TYTUŁ: Cyfrowe dzieci. Sztuka skutecznego porozumiewania się z dziećmi
AUTOR: Beata Pawłowicz i Tomasz Srebnicki
WYDAWNICTWO: Zwierciadło
ROK WYDANIA: 2021
LICZBA STRON 303
XXI wiek to wiek technologii,
Internetu, portali społecznościowych, komunikatorów. Dla nastolatków świat
on-line jest naturalnym środowiskiem, ale nie dobrze się dzieje gdy to środowisko
zaczynają już poznawać dwuletnie dzieci.
Do prawidłowego rozwoju dziecko potrzebuje aktywności
ruchowej i różnorodnych bodźców. Gra na telefonie nie zastąpi rysowania, układania
puzzli czy budowania wieży z klocków. Telefon nie zastąpi też relacji z bliskimi, codziennej troski czy rozmowy.
Wielu rodzicom wygodnie jest dać maluchowi telefon by w domu zapanował błogi
spokój, ale ten błogi spokój bardzo szybko może zmienić się w niepokojącą ciszę
gdy nastolatek przestanie wychodzić z pokoju bo tak pochłoną go gry
internetowe.
„Cyfrowe dzieci. Sztuka skutecznego porozumiewania się z
dziećmi” to książka którą śmiało możemy nazwać poradnikiem. Jest to jednak
poradnik napisany w bardzo ciekawy sposób, a mianowicie jest to rozmowa
dziennikarki Beaty Pawłowicz z doktorem Tomaszem Srebnickim. Pan Tomasz jest
specjalistą psychoterapii dzieci i młodzieży. Na łamach książki znajdziemy też
porady innych specjalistów w dziedzinie uzależnień i współuzależnieni czy pani
psychoseksuolog.
To poradnik, który pomoże spojrzeć na relacje w rodzinie i
na naszą umiejętność rozmawiania z dziećmi. Bo to naprawdę jest wielka umiejętność,
by rozmawiać z młodym człowiekiem na jego poziomie, by wsłuchiwać się w to co
mówi, ale tez i w to czego nie wypowiada. By rozmawiać, a nie tylko wymagać i rozkazywać,
by okazać zainteresowanie jego światem.
Teoretycznych porad mamy tutaj niewiele, autorzy książki skupili
się przede wszystkim na przykładach, na scenkach rodzajowych. Oczywiście w
kontrolowanych warunkach przykładowe rozmowy przebiegają gładko, teraz trzeba je
zastosować w naszej domowej rzeczywistości.
Trzeba pogodzić się z tym, ze nasze dzieci należą do
cyfrowego świata, ale trzeba je nauczyć by w tym świecie poruszały się mądrze.
Zasady przede wszystkim, ale też nasza obecność, nasza ciekawość co w tym
świecie tak przyciąga dziecko. Można razem posiedzieć z dzieckiem, podejrzeć w
co gra, a w czasie obiadu wykazać zainteresowanie, pozwolić dziecku mówić o
kolejnych levelach czy tajemniczych postaciach. A później zaproponować jakąś
wspólną aktywność, bo liczy się równowaga.
Jeden z rozdziałów dotyczy nastoletniego buntu. Bunt to nic
innego jak odkrywanie siebie, naginanie lub przekraczanie granic. Zadaniem
rodzica jest ochrona swoich granic, ale też zgoda na to by dziecko samodzielnie
podejmowało decyzje dotyczące siebie. Zostało to świetnie ukazane na
przykładzie nastolatka który chce być eko, rodzic nie rezygnuje ze swoich
żywieniowych upodobań i nadal je mięso, ale dziecko może przejść na dietę
wegetariańską. Wszystko opiera się na szczerej rozmowie i otwarciu na drugiego
człowieka.
Ostatni rozdział poświęcony jest seksualności dzieci, a to
temat na który szczególnie nie lubimy rozmawiać. A wystarczy odrobina
otwartości, nie można demonizować spraw którym interesują się dzieci, a ciało
jest im przecież najbliższe.
Jakie rady najbardziej mi się przydały? Te aby nie wmawiać
dziecku tego co czuje, po prostu wysłuchać co ma do powiedzenia, nie oceniać, nie
wskazywać rozwiązania problemu. Po prostu być i słuchać. Nie reagować
emocjonalnie, bo moje emocje nie są w tej chwili ważne, moja interpretacja zdarzenia
się nie liczy, a dziecko oczekuje tylko wsparcia i mojej obecności.
Jak najbardziej polecam tę książkę, bo być może okaże się że
trudne problemy mają proste rozwiązanie. A narzędziem do tego rozwiązania jest
rozmowa. Tutaj znajdziecie wskazówki jak rozpocząć rozmowę z dzieckiem które
utknęło w internetowym świecie, jakie zasady wprowadzić w domu i jak samemu
oderwać się od telefonu.
Moja ocena 5 na 6
Myślę, że to ciekawa i ważna publikacja. Będę o niej pamiętać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zapoznać się bliżej z tą aplikacją.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia...no bo życie to nie teoria. Czasami niemożliwa do zastosowania w codziennych sytuacjach. Ale może coś z tego można wykorzystać.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale ta teoria jednak w jakiś sposób przygotowuje na to co może się wydarzyć,a wskazówki na pewno się przydadzą.
UsuńNiestety rodzice zawsze "technologicznie" będą nieco z tyłu za swoimi dzieciakami w tej materii, dlatego taka książka może być dla nich ciekawą podpowiedzią ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sama chętnie skuszę się na tę lekturę w przyszłości.
OdpowiedzUsuń