czwartek, 22 października 2020

Syryjska legenda

 TYTUŁ: Syryjska Legenda

AUTOR: Wojciech Kulawski

WYDAWNICTWO: CM

ROK WYDANIA: 2020

LICZBA STRON: 335


To dla mnie duże wyróżnienie gdy autor przeglądając mojego bloga (lub profil na Instagramie) i czytając recenzje proponuje mi przeczytanie swojej książki. Pan Wojtek zadebiutował opowiadaniami, a "Syryjska legenda" to jego pierwsza powieść. Opis zapowiadał emocjonującą przygodę, nie podeszłam do niej co prawda bez obaw, ale ostatecznie warto było po książkę sięgnąć. 

Tim Mayer i Sara Frei archeolodzy ze Szwajcarii dostają rządowe zadanie. Mają zorganizować ekspedycję i wyruszyć na poszukiwanie zrabowanych przez hitlerowców dzieł sztuki. Aby je odnaleźć muszą rozszyfrować karty zapisane w języku pragermańskim. Właścicielem 23 kart, na których znajdują się wskazówki, jest Mark Radke. Mężczyzna karty te dostał od przyjaciela w Argentynie. Czy archeologów czeka podróż do Ameryki Południowej? Nie, narysowana mapa wskazuje na tereny Syrii.

Prawie stuosobowa grupa wyrusza na poszukiwania. Wskazówki z kart trzeba połączyć z konkretnymi miejscami by móc ruszyć krok dalej. Do Syrii wybrał się również Mark Radke, który daje się poznać z jak najgorszej strony. Kontroluje prace archeologów, ale oni odkrywają, że brakuje jednej karty. Co ukrywa Radke? Czy ekspedycja jest zagrożona? Członkowie grupy zaczynają znikać w tajemniczych okolicznościach, a niepokoje społeczne w Syrii grożą wojną domową. 

Bertrand Cologne pracuje w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych, jest twórcą magnetronu. Wynalazek ten może z dużej odległości wykrywać obecność konkretnych pierwiastków i minerałów. Profesor przygotowuje się właśnie do prezentacji urządzenia gdy dostaje informację o porwaniu córki. Magnetron ma być okupem. Zrozpaczony mężczyzna zgadza się na warunki porywaczy. Laura nie wraca jednak do domu, a Cologne otrzymuje cynk, że widziano ją w Syrii. Czy wspomniałam już że Laura spotykała się z Markiem Radke? O co tutaj toczy się gra?

Krótkie rozdziały nadawały akcji dynamiki, równolegle działo się kilka rzeczy. Szczegóły jednak były na tyle dopracowane, że nie było mowy o zagubieniu się w fabule czy jakichś dziwnych zależnościach. Powiązania bohaterów, ich wspólne interesy (lub ich rozbieżność) były logiczne. Postacie dobrze wykreowane, autor nie skupiał się jednak tylko na 3-4 głównych osobach, postacie drugoplanowe też były odpowiednio opisane.

Gorące pisaki pustyni, zapomniane zabytki, stare mapy, a przede wszystkim skarb - ta powieść działa na wyobraźnię. Hitlerowcy przeczuwając przegranie wojny wywieźli zrabowane dzieła sztuki i złoto - ukryli to wszystko bardzo dobrze. Od lat krąży legenda o skarbie ukrytym na terenie Syrii. W każdej legendzie jest ziarnko prawdy, a tę prawdę zna tylko jeden człowiek na świecie. Autor potrafił tak zapleść intrygę by wciągała od pierwszych stron. Lekkość narracji trzecioosobowej nie pozwoliła na dłuższe oderwanie się od książki. Ale! Oprócz tych sensacyjnych wątków i pięknej surowym krajobrazem Syrii autor pokazał jak Europejki traktowane są w krajach arabskich. Piękne naturalne blondynki są towarem ekskluzywnym, handel żywym towarem jest tutaj prawie legalny. Kobiety, które przyleciały ze Szwajcarii razem z ekspedycją nie mogą czuć się bezpiecznie. 

Podsumowując powieść "Syryjska legenda" to świetna książka. Nośna fabuła (bo kogóż z nas nie interesuje szukanie skarbów), wartka akcja, różnorodni bohaterowie, syryjska pustynia. Ta powieść oderwie was od codzienności i przeniesie wraz z grupą archeologów do niebezpiecznego rejonu świata by rozwiązać zagadkę zaginionych dzieł sztuki.

    POLECAM!



8 komentarzy:

  1. Gratuluję takiego wyróżnienia,też kiedyś dostąpiłam podobnego zaszczytu :) Książka faktycznie zapowiada się bardzo ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja lubię rozwiązywać takie zagadki, chętnie zwrócę uwagę na ten tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię kiedy dynamika fabuły jest właśnie taka, z chęcią zajrzałabym i przeczytała chociaż parę stron :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem już po lekturze tej książki. Bardzo mocno mnie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również szczerze polecam. Dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam to uczucie, jak to bardzo miło, kiedy autor sam proponuję przeczytanie swojej książki. Fabuła tej brzmi naprawdę ciekawie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Same plusy widzę, czyli nic, tylko sięgać i czytać. Nie słyszałam wcześniej o książce, a widać, że warto ją znać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzy całkiem interesująco, jak znajdę chwilę, to całkiem możliwe, że po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń