sobota, 19 października 2019

Niedokończona baśń

TYTUŁ: Niedokończona baśń

AUTOR: Dorota Gąsiorowska

WYDAWNICTWO: Między Słowami

ROK WYDANIA: 2019

LICZBA STRON: 508


Są na naszym rodzimym podwórku takie autorki po których powieści sięgam bez wahania. Wyczekuję kolejnej premiery i gdy tylko książka wpadnie w moje łapki zabieram się za czytanie. Jest tak między innymi z powieściami Doroty Gąsiorowskiej, dziś zapraszam na recenzję książki, która premierę miała kilka dni temu.

Julia samotnie wychowuje 5-letnią córeczkę Basię. Nie dawno przeprowadziły się do Poznania a kobieta zaczyna prace u Suzanne Benoit słynnej francuskiej pisarki. Chociaż Julia otrzymuje tę pracę od ręki i jest to stanowisko o którym marzyła to początkowo współpraca nie układa się łatwo. Starsza pani jest ekscentryczna, ma swoje przyzwyczajenia, a gdy żąda od Julii gotowosci do wyjazdu do Francji miarka zaczyna się przebierać. Udaje się jednak wypracować porozumienie, Julka może ze sobą zabrać Basię (chociaż wcale nie jest do tego pomysłu przekonana) obawy są jednak spore.

Suzanne Benoit skrywa nie jedną tajemnicę. Kobieta śpieszy się by spotkać się ze szwagierką która przeszła wylew, rokowania nie są dobre, ale pisarka liczy że uda im się porozmawiać by mogła prosić o wybaczenie. Kobieta chce również spełnić słowo dane Marie-Lise, a dotyczące niedokończonej baśni. Suzanne w czasie podróży do Francji  zbliża się do Julii, zaprasza ją do swojego świata, wyjawia rodzinne sekrety. Julka początkowo tym speszona później sama zauroczona tajemnicą średniowiecznej baśni próbuje odnaleźć jej zakończenie.

Ta niedokończona baśń to historia miłosna z XIV wieku, która urywa się w kulminacyjnym momencie. Suzanne jako utalentowana pisarka mogłaby bez problemu zakończenie dopisać, kobieta jednak czuje że ono już kiedyś zostało spisane, wystarczy je tylko odnaleźć. Ta baśń budzi niezrozumiałą dla mnie fascynację, poszukiwania jej zakończenia kładły się cieniem na niejednego człowieka. Ten wątek jest spójny i dopracowany, ale dla mnie szczerze mówiąc nie do końca zrozumiały.

Dorota Gąsiorowska ma lekkie pióro, którym zachwycałam się przy okazji wcześniejszych jej powieści. Tutaj jednak zbyt obszerne i szczegółowe opisy sytuacji w których znalazła się Julka bywały irytujące. Były chwile w których zastanawiałam się dokąd właściwie ta książka zmierza. Wątki były rozstrzelone, autorka na kartach tej powieści porusza kilka istotnych spraw np. zakłamania i dewocji - na przykładzie matki Julii, czy przemocy psychicznej na przykładzie nowo poznanej koleżanki. Są to istotne kwestie, ale w moim odczuciu były one takimi zapychaczami dla akcji właściwej (ale może wy odbierzecie to inaczej). Do tego Basia, która no cóż rządziła mamą dla mnie wcale nie była urocza, użyłabym tutaj słowa rozpuszczona (UWAGA SPOILER co najbardziej uderzyło mnie w scenie z oświadczynami).

Kilka słów jeszcze o wątku romantycznym. Mamy Julkę młodą samotną kobietę i dwóch mężczyzn. Maćka z którym od razu załapała świetny kontakt, z którym relacja rozwijała się ekspresowo do czasu aż na jaw wyszło że ma narzeczoną. Jest też Tibault - francuski amant, który liczy że swą nachalnością wiele zdziała - stanowcza odmowa kobiety działa na niego jak kubeł zimnej wody i jest zaczątkiem zmian w zachowaniu. Plusem jest tutaj brak schematu, bo różnie mogłyby się losy bohaterów potoczyć.

Mam więc z tą powieścią spory problem - dłużyła mi się ona strasznie, był moment że odliczałam już kartki do końca. Gdy jednak przyszedł czas na koniec ja chciałam więcej... Nie chciałam opuszczać Francji, którą tak pięknie odmalowała autorka. Akwitania jesienią musi być cudowna, pachnąca szukanymi o świcie truflami i gorącą tartą tatin. Tego zdecydowanie nie mogę autorce odmówić - malowania słowem, piękne krajobrazy, stare zamki, puszczone ogrody - te fragmenty powieści zdecydowanie pobudzają wyobraźnię. Z drugiej jednak strony minusem jest akcja której zabrakło intensywności, była nutka tajemnicy, ale nie wywołała ona u mnie zbyt wielu emocji.

Zostawiam was z tą recenzją i powiem tak: przeczytajcie "Niedokończoną baśń" bo na pewno znajdziecie w niej coś co przypadnie wam do gustu (dla mnie to opisy Akwitanii i postać Suzanne). Jeśli jednak macie ochotę na coś innego to podrzucam wam linki do powieści pani Doroty, które wcześniej recenzowałam.

Szept syberyjskiego wiatru
Karminowe serce
Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami
Obietnica Łucji

Jest to 103 ksiażka przeczytana w 2019r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Olimpiada czytelnicza .posredniczka-ksiazek.pl

15 komentarzy:

  1. Tym razem nie moje klimaty, ale cieszę się, że książka Ci się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie do gustu przypada już sam ten francuski wątek. On sprawia, że chcę tę książkę bez względu na to, co w niej znajdę. Ciekawa jestem, jakie tajemnice skrywa Benoit.

    Pozdrawiam,
    https://tamczytam.blogspot.com/2019/09/gaeziste.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę przyjemnej lektury gdy sięgniesz po tę książkę

      Usuń
  3. Ja się z twórczością pani Gąsiorowskiej nie lubię i tę książkę sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa i tak. Ja ogólnie lubię książki pani Doroty ale zdarza mi się w tych książkach zauważać minusiki

      Usuń
  4. Książka niedawno wzbogaciła moją biblioteczkę, więc będę ją i teraz jestem ciekawa, jak będzie w moim przypadku z jej odbiorem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się lektura tej książki w ogóle nie dłużyła. Mocno mnie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłam na sporo opinii w tym tonie, ja odebrałam ją inaczej, no cóż bywa i tak

      Usuń
  6. Ciekawa książka, rzeczywiście zdaje się wyłamywać ze schematów co liczy się bardzo na plus! Natomiast jako, że to nie do końca mój klimat, to jeśli mam już czytać książkę należącą do tego gatunku to tylko kiedy piszesz, że to arcydzieło. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myśle ze jeżeli dało się znaleźć w książce coś co przypadło do gustu, to w celach rozrywkowych książka świetnie się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jedna z tych autorek, które mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na ten moment nie mam tej książki w planach, ale chcę kiedyś przeczytać chociaż jedną książkę tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tę książkę i już nie mogę się doczekać, aż w końcu poznam tę historię <3

    OdpowiedzUsuń