AUTOR: Katarzyna Enerlich
WYDAWNICTWO: MG
ROK WYDANIA 2019
LICZBA STRON: 260
Akuszerka, zielarka - to zajęcia które odeszły w zapomnienie, po
to by znów powrócić, by stać się modne. Czyż nie chcemy teraz żyć bardziej eko?
czyż nie częściej wybieramy napary ziołowe od witamin w tabletkach? Czyż
kobiety nie wracają do porodów w domach w towarzystwie douli? Człowiek ciągnie
do natury do tego co najlepsze, teraz gdy poznał smak zanieczyszczonego
powietrza pragnie tej świeżości coraz bardziej. Ja dziś zapraszam was na
recenzję książki o Stanisławie zielarce i akuszerce żyjącej w I połowie XX
wieku w Puszczy Białej.
Stasia i jej mąż Edmund
wprowadzają się do nowego domu, zostało tylko kilka prac wykończeniowych.
Kobieta jest szczęśliwa, ma swoje miejsce na ziemi, ma kochającego męża,
spodziewają się dziecka. Los jednak nie okazał się łaskawy dla młodego
małżeństwa. Edmund umiera, a Stasia przytłoczona żałobą nie potrafi się cieszyć
z narodzin córki. Kobieta musi teraz zadbać o utrzymanie siebie i małej
Marianny.
Życie na wsi rządzi się
własnymi prawami, sianokosy, prace w ogrodzie i na polu. Stasia nie miała do
tego serca, ją ciągnęło na łąki. Lubiła rozcierać w palcach kwiatostany ziół,
wcierać w dłonie sok płynący z łodyg. Tę jej wrażliwość rozpoznała bezbłędnie
stara wiejska akuszerka Wypyska, która postanowiła przekazać Stasi swoją wiedzę
o ziołach; jak przyrządzać z nich mieszanki, jak dobrać proporcje, na co pomagają,
a na co szkodzą. Stasia chłonęła wiedzę jak gąbka. Coraz więcej ludzi
przychodziło po pomoc w chorobie, kobieta zaczęła pomagać również przy
porodach. Kobieta nie musiała się już martwić o przyszłość swoją i córki
zdobywała fach, który cieszył się szacunkiem wśród ludzi, mimo że płacono najczęściej
w naturze to żyć mogły całkiem swobodnie, bez strachu o jutro.
Stasi jednak marzyło się coś więcej. Wyjechała do Prus by uczyć
się zielarstwa od siostry Galiny. Ta decyzja nie podobała się matce Stasi,
uważała że jej miejsce jest w rodzinnej wsi, a nie ganianie po świecie za
mrzonkami. Kobieta jednak postawiła na swoim i zaczęła żyć własnym życiem. Niestety
rysę na tym pięknym obrazku spełniającego się marzenia stanowiła rozłąka z
córką. Marianna została w Mystkówku Starym, a Stasia zamieszkała w niewielkim
mieście Sensburg (obecnie Mrągowo).
Stanisława to bardzo silna postać, żyła w czasach gdy obowiązkiem kobiety
było strzec domowego ogniska, ona jednak chciała czegoś innego. Wbrew
sprzeciwom rodziny złamała utarte schematy i podążyła własną ścieżką.
Siostra Galina to druga bardzo ważna postać tej historii. Oddana przez
rodziców do klasztoru nie czuła powołania i całe życie dusiła się w habicie.
Jej pasją były zioła, uczyła się ich z książek, zbierała po łąkach,
przyrządzała leki. Ją i Stasię połączyła niesamowita więź, najczystsza kobieca
przyjaźń. Galina skrywała w swoim sercu wielką tajemnicę i wielkie marzenie,
ale czy możliwe by po tylu latach spędzonych za klasztornymi murami mogła żyć
według własnego pomysłu?
Ta książka czyta się sama. To opowieść która idealnie wpasowała
się w moje gusta. Oprócz historii Stasi i Galiny dostajemy tutaj sporą dawkę
informacji o ziołach, bardzo mi się to podobało, bo jak napisałam we wstępie
wracamy do takich naturalnych metod pomagania sobie w chorobie. Ta powieść to
historia dwóch kobiet które chciały decydować o swoim życiu, na początku nie
było im to dane, ale uparcie dążyły do celu.
Powieść obejmuje również czasy II wojny światowej ale są one
potraktowane bardziej ogólnie niż poprzednie rozdziały. Na zakończenie autorka
podarowała czytelnikom informację, że pojawi się też tom drugi pt. „Ziele
Marianny”. Bardzo jestem ciekawa jak potoczyły się losy dziewczynki, której
mama wyjechała by realizować swoje marzenia.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z portalem Sztukater.
Jest to 69 książka przeczytana w 2019r
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek
#czytambopolskie u Poligon domowy
Będę niebawem czytać tę książkę. Uwielbiam prozę Kasi.
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze czytelnicze spotkanie z autorką, na pewno sięgnę też po inne książki
UsuńDużo dobrego słyszałam o tym tytule i jak widać zasłużenie. ;)
OdpowiedzUsuńDopiero u Ciebie przyszło mi przeczytać co nieco o tej książce i jak wcześniej wydawała mi się obojętna, tak teraz z ogromną przyjemnością spędziłabym z nią czas. ;)
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej chętna do tego, aby poznać, co skrywają kartę tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńTakie jesienne czytadło, jak dla mnie 😋 kiedyś na pewno przeczytam, bo lubię historie osadzone w dawnych czasach.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym tytule. Możliwe, że się z nim zapoznam, bo wydaje się ciekawą książką.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie bardzo moja bajka gatunkowa, jeśli chodzi o ten tytuł, więc sobie odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej ksiazce, chętnie bym ja przeczytała 😊
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Jak tylko będę miała ku temu okazję, to na pewno siegnę po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńbrzmi całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuń