czwartek, 28 marca 2019

Pudełko z marzeniami

TYTUŁ: Pudełko z marzeniami

AUTOR: Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński

WYDAWNICTWO: Filia

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 334



W niedzielę wybieram się na spotkanie autorskie z Alkiem Rogozińskim, ale nie czytałam jeszcze żadnej jego książki. Chcąc to nadrobić wybrałam się do biblioteki. Niestety powieści autorstwa Alka nie znalazłam, ale była za to książka napisana w duecie z Magdaleną Witkiewicz. "Pudełko z marzeniami" to lektura którą od dawna chciałam przeczytać więc czym prędzej skorzystałam z okazji.

Na wstępie powiem że książka nie przybliżyła mi stylu pisania Rogozińskiego, ponieważ bardzo trudno było się zorientować kto jest twórcą tekstu. Kilka książek Witkiewicz już za mną więc tutaj mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Autorzy jednak tak dobrze się uzupełniają że trudno było wyodrębnić kto napisał dany fragment.

Pudełko z marzeniami to skrzyneczka do której goście restauracji wrzucają karteczki ze swoimi pragnieniami. W tajemniczy sposób pojawiają się też koperty z pieniędzmi dzięki którym Malwina może te marzenia spełniać. Kobieta od niedawna prowadzi restaurację z tradycyjną kuchnią, sprowadziła się do Miasteczka rezygnując z pracy w korporacji. Miała tutaj rozpocząć nowe życie z Radosławem, ale ten przerażony tym że trzeba będzie pracować po prostu uciekł.

W Miasteczku pojawia się też Michał, okradziony przez wspólnika, zdradzony przez narzeczoną nie ma nic do stracenia, a wiele może zyskać. Ciotka która go wychowywała w ostatnich chwilach życia mówi mu o skarbie ukrytym pod kapliczką w Miasteczku.

Jedyną kapliczką jaką znaleźć można w tej uroczej miejscowości jest ta mieszcząca sie w piwnicy Malwiny. W wykuszu stoi tknięta zębem czasu figurka św. Ekspedyta.

Michał kombinuje jak bez wzbudzania podejrzeń dostać się do figury. Jednym z pomysłów jest zrobienie podkopu. Przy tej okazji zostaje wspomniana książka Joanny Chmielewskiej "Całe zdanie nieboszczyka" i nieszczęsne szydełko, przez które porzuciłam dalsze czytanie tego kryminału. Takich odniesień do literatury czy filmu znajdziemy w książce kilka, są bardzo fajnie wplecione w fabułę i ubarwiają lekturę.

Co do planu Michała, to oczywiście się nie powiódł. Lepszy pomysł miała 12 letnia dziewczynka której zdradził sekret dotyczący skarbu. Plan co do Michała miały też dwie staruszki pani Wiesia u której wynajmował mieszkanie i babcia Malwiny Janinka.

Książkę czyta się bardzo szybko, brak zbędnych opisów, a dużo zabawnej akcji. Lekki styl, spora dawka humoru i mnie bardzo przypadły do gustu. Na uznanie zasługuje również kreacja bohaterów drugoplanowych czyli wyżej wspomnianej dziewczynki (i chłopca, który nagle wtargnie w życie Michała) i starszych pań. Postacie pierwszoplanowe mimo, że zostają wplątane w zabawne sytuacje wypadają trochę blado.

Na tylnej okładce czytamy: najzabawniejsza świąteczna komedia romantyczna. Hm... Zabawnie było (czasami bardzo, czasami trochę wymuszenie), świątecznie niby też ale to tylko delikatne tło powieści, a romantycznie? Ten wątek rozwija się w przyjemny sposób ale trochę zabrakło mi chemii miedzy bohaterami.

Podsumowując: książka okazała się bardzo przyjemną i niezobowiązującą lekturą. Na czytelniczy reset idealna. Taka wiecie do odhaczenia, bo nie było jakiegoś efektu wow żeby zapamiętać ją na dłużej.

Jest to 28 książka przeczytana w 2019 roku.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Olimpiada czytelnicza u pośredniczka książek marzec

* #czytambopolskie na blogu Poligon domowy marzec

10 komentarzy:

  1. Mam w planach, jako odskocznię od bardziej wymagającej lektury. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten duet książkowy. Świetna powieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, leciutka, miła przyjemna, masz rację co do tego "czytelniczego resetu"!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam książek Witkiwwicz, a tu widzę ją w towarzystwie. :) Zapisuję do lektur w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś ją zaczęłam, ale nie dokończyłam... nie spodobała mi się :/

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami fajnie poczytać coś tak lekkiego, przy czym można się pośmiać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nasze wrażenia są bardzo podobne. Chociaż ja chyba oceniam ją nawet słabiej. Zabrakło mi w niej "tego czegoś", a biorąc pod uwagę, że opisywano ją jak ósmy cud świata z powodu autorów trochę mnie to rozczarowało...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach tę książkę na leniwy wieczór ;)

    OdpowiedzUsuń