czwartek, 9 maja 2019

Życie z kartonu

TYTUŁ: Życie z kartonu

AUTOR: Anna Laszczka

WYDAWNICTWO: Novae Res

ROK WYDANIA: 2018

LICZBA STRON: 266




Minimalistyczna ale intrygująca okładka, ciekawy opis - co tu dużo mówić dałam się skusić. Raczej rzadko sięgam po krótkie formy, bo boję się że nie będę potrafiła się wczuć w treść, że historia za szybko się skończy bym mogła poczuć emocje. "Życie z kartonu" to zbiór opowiadań. Bardzo smutnych opowiadań i jedno mogę powiedzieć na pewno: emocje były i chwila refleksji również.

Dwadzieścia jeden jednowątkowych tekstów ukazujących przede wszystkim samotność, często również tę wśród tłumów. Opowiadania o starości, przemijaniu i braku zrozumienia.
Cześć opowiadań jest metaforyczna, część boleśnie prawdziwa. Odzierają życie z lukru, a może właśnie pokazują samo życie, a to my dorabiamy lukier wierząc pozorom uśmiechniętych twarzy. Czasami wystarczy chwila rozmowy, szczerego zainteresowania drugim człowiekiem by zobaczyć że to co na zewnątrz to maska dla świata. To co w środku to przeważnie dusza zmęczona życiem, nietrafionymi wyborami, samotnością.

Autorce nie można odmówić pięknego plastycznego języka. Używa wielu rozbudowanych porównań, czasami bardzo kwiecistych metafor. Jej spostrzeżenia zamknięte w ramy opowiadań trafiają w punkt. Są celne, zmuszają do refleksji, do chwili zastanowienia nad naszymi relacjami z bliskimi, nad naszym podejściem do starości i osób schorowanych.

Najbardziej spodobało mi się opowiadanie zatytułowane „Lustro”. O pięknej aktorce, której młodość już przeminęła, jak ogarnął ją strach przed spoglądaniem w zwierciadło. Nadeszła chwila ostatniego występu na scenie, brak wiwatów i aplauzów załamuje kobietę. Dopiero jedno zdanie wypowiedziane przez woźnego teatru uzmysławia jej, że życie nie zakończyło się wraz z smutnym finałem kariery.

"Kiedy ze słoika wypełnionego ludzkim życiem czas wyjadł już połowę zawartości, nie da się żyć marzeniem o napełnieniu go po raz drugi. To niemożliwe."

Opowiadania które znajdziemy w zbiorze „Życie z kartonu” są różne, jedne bardziej przypadły mi do gustu, inne mniej. Z pewnością jest to jednak książka do której będę często zaglądać, bo zawarto w niej wiele mądrości życiowych. Nie ma tutaj moralizatorskiego tonu, są sytuacje znane nam z codzienności. Takie przedstawienie tematu pozwala na utożsamianie się z bohaterami.

Jest to 42 książka przeczytana w 2019r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Olimpiada czytelnicza maj

#czytambopolskie na poligondomowy.pl 


4 komentarze:

  1. Skoro jest w niej dużo mądrości życiowej to jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałem wcześniej o tym tytule, ale na pewno zainteresuję się nim bliżej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie mądre opowiadania. Krótka forma potrafi dać do myślenia:)

    OdpowiedzUsuń