wtorek, 4 sierpnia 2020

Podsumowanie lipca



Lipiec był dziwny... Miesiąc spędzony bez męża pełen był refleksji na temat naszego związku. On spędził ten czas w szpitalu (nareszcie zaczął dbać o zdrowie, a wyniki nie ujawniły niczego niepokojącego), dziewczyny były u babci, a ja pracowałam i miałam trochę czasu dla siebie. Czasami taka "separacja" i nabranie dystansu bardzo oczyszcza atmosferę przyznam się, że bardzo nam się to przydało. Końcówka lipca to był wspaniały wypoczynek, czas spędzony z córkami i moimi rodzicami na wakacjach - całkowity reset :)

Więcej czasu dla siebie oznaczało też więcej przeczytanych książek, udało mi się nieco wygrzebać z zaległości. 


Życie zapisane w zeszycie - zeszyt z zapiskami pradziadka i dziadka Magdaleny to 100 lat historii rodzinnej i 100 lat historii Polski. To wspomnienia ludzi, którzy kochali ojczyznę i wychowali dzieci tak by te potrafiły ocenić, co jest ważne i dla jakich wartości warto poświęcić wszystko.

Za ostatnią gwiazdą - trudne tematy i trudne do opanowania emocje, burzliwe związki i siostrzana przyjaźń, autorka nie boi się poruszać tematów tabu.

W samym sercu morza - książka z którą spędziłam sporo czasu, mimo tego że bardzo podobała mi się fabuła jakoś płynne czytanie mi nie szło. Debiut Jojo Moyes: czas akcji 1946, miejsce akcji lotniskowiec płynący z Australii do Anglii, bohaterki młode wojenne żony.

Zorza - praca w archiwum, dostęp do tajnych dokumentów, próba oczyszczenia z zarzutów zdrady tajnej agentki Zorzy. Dwa plany czasowe, rozsupłanie zagadki i niebezpieczeństwo któremu trzeba zapobiec. Mój nr 1 lipca.

Miłość i inne nieszczęścia ostatni tom serii o 4 siostrach i ich zwariowanej mamie, ta część zdecydowanie należy do Sabinki, humorystyczna, odprężająca powieść. 

  • Otwórz oczy Świetne zakończenie trylogii, autorka nie zawiodła, zaskoczyła rozwiązaniem fabularnym i udowodniła że slub wcale nie oznacza iż oni żyli długo i szczęśliwie. 
  • "Pod złą gwiazdą" ta książka czeka jeszcze na recenzję, ale wypatrujcie bo to saga inna niż wszystkie.
  • Doktor Irka - czy studiowanie medycyny w czasach okupacji należało do łatwych? zdecydowanie nie, a czy miłość w tych trudnych czasach miała szansę na przetrwanie? Serdecznie polecam powieść inspirowaną życiem Ireny Ćwiertni.
  • "30 znikających trampolin" to niezwykle kreatywna książka - recenzja wkrótce!
  • Szeptucha - audiobook - audiobooka słuchałam głównie przy sprzątaniu i prasowaniu, takie odświeżenie znanej powieści bardzo przypadło mi do gustu, czas teraz na kolejne tomy.
  • Jak widać prym wiodły powieści historyczne - jeden z moich ulubionych gatunków. Lipiec zaliczam więc do bardzo udanych :)
  • Na stosie hańby lekki wzrost, czy uda mi się wyraźnie go zmniejszyć? Przypuszczam że nie, bo kupowanie nowych książek to prawie nałóg.



    Plany na sierpień? Może zabiorę się za ten tomik wierszy? Na pewno chciałabym przeczytać kontynuację Okruchów gorzkiej czekolady, morza ciemności


    Myślała, że wszystko stracone.
    I wtedy znowu dostrzegła promienie słońca.
    W liceum plastycznym, w którym uczy się Ania, pojawia się nowy nauczyciel matematyki. Niezwykle przystojny, a zarazem bardzo wymagający i o paskudnym charakterze. Uczniowie z miejsca nazywają go Potworem. Dla Ani miniony rok był szczególnie trudny. Teraz, kiedy wydawało się, że powoli odzyskuje spokój, uderzają w nią kolejne wydarzenia. Pola, najlepsza przyjaciółka, wyjeżdża do Londynu, a nowy nauczyciel wzbudza w niej autentyczne przerażenie. Nieoczekiwanie, w trudnych okolicznościach, matematyk udziela jej pomocy.
    Przez przypadek Ania poznaje Gutka i tak trafia do grupy Dworzec skupiającej młodych artystów. To otwiera nowy rozdział w życiu dziewczyny. Michał, zakochany w Ani, cierpliwie czeka na sygnał z jej strony, a Potwór z każdym dniem staje się mniej straszny. Relacje coraz bardziej się komplikują, a Ania nie potrafi do końca rozpoznać swoich uczuć…

    Dajcie znać jak Wam minęła pierwsza połowa wakacji :)

    9 komentarzy:

    1. Piękny wynik, z Twoich książek bardzo bym chciała przeczytac Szeptuchę. Mi udało się przeczytać 6 książek.

      OdpowiedzUsuń
    2. Mnie udało się przeczytać 8 książek. 😊

      OdpowiedzUsuń
    3. Ja przeczytałam 11 książek. Nie czytałam żadnej, która tobie towarzyszyła w lipcu.

      Książki jak narkotyk

      OdpowiedzUsuń
    4. Czasami taka chwilowa przerwa się przydaje. Fajnie, że przeczytałaś tyle książek.

      OdpowiedzUsuń
    5. To prawda. Takie "wolne" od męża czy drugiej połowy czasami naprawdę się przydaje. Człowiek wtedy ma czas dla siebie, pomyśli, zregeneruje się trochę, odpocznie. Efekt widać na dołączonym zdjęciu, na którym piętrzy się ogromny stos książek. :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Nie mam już czasu na robienie podsumowań miesiąca, ale przyznaję, że lubię je czytać u innych, podłapywać coś ciekawego dla siebie. :)

      OdpowiedzUsuń
    7. Okruchy i na mnie czekają :) Z Twojego stosika chętnie przeczytałabym Doktor Irkę. Pozdrawiam! Owocnego sierpnia :)
      P.S. Zgadzam się, że rozłąka z partnerem dobrze robi na głowę ;)

      OdpowiedzUsuń
    8. Odpoczynek od drugiej połówki jest konieczny dla higieny związku. Kiedyś Ślubny jeździł na poligony, więc mieliśmy czas na wyciszenie emocji. Teraz spędzamy ze sobą 24h przez 365 dni w roku i czasem mam dosyć tej mojej połówki. Gdyby nie rower i góry to bym oszalała 😂

      OdpowiedzUsuń