paleta barwnych postaci (tych drugoplanowych również), artystyczne elementy, ciekawe opisy miejsc. Pojawia się też motyw starego domku na wsi - ale podobało mi się rozegranie tego wydawałoby się oklepanego motywu. Czyta się bardzo szybko dosłownie pochłaniając książkę.
Zakończenie pozostawia spory niedosyt. Te 540 stron to zdecydowanie za mało. Ja dałam się wciągnąć w ten niebanalny romans, nie powiem że kibicowałam Matyldzie i Kosmie, ale śledziłam ich losy z niesłabnącym zainteresowaniem. Z niecierpliwością czekam aż tom drugi "Zaczekaj na mnie" znajdzie się w moich łapkach. 4 kwietnia premierę będzie miał tom 3 "Zostań ze mną."
Polecam, bo ja czuje się usatysfakcjonowana lekturą. Od listu pisanego na pięknej papeterii rozpoczęła się znajomość, która była wynikiem przypadku, znajomość która pięknie się rozwijała, aż stanęła przed murem, którego nie można przeskoczyć. Koniecznie przeczytajcie.
Jest to 25 książka przeczytana w 2019 roku.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Olimpiada czytelnicza u pośredniczka książek marzec
* Pod hasłem u ejotkowe postrzeganie świata
* #czytambopolskie na blogu Poligon domowy marzec
Również mam w planach lekturę tej serii. 😊
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza bloga. 😊
Dziękuję 😄
UsuńZaciekawiła mnie ta historia, sięgnę po nią z pewnością :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.
UsuńNiebanalność kusi :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie.
UsuńPiękny wygląd bloga. Taki wiosenny. A co do książki, to mam zaległości z tą lekturą niestety. muszę nadrobić.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pewnie gdyby nie wyzwanie też bym się za szybko za tę książkę nie zabrała.
UsuńOstatnio coraz częściej sięgam po książki obyczajowe, a te wydawane przez Czwartą Stronę są jednymi z najlepszych.
OdpowiedzUsuńMiye's Imaginations ♥
Powracam do czytania obyczajowej. Ostatnio czytałam kryminały, thrillery lub sensację. Dobrze, że książka pozostawia niedosyt, o ile kolejne części mają ciekawa akcję, a już finał będzie zadowalający.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie chcę wrócić do thrillerów, chociaż z obyczajówkami wcale nie jest mi źle.
UsuńJa pasuję - całkowicie nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko zaciekawiło mnie, choć to nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, w wolnej chwili będę chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJaka zmiana na blogu!!! Ekstra! ♥ Cieszę się też, że tak bardzo spodobała Ci się ta książka, nie wiem czy po nią sięgnę (książkowy nadmiar...), ale na pewno zachowam ją w pamięci.
OdpowiedzUsuńdziękuje :) zapraszam też do zakładki "o mnie", bo została ona również odświeżona
UsuńPolskie powieści obyczajowe póki co niezbyt do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńZ e-BOOKIEM POD RĘKĘ
Szkoda, że zakończenie pozostawia niedosyt. Ale mam wrażenie, że tutaj oznacza to dobrą lekturę, od której chciałabyś jeszcze więcej. Widzę, że całość zrobiła na Tobie dobre wrażenie.Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńTen niedosyt spowodowany jest tym że najchętniej od razu zabrałabym się za kolejny tom :)
Usuń