TYTUŁ: Czwarta Prawda
AUTOR: Anna Singh
WYDAWNICTWO: Novae Res
ROK WYDANIA: 2019
LICZBA STRON: 528
MOJA OCENA 5,5 na 6
Po debiuty autorskie sięgam zawsze z pewną dozą ekscytacji,
przecież jest to szansa na odkrycie jakiejś perełki. Ten tytuł zaintrygował
mnie przede wszystkim tłem wydarzeń, a mianowicie fascynującymi Indiami. Pani
Anna z wykształcenia jest psychologiem, a z zamiłowania indologiem, bardzo więc
byłam ciekawa jak wykorzystała swoją wiedzę i pasję do Indii w konstrukcji
powieści.
Raju i Charan to dwaj przyjaciele, ich daty urodzenia różni
zaledwie tydzień. Mieszkając po sąsiedzku dzielili każdą chwilę swojego dzieciństwa.
Razem dokazywali na podwórku, razem chodzili do szkoły, razem dorastali.
Wspólne doświadczania ukształtowały ich charaktery, mimo że dojrzewali w niemalże identycznych warunkach byli od
siebie zupełnie różni.
Historia którą poznajemy rozpoczyna się 22 października
2015. Charan wraz z żoną i synkiem wybierają się do miasta na obchody Dushery
jednego z najważniejszych świąt w hinduizmie. Ma to być wyjątkowe święto,
pierwszy raz od bardzo dawna spędzone wspólnie, bo dotąd Charan spędzał je w
pracy. Podczas kulminacyjnego obrzędu mężczyzna staje oko w oko ze swoją
przeszłością, a mianowicie z przyjacielem, w którego pogrzebie uczestniczył
kilka lat temu…
Kolejne rozdziały to retrospekcje, ale nie są one ułożone
chronologicznie. Wspomnienia spisane w pierwszej osobie z perspektywy Charana
przeplatają się. Mężczyzna opowiada o kobiecie, w której zakochał się Raju, a
nie uzyskawszy zgody jej ojca na ślub ucieka z nią do miasta. W tej ucieczce
pomagał oczywiście Charan, ale nie robił tego bezinteresownie. On sam zakochał
się w pięknej Simran. Czy spalanie się w niespełnionym uczuciu to to czego
pragnie, czy pomaganie przyjacielowi będzie teraz jego priorytetem?
Czy przyjaźń mężczyzn będzie ważniejsza niż miłość do jednej
kobiety. Czy dla Raja zdobycie Simran było tylko zabawą, a jego prawdziwą
namiętnością był biały proszek? Czy Chamran traktujący Raja jak brata będzie
umiał wyrwać go ze szponów nałogu? Pierwszoosobowa narracja zdecydowanie pomaga
tutaj poznać motywacje głównego bohatera, portret psychologiczny jest bardzo pogłębiony.
By poznać ścieżki którymi podążały życia Raju i Charana i odkryć
moment w którym zaczęły się od siebie rozdzielać należy cofnąć się do
przeszłości. Tutaj Charan opisuje najwcześniejsze lata i najważniejsze momenty
ich życia. Ten zabieg to nie tylko przedstawienie życiorysu bohaterów, to
przede wszystkim nakreślenie obrazu Indii. Bieda i przepych, tradycje i
zabobony, rytuały i święta. Prosta wiejska codzienność , bezprawie, korupcja i
narkotyki. Indie są wielowymiarowe i tą wielowymiarowość udało się autorce w
bardzo plastyczny sposób przedstawić. Do tego należy wspomnieć o zapachach
dobywających się z kuchni siostry Charana, słodkości które serwowała sprawiły,
że chętnie spróbowałabym rarytasów tej dalekowschodniej krainy.
Zakończenie zdecydowanie wbiło mnie w fotel. Dałam się
zaskoczyć, bo takiego obrotu sprawy zupełnie się nie spodziewałam. Epilog to
dokończenie pierwszego rozdziału i potrzeba było aż pięciuset stron by było ono
aż tak zaskakujące, a z drugiej strony przecież jedyne z możliwych. Taka
sztuczka sprawiła, że książka nabrała wyjątkowego charakteru i oczarowała mnie
swoją wyjątkowością.
Podsumowując „Czwarta prawda” to wielowątkowa i
wielowymiarowa powieść. Odbierać ją możemy na wielu płaszczyznach. Zdecydowanie
to powieść obyczajowa w pełnym tego gatunku znaczeniu. To coś więcej niż
historia przyjaźni czy romans, to przepiękny obraz Indii z jego tradycjami i
ciemnymi kartami. Bez wahania polecam jako doskonałą lekturę, która zaskoczy
was w nie jednym momencie.
Jeśli zakończenie "wbiło w fotel" jak piszesz - to musi to być dobra książka. Uwielbiam być zaskakiwana (w książkach oczywiście)! Twoja recenzja jest chyba równie ciekawa, bo czytałam z zainteresowaniem,a tytuł zapisuję koniecznie!
OdpowiedzUsuńTytuł już zapamiętałam, chętnie po niego sięgnę, jak tylko pojawi się okazja, klimaty, w których dobrze się czuję. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam chyba nic o Indiach, ale tę publikację raczej polecę siostrze.
OdpowiedzUsuńSuper, że zakończenie tak wbija w fotel.
OdpowiedzUsuńMocno kusząca recenzja.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie objętość książki przeraża, ale może dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuń