poniedziałek, 20 lipca 2020

Zorza

TYTUŁ: Zorza

AUTOR: Anna Rosłoniec
WYDAWNICTWO: Mg
ROK WYDANIA: 2020
LICZBA STRON: 310



Przyszła pora na kolejną książkę w ramach współpracy z portalem Sztukater. Tym razem debiut Anny Rosłoniec, która w dniu swoich trzydziestych urodzin postanowiła zrealizować jedno ze swoich marzeń.

Na wstępie autorka wspomina iż pracowała nad książką dwa lata - to widać! Świetna dbałość o szczegóły, misterne splecenie wątków z przeszłości i teraźniejszości. Brak błędów logicznych, które przy tak złożonej fabule mogłyby się przypadkiem pojawić. Był jednak moment, że pomyślałam o zbyt dużej przypadkowości zdarzeń ale okazało się, że dałam się podejść, a wszystko idealnie współgrało. 

O czym jest ta książka?

Historyk Piotr Wilczyński prowadzi badania naukowe dotyczące Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego tzw. "Dwójki. Rosjanie wypożyczyli mu polskie akta tej organizacji które w czasie wojny zrabowali Niemcy, a później przejęli Sowieci. Piotr jest znawcą tematu, a te akta to dla niego prawdziwy rarytas, przeglądając je wyłapuje jednak pewne nieścisłości, a dotyczą one agentki "Zorzy". Kobieta była zdrajczynią i uciekła do Rosji przewożąc w walizce broń chemiczną S-10 taki przynajmniej był stan wiedzy historyków. Z sowieckiej notatki ze stycznia 1939r wynika jednak zupełnie coś innego. Piotr za zgodą swojego przełożonego profesora Hersza rozpoczyna śledztwo i trafia do rodziny "Zorzy", pan Stanisław blisko 90-letni staruszek nie chce jednak rozmawiać na temat "Zorzy", do dziś nie może wybaczyć jej (sobie?) że nie wiedział iż była agentką. 

Julia Rozłucka to wnuczka Stanisława i Elżbiety, właśnie pomogła sprzedać dziadkom rodzinną przedwojenną posiadłość. Dla nich ten dom nie budził pozytywnych wspomnień, przypominał natomiast o Helenie, która pewnego dnia nie wróciła do domu. Julia z zaskoczeniem poznaje rodzinną historię, a my razem z nią. Dzięki zastosowaniu dwutorowej akcji poznajemy wydarzenia z perspektywy Heleny-Zorzy oraz Piotra i Julii którzy spróbują odkryć prawdę by zrehabilitować kobietę oskarżoną o zdradę. 

Narracja trzecioosobowa dostosowana do realiów epoki, widać wyraźną różnicę między wydarzeniami z przeszłości, a tymi teraźniejszymi. Dzięki temu powieść czyta się bardzo dobrze, bo te retrospekcje rzeczywiście przenoszą nas w czasie. Helena to młoda kobieta pełna pasji ale i miłości do swojego narodu, zostaje zwerbowana i zaczyna pracę tajnej agentki. Pod przykrywką nauczycielki francuskiego córki szefa sowieckiej misji dyplomatycznej zbiera informacje i przekazuje je do Sztabu. Gdy sprawdziła się na tym polu otrzymuje poważniejsze zadanie. Przewiezienie walizki z punktu A do punktu B nie może być przecież trudne, ktoś jednak zdradził i rozpoczęła się walka o życie, nie tylko swoje ale i milionów istnień którym groziło niebezpieczeństwo użycia broni chemicznej. 

Gdy Piotr odkrył że S-10 nigdy do Rosji nie dotarło, ktoś zaczyna interesować się zaginioną przed laty walizką. Młody historyk i Julia są zdeterminowani by ja odnaleźć i zneutralizować oraz oczyścić imię Heleny. Są jednak ludzie, którzy w imię wyższego dobra zamierzają użyć tej substancji chemicznej. Tutaj wkraczamy na pole wątków sensacyjnych. Akcja przyspiesza, robi się gorąco, autorka potrafi trzymać w napięciu i zmylić tropy.

"Zorza" okazała się niezwykle oryginalną powieścią, zdrada agentki i próba poznania prawdy po prawie 80 latach to zdecydowanie niesztampowa fabuła. Poruszanie się po ścieżkach przeszłości, poleganie na zawodnej ludzkiej pamięci, na pożółkłych stronach akt, które być może zostały sfałszowane to wcale nie łatwe zadanie. Z drugiej jednak strony możliwość zajrzenia za kotarę przeszłości i przeprowadzenie czytelnika przez wydarzenia ze stycznia 1939 roku. Misterne splecenie wątków, dobra kreacja bohaterów i lekki styl - zdecydowanie takie książki lubię czytać. Powieść trudno sklasyfikować do jednej szuflady gatunkowej, ponieważ jest to taki dobry mix - powieść detektywistyczna, historyczna i sensacyjna - szczerze przyznaję, że takie połączanie bardzo dobrze tutaj wypadło. Na plus wymienię jeszcze to iż nie ma tutaj wątku romantycznego, spotkanie po latach Piotra i Julii to owocna współpraca i wspólny cel, a nie miłosne uniesienia.

Pozostaje mi tylko pogratulować autorce udanego debiutu, a Wam życzyć dobrej lektury. Książka zasługuje na to by było o niej głośno!



Jest to 55 książka, którą przeczytałam w 2020r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza u Pośredniczka książek

9 komentarzy:

  1. Lubię sięgać po ciekawe debiuty,a ten, na taki właśnie wygląda. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę na swojej półce, ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wiem, że ta książka mi się spodoba!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpisuję tę książkę na swoją czytelnicza listę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przejrzeć książkę zanim zdecyduję się na jej zakup. Nie jestem przekonana do końca, czy to moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że ten debiut Cię tak pozytywnie zaskoczył i miałaś udaną lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę mieć na uwadze tą książkę :) Też chciałabym wydać coś swojego, ale w kierunki literatury dziecięcej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze cieszy, kiedy obdarzany zaufaniem debiut dostarczy satysfakcji czytelniczej. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaintrygowałaś mnie, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń