wtorek, 18 lutego 2020

W pętli

TYTUŁ: W pętli

AUTOR: Nicholas Evans
WYDAWNICTWO: Albatros
ROK WYDANIA: 2015
LICZBA STRON: 480


Oj długo stała ta książka na półce. Tak długo, że zupełnie nie pamiętam skąd ją mam. Zrobiła mi się mała luka między pozycjami recenzenckimi więc wybrałam sobie tę do przeczytania. Jest to format kieszonkowy więc niestety mała czcionka miała wpływ na przyjemność czytania - tzn. trochę tę przyjemność osłabiła.

Montana, ranczerskie miasteczko otoczone górami. Córka najbogatszego ranczera w okolicy, Bucka Caldera na progu swojego domu zauważa wilka. Wilka, który zaczaił się na jej rocznego synka. Kobiecie udało się przegonić zwierzę, ale ogromny strach padł na mieszkańców miasteczka. Po spędzeniu bydła z letnich pastwisk odnotowano liczne straty, wiele krów zostało zagryzionych, trudno jednak w 100% orzec czy zrobiły to wilki. Ranczerzy wiedzą jednak swoje i już przygotowują się do polowania.

Do miasteczka przybywa młoda pani biolog specjalizująca się w ochronie wilków. Helen Ross szybko popada w konflikt z miejscowymi. Zamieszkuje w chatce w lesie i tropi wilki by założyć im monitorujące obroże. Przez kilka pierwszych tygodni nie trafia na ślady zwierząt, czyżby był tutaj tylko jeden wilk - samotnik. Kobiecie udaje się ustalić, że ktoś z miasteczka próbuje chronić wilki i pomaga im unikać zastawionych przez nią sideł.

Mamy w powieści dwie frakcje - ranczerów troszczących się o swoje bydło i pragnących odstrzelić wilki oraz miłośników przyrody, którzy jednak realnie oceniają zagrożenie płynące od strony drapieżników. Okazuje się że w jednej rodzinie mogą być przedstawiciele obydwu grup, sytuacja robi się więc niezwykle ciekawa, a w punkcie kulminacyjnym dochodzi do prawdziwej eskalacji wszystkich konfliktów. Akcja mocno przyspiesza i robi się na prawdę mrocznie i poważnie.

Pierwsze 150 stron to przedstawienie bohaterów i tych pierwszo i tych drugoplanowych. Po za pierwszym pojawieniem się wilka akcji było bardzo mało. Później zaczęło się to całkiem ciekawie rozkręcać. Na scenę wkroczył syn Caldera - jąkający się Luck, historia tej rodziny sama w sobie jest również bardzo ciekawa więc emocje rosną. Jak już wkręciłam się w tę powieść to trudno ją było odłożyć. Dodatkowym atutem są fragmenty przedstawione oczami wilków. Nie było ich dużo ale tworzyły niepowtarzalny klimat tej powieści.

Wątek romansowy rozwinął się w bardzo nieoczekiwanym kierunku łamiąc stereotypy. Nie ma tutaj nagłego wybuchu namiętności, ale jest dojrzewanie do uczucia co ostatnio bardzo doceniam w powieściach. Tak jak wspomniałam postacie były na początku dość szczegółowo opisane co znacznie wpływa na odbiór przez czytelnika decyzji które muszą podjąć.

Podsumowując. Książka okazała się bardzo fajną przygodą. Powieści amerykańskie w ostatnich latach porzuciłam na rzecz polskich, a myślę teraz że warto to zrównoważyć. Książkę polecam jako niesamowitą przygodę z wilkami i walkę z przeciwnościami losu. Przeczytajcie.

Jest to 18 książka, którą przeczytałam w 2020r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek

11 komentarzy:

  1. Tym razem, to raczej nie jest książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tego pisarza, mam parę innych książek jego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to było pierwsze spotkanie z autorem, ale zapewne nie ostatnie

      Usuń
  3. Brzmi bardzo intrygująco, ale nie zachwyciło mnie na tyle żebym ją dorzuciła do mojego gigantycznego stosu nie przeczytanych tytułów (ostatnio nie mam chwili orzerwy mięcy recenzjami). Czy był na jej podstawie film? Bo brzmi bardzo filmowo 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film był ale na podstawie innej powieści autora - "Zaklinacz koni".
      Gdyby ktoś mi zaproponował czy polecał tę książkę też pewnie nie miałabym czasu jej przeczytać, ale że odstała swoje na półce przyszła na nią pora

      Usuń
  4. Chętnie zwrócę uwagę na tytuł, może mnie przekona do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chociaż polecasz to chyba jednak spasuję - coś nie czuję tego klimatu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. amerykańskie powieści nie są moimi ulubionymi, ale z chęcią zaryzykuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi ciekawie, ale chwilowo mam co czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam tej książki. Czuję, że mogłaby mnie wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię książki, które są wartościowe ;)

    OdpowiedzUsuń