AUTOR: Beata Majewska
WYDAWNICTWO: Lira
ROK WYDANIA: 2019
LICZBA STRON: 410
Chyba pisałam to już w poprzednim poście, ale chętnie się powtórzę: uwielbiam książki Beaty Majewskiej (Augusty Docher) i każdą kolejną biorę w ciemno. Autorka nie boi się trudnych tematów, łamie tabu i umie pisać sceny erotyczne. Bohaterowie wykreowani na kartach jej powieści to ludzie z krwi i kości, z wadami i zaletami, tacy których moglibyśmy pokochać i tacy którzy nas irytują. Każda kolejna książka to podniesienie poprzeczki wyżej, czy "Zastępcza miłość" spełniła oczekiwania?
Julia, skromna studentka z Polski przyjmuje nietypowe zlecenie od amerykańskiego milionera, które całkowicie odmienia jej życie. Czy ta historia skończy się jak bajka o Kopciuszku?
Julia ma 19 lat, mieszka z mamą z którą łączy ją wyjątkowa więź. Dziewczyna razem z przyjaciółkami spędza wakacje w Monako, tam spotyka Diamonda ciemnoskórego trzydziestolatka który składa jej nietypową propozycję zarobkową. Dziewczyna nie jest wyrachowana i nie "leci" na kasę więc początkowo zdecydowanie odmawia. Niestety wkrótce ojczym Julii ma wyjść z wiezienia, ona i mama muszą uciekać - pieniądze w tej sytuacji zdecydowanie się przydadzą.
Co to była za propozycja niestety wam nie powiem. Możecie trochę zasugerować się tytułem. Napiszę jednak że autorka podjęła dość kontrowersyjny temat, ciekawie go poprowadziła budując dodatkowe napięcie w postaci zwrotów akcji. Tyle o wątku głównym. Przejdźmy teraz do romansu.
Diamond jest pośrednikiem między Julią a swoim szefem. Ma opiekować się dziewczyną w czasie wykonywania przez nią zadania. Miedzy nimi zaczyna iskrzyć, zaczyna się od rozmów z podtekstami, spojrzeń i delikatnych kroków na przód. A potem to już z górki mimo że było to tylko i wyłącznie "nieuprawianie" seksu bez zobowiązań. W pewnym momencie uczucia dochodzą do głosu i sprawy zaczynają się komplikować.
Narracja jest trzecioosobowa, ale skupia się głównie na Julii, poznajemy dokładnie myśli młodej kobiety co znacznie zbliża nas do bohaterki. To osoba, którą można polubić, walczy o swoje, nie daje sobą pomiatać i nie zaślepiła jej wizja szybkiego wzbogacenia się. Wtedy gdy na szali położono uczucia one stały się dla niej wartością, której nie można wycenić.
Emocji i dylematów w tej książce nie brakuje. Beata Majewska i tym razem nie zwiodła. Książkę, tak jak wspomniałam wyżej trzeba traktować jak baśń, bo jeśli weźmiemy ją zbyt serio to trzeba by się czepiać tego, że pewne wątki są mało realne. Ja z tą powieścią spędziłam miły czas, czytało mi się ją fantastycznie. Serdecznie polecam.
"Baśnik" <recenzja>
"Moja twoja wina" <recenzja>
"Zapisane w chmurze" <recenzja>
Recenzja Konkursu na żonę <klik>
Recenzja Biletu na szczęście <klik>
Recenzja Zdążyć z miłością <klik>
Książki wydane pod pseudonimem Augusta Docher:
Anatomia uległości <klik>
Cała ja <klik>
Płatki wspomnień <klik>
Najlepszy powód by żyć <klik>
Wiele powodów by wrócić <klik>
Jest to 54 ksiażka przeczytana w 2019 r.
Książka bierze udział w wyzwaniu
* Olimpiada czytelnicza czerwiec
#czytambopolskie u Poligon domowy
Sama nie wiem, jeszcze się zastanowię nad tą książką.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Strasznie chcę przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ją chcę przeczytać, niestety ostatnio mam trochę za mało czasu 😭
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, ale trzymam kciuki żeby się udało
UsuńTa autorka nie do końca do mnie przemawia, próbowałam czytać ale zawsze w połowie odpadam ;(
OdpowiedzUsuńA które książki zaczynałaś czytać? "Anatomia uległości" i "Płatki wspomnień" są specyficzne
UsuńPropozycja czytelnicza na relaks na plaży, w słoneczny dzień, z uśmiechem na leżaku. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, zapisuję tytuł. Jak będę miała okazję to zapewne przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, polecam
UsuńBrzmi naprawdę ciekawie, jeśli będę miała okazję, to przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się przeczytać jakąś książkę tej pisarki :)
OdpowiedzUsuńJak widzisz przeczytałam większość jej tytułów, każdą książkę polecam
Usuńinteresująca okładka, fabuła nie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, ale rozumiem
Usuń