wtorek, 10 grudnia 2019

Obserwuję cię

TYTUŁ: Obserwuję cię

AUTOR: Teresa Driscoll
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo SQN
ROK WYDANIA: 2018
LICZBA STRON: 360


Książkę "Obserwuję cię" sprezentowałam sobie sama na urodziny. Czytałam o niej pozytywne recenzje, dlatego wrzuciłam ją do koszyka przy okazji zakupów książkowych. Teraz wykorzystując chwilę wolnego zabrałam się za jej czytanie.

Sarah i Anna mają 16 lat w nagrodę za dobre wyniki w nauce wyruszają na wycieczkę do Londynu. W trakcie podróży pociągiem dziewczyny poznają dwóch młodych mężczyzn, którzy otwarcie przyznają, że właśnie wyszli z więzienia. Moment zawierania znajomości obserwuje Ella. Kobieta jedzie na targi florystyczne, czyta nudną książkę i zupełnie przypadkowo przysłuchuje się rozmowie. Mężczyźni budzą w niej niepokój, podobnie zachowanie dziewczyn, jest bardzo bezpośrednie i nie zwiastuje niczego dobrego. Kolejnego dnia oglądając wiadomości Ella dowiaduje się, że Anna zaginęła. Kobieta natychmiast dzwoni na policję i przekazuje co zapamiętała z pociągu, wyrzuca sobie, że nie zareagowała, że nie wtrąciła się.

Mija rok. Anna się nie odnalazła. Ella ma straszne wyrzuty sumienia, wylała się na nią fala hejtu w mediach społecznościowych, a teraz tuż przed apelem rocznicowym otrzymała kartkę z anonimem. Śledztwo cały czas trwa, szybko ustalono tożsamość mężczyzn, których poznały dziewczyny, ale oni niestety również przepadli. Teraz gdy wokół sprawy ponownie narasta szum (emisja programu telewizyjnego), okazuje się, że kilka osób ukrywało fakty podczas przesłuchania. Ojciec Anny skłamał w sprawie alibi, Sarah przed zniknięciem koleżanki powiedziała jej kilka przykrych słów, nie powiedziała też policji o sms-ie którego dostała od swojego taty.

Napięcie budowane jest stopniowo. Ella ma uczucie że ktoś ją obserwuje, otrzymała już kilka anonimów - nie czuje się bezpiecznie. Sarah obawia się, że prawda którą zataiła wyjdzie na światło dzienne. Sporo tutaj niedomówień, więc podczas czytania można tworzyć w głowie kilka hipotez na temat zaginięcia Anny.

Podoba mi się sposób w jaki ta historia została przedstawiona. Rozdziały są podzielone według osób, a wydarzenia możemy śledzić z kilku perspektyw: ojca Anny, Sarah, prywatnego detektywa i Elli - tylko tutaj w narracji pierwszoosobowej. Rozdziały nie są długie co sprzyja płynności i szybkości czytania. Końcowy rozdział to klamra zamykająca akcję, wtedy wszystko wychodzi na jaw.

Finał był dość zaskakujący, może nie wbijający w fotel, ale na pewno dobrze skonstruowany. Element zaskoczenia, dynamiczna akcja, emocje - czuję się usatysfakcjonowana takim zakończeniem. Może nie było spektakularnego efektu wow, którego się spodziewałam, ale jestem zadowolona z tej lektury. Pomysł na fabułę ciekawy, ponadto przedstawiony z kilku perspektyw. Rodzinne tajemnice i poczucie zagrożenia - elementy thrillera jak najbardziej wykorzystane. Jeśli szukacie książki, która zaintryguje was zagadką kryminalna to jak najbardziej sięgnijcie po "Obserwuje cię". Polecam

Jest to 122 ksiażka przeczytana w 2019r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
*Olimpiada czytelnicza u pośredniczka książek grudzień



12 komentarzy:

  1. Z jednej strony brzmi ciekawie, z drugiej jednak sobie myślę, że lepiej zrobię, jeżeli swój czas poświęce innej propozycji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, życz€ w takim razie żebyś trafiła na książkę z efektem wow

      Usuń
  2. Lubię takie książki. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę mam i będę czytała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę, że znam osoby, którym ta książka przypadła by do gustu, niestety nie jest ona dla mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że finał był zaskakujący. To mnie bardzo zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo ciekawie, nawet mimo że to nie do końca moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tę książkę i muszę powiedzieć, że dla mnie to nie było nic nowego. Mega się wynudziłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja co prawda się nie nudziłam, ale faktycznie liczyłam no coś więcej

      Usuń
  8. Książki bazujące na emocjach zawsze najlepiej się sprzedają :) Fajnego masz bałwanka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Choć nie lubię kryminałów to recenzja mnie zachęciła do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń