środa, 2 grudnia 2020

Podsumowanie listopada

 


Zupełnie nie mam pojęcia gdzie się podział listopad... Ale skoro już jesteśmy w końcówce roku, to witajcie w grudniu!

Listopad minął mi zdecydowanie spokojnie, wdrożyliśmy się jakoś w to zdalne nauczanie. Lekcjom podporządkowana jest pierwsza połowa dnia, później obowiązkowo ruch na świeżym powietrzu. Wieczory przeznaczamy na wspólną zabawę i czytanie. Cóż popadliśmy w rutynę, ale już nie raz przekonałam się że dla zdrowia psychicznego jest ona bardzo ważna.

Przeczytane w listopadzie:


  • Grzech zaniechania długo czekałam na przeczytanie kolejnego tomu, dla mnie to było jak spotkanie z dawno nie widzianym przyjacielem, w książce znalazłam wszystko to co urzekło mnie w poprzednich tomach
  • Szalone kury pana Dropsa wspaniała i zabawna historia dla całej rodziny
  • Wstrzymując oddech nie lubię elementów fantastycznych w powieściach obyczajowych, autorka poruszyła bardzo ważny temat przeżywania żałoby, ale forma którą wybrała nie do końca do mnie przemawia
  • Pierwsza osoba liczby pojedynczej pierwsze spotkanie z twórczością Murakamiego było intrygująco!
  • Cup of therapy ilustrowany poradnik, jak przede wszystkim uszczęśliwić siebie
  • Zapomniana piosenka wzruszająca historia z świętami w tle
  • Nieboszczyk sam w domu komedia kryminalna, trup w ubraniu Mikołaja to nie jest wymarzony prezent pod choinkę
  • Ziele Marianny takie powieści obyczajowe bardzo lubię, czasy powojenne i próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości
  • Kuzynka Marie tom 2 intrygująca kontynuacja tomu 2, rodzinne tajemnice i ukryte namiętności, przeczytajcie całość

  • Stos hańby nadal wygląda imponująco! Ale lubię otaczać się książkami i widzieć pełne półki. Fakt, że zaczyna już na nich brakować miejsca ale tak trudno się powstrzymać widząc tyle nowości wydawniczych 😉
  • Grudniowe plany: na pewno antologia od WasPos


Odnajdziecie w tym zbiorze wielu klasyków literatury zarówno polskiej, jak i światowej, m.in. Antoniego Czechowa – z jego smutnym opowiadaniem o chłopcu imieniem Wańka, baśnie Hansa Christiana Andersena, nostalgiczne opowiadanie nominowanej do nagrody Nobla Marii Dąbrowskiej, znaną wszystkim Elizę Orzeszkową, trochę zapomniane wigilijne opowiadania Marii Rodziewiczówny, losy pewnego świerszcza – Karola Dickensa czy fragment wielbionej przez wielu książki „Ania z Zielonego Wzgórza”. Nie są to jednak wszyscy autorzy, którzy znaleźli się w tym zbiorze. Mamy nadzieję, że pomoże on odnaleźć Wam to, czego szukacie – magię świąt, zimowych dni i nocy, oraz przypomni o tym, że niestety nie każdy ma tyle szczęścia, by spędzać je w radosnym gronie przyjaciół i rodziny.


Wielu przyjemności w grudniu! Trzymajcie się ciepło 🤗

9 komentarzy:

  1. My też niby się wdrożyłyśmy, ale i tak jest z tym zdalnym sporo pracy... Czasem nie do końca dzieci są w stanie zrozumieć materiał z lekcji...
    Gratuluję wyników! I życzę zaczytanego grudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko powstrzymać się przed kupowaniem nowych książek. Coś o tym wiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie zaczęłam czytać książkę Wstrzymując oddech i jestem ciekawa, jak będzie mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam "Szalone kury Pana Dropsa" i generalnie przeważnie siedzę po uszy zagrzebana w literaturze dziecięcej,ale może w grudniu wreszcie nadrobię własne książkowe zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie czytałam nic z Twoich pozycji, ale na szczeście to nic straconego i teraz staram się nadrabiać takie intrygujące lektury

    OdpowiedzUsuń
  6. O, super, nie wiedziałam, że wyszedł taki świąteczny zbiór. Będę miała go na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie listopad przeszedł jak jeden tydzień, mocno skondensowany w pasji, zatem szalenie cieszy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wynik. Oby tak dalej :) Nie ma to jak czas z książką :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie listopad był trudny miesiącem i cieszę się, że już dobiegł końca.

    OdpowiedzUsuń