sobota, 4 lipca 2020

Podsumowanie czerwca



Ciągle jestem w niedoczasie dlatego podsumowanie czerwca z lekkim poślizgiem. Miesiąc upłynął na przygotowaniach do Pierwszej Komunii Świętej Gabrysi, uroczystość była piękna i bardzo rodzinna. Takie cudowne chwile na zakończenie fatalnego pierwszego półrocza 2020r. 


Czasu na czytanie miałam niewiele, więc skończyłam miesiąc z wynikiem 6 książek. Aż 3 z nich to były e-booki co też nieco mnie spowalniało. Ogólnie lektury oceniam bardzo pozytywnie, brak czytelniczych gniotków to zawsze duży plus przy ograniczonym czasie.



Book tour z Przyjaciele był bardzo przyjemny, a książka okazała się inspiracją do włączenia serialu.
Łowca to bardzo dobry kryminał, co prawda tom 5, ale zupełnie nie przeszkadzało to w zgłębieniu lektury, wiodącym wątkiem są bowiem zabójstwa młodych kobiet.
Sofia i Kasjusz historia alternatywna? dałam się pozytywnie zaskoczyć! sprawdźcie.
BOSS odrobina erotyki jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;) mimo wątku BDSM była to lekka i fajna książka. 
Inspiracja - świetny pomysł na niesztampową fabułę kryminału, już czekam na ciąg dalszy.
Strach który powraca - kontynuacja Idealnej Magdy Stachuli - thriller psychologiczny w którym dreszczyk emocji wyczuwalny jest od pierwszych stron.


Brak czasu na czytanie zupełnie nie przeszkodził mi w zamówieniu nowych książek do recenzji. Przyszło ich aż 10 plus dwie dla dzieci, które już udało nam się zrecenzować: na blogu Zagadka ducha Chopina z serii Detektywi z Tajemniczej 5 oraz na Instagramie Wspaniała mądrość mrówek.

Stos hańby wygląda więc tak:



Myślę że lepiej zostawić go bez komentarza ;)

Lipcowe plany? Jak już pisałam kilka postów wcześniej lepiej ich nie robić, jednak mam nadzieję że uda mi się wyjechać gdzieś z dziewczynami i przeczytać najnowszą książkę Jojo Moyes:


Opowieść inspirowana prawdziwą historią babci Jojo Moyes.

Jak wiele może zmienić jedna podróż? Jennifer przypadkiem trafia na plażę pełną starych, zapomnianych statków. Nie spodziewa się, że w tym miejscu odnajdzie opowieść o podróży, która zmienia wszystko.

Wojna się skończyła. Frances wchodzi na pokład Victorii, okrętu, który ma ją zabrać do Anglii. Wszyscy myślą, że płynie do ukochanego, ale to jedynie pretekst, by uciec przed przeszłością na drugi koniec świata. Na statku pełnym młodych kobiet aż wrze od konfliktów, zazdrości i napięć. Po zmroku, kiedy na pokładzie słychać tylko szum fal, Frances przypadkowo poznaje Henry’ego. To spotkanie staje się najgorszą, ale zarazem najlepszą rzeczą, jaka mogła się jej przydarzyć.

Czy przysięgi wierności wystarczą, aby oprzeć się miłości? Czy podróż może być ważniejsza niż ostateczny cel?

A jak Wam upłynął czerwiec? Co planujecie na lipiec?



19 komentarzy:

  1. Coś książkowe wątki BDSM modne od pewnego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szukam ich jakoś specjalnie, bo szczerze mówiąc nie przepadam za tym tematem, ale Boss bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

      Usuń
  2. Czerwiec w pracy, lipiec w pracy.W przerwach czytanie książek, ale u mnie dominują pozycje podróżnicze i dobre thrillery.
    No i nic na siłę, czytam, kiedy mam czas i ochotę.
    O urlopie mowy nie ma w tym roku.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hoolyate w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po thrillery też staram się sięgać i szczerze mówiąc.już odliczam dni do urlopu.

      Usuń
  3. Strach, który powraca bardzo chcę przeczytać. No i oczywiście książkę Jojo Moyes. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze brakuje czasu na coś,
    normalnie chyba Ziemia szybciej się kręci i dlatego go brakuje :-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Czerwiec minął tak szybko... kilku rzeczy niestety nie zdążyłam zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam do nadrobienia 5 recenzji. Nadal się zastanawiam jak do tego doprowadzilam. Na szczęście jestem już na czysto ze wszystkim. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale przecież 6 to dużo! Ja niebawem sięgnę po "Inspirację" (nawet już czeka w kolejeczce). Ale reszty nie czytałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sześć książek to bardzo dużo! Ja w czerwcu przeczytałam cztery. Serio. Nawet nie wiem kiedy czerwiec minął, wiem tylko, że za szybko. Plany na lipiec... Ciągle sie zmieniają. Nie zapowiada się jednak żeby odpoczęła, ale to się jeszcze okaże. Pierwsza książka lipca już przeczytana - "Podróż nieślubna" okazała się znacznie lepsza niż myślałam i spędziłam z nią naprawdę bardzo, bardzo przyjemny czas! :)
    Mam nadzieję, że lipiec będzie Was rozpieszczał - po tak trudnym okresie należy Wam się trochę relaksu. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Podróży nieślubnej słyszałam ale jakoś nie zamierzałam jej czytać (pewnie po przeczytaniu Twojej recenzji się to zmieni).
      Chwila relaksu mówisz? Się okaże bo mąż próbując zadbać o swoje zdrowie zrobił podstawowe badania i za dobrze niestety nie jest.

      Usuń
  9. Ja też jestem w ciągłym niedoczasie. Książkę Jojo Moyes będę niebawem czytać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Za Jojo Moyes nie przepadam, więc czytać nie będę, ale za to chętnie przeczytałabym thriller Stachuli :)

    OdpowiedzUsuń