środa, 13 stycznia 2021

Moje emocje

 


Czy potraficie nazwać swoje emocje, które towarzyszą Wam w ciągu dnia? Radość, smutek, gniew – podstawowe emocje łatwo nazwać nam dorosłym, ale co z dziećmi, które dopiero poznają siebie i swoje reakcje na rzeczywistość?

Z pomocą rodzicom przychodzi wydawnictwo Jedność dla dzieci z książką „Moje emocje. Pokazuje, co czuję.”  To właśnie jest zadaniem rodziców nauczenie dzieci rozpoznawania, nazywania i radzenia sobie z falami emocji.  Książka została przetłumaczona z języka francuskiego, a jej autorką jest pedagożka i terapeutka. Stephanie Coutrier pokazuje skuteczne sposoby wspomagania dzieci w ich rozwoju.

Ta książka to nie tylko dobre rady czy teoria, to zestaw zadań, które dziecko chętnie wykona z naszą pomocą. Pierwszym zadaniem jest dopasowanie minek do każdej emocji: radości, nieśmiałości, dumy, smutku, strachu, złości i zazdrości. Już na pierwszej stronie możemy sprawdzić ile nasze dzicko wie i jak bliska jest mu strefa emocji. W tej publikacji każda emocja zyskała postać kolorowego sympatycznego stworka (nawet złość!). Każdy kolejny rozdział to opis emocji, by wiedzieć jak dziecko rozumie daną emocję przygotowano pomocniczy zestaw pytań. Na każdej stronie znajdziemy zadania, do których wykonania wystarczy ołówek lub dołączone do książki kolorowe naklejki. Jednym z zadań jest ułożenie historyjki obrazkowej, postacie na obrazkach muszą sobie z daną emocją w jakiś sposób poradzić . W każdym rozdziale znajdziemy wyróżnioną ramkę, a w niej zestaw praktycznych rad jak poradzić sobie z nadmiarem jakiejś emocji, ćwiczenia z oddychania, wizualizacje, praktyczne ćwiczenia z pozbywania się negatywnych emocji.

Na zakończenie możemy całą rodziną zagrać w memory. Do wycięcia przygotowano kolorowe kwadraciki z postaciami emocji. Ta zabawa pomoże dziecku utrwalić nazwy poznanych emocji i utożsamiać je z bohaterami tej książki. Fajną zabawą jest też koło emocji, gdy widzimy nasze dziecko naładowane energią, niekoniecznie pozytywną dajmy mu czas na nazwanie swoich emocji, niech wskaże na kole jak się dziś czuje. Nazwanie tego co dzieje się w środku zdecydowanie będzie pierwszym krokiem do zapanowania nad emocjami i stawienie im czoła.

Znacie zabawę „piekło-niebo” – składaną „żabkę” z origami? Tutaj mamy możliwość świetnej zabawy, wystarczy wciąć kwadrat i odpowiednio go złożyć. A potem odpowiadać na pytania, które znajdziemy w środku. Każde z pytań dostosowane jest do wieku dziecka. Cała książka dedykowana jest przedszkolakom, bo to one mierzą się z falami emocji, które zalewają je każdego dnia, a funkcjonując w społeczeństwie muszą je niekiedy powściągnąć.

Książka została wydana w formacie nieco większym niż A4, jest bardzo kolorowa. Ilustracje są duże, zadbano o szczegóły przede wszystkim w mimice twarzy i postawie ciała bohaterów. Bo przecież emocje wychodzą na zewnątrz nas .

Wspólne wypełnianie książki na pewno zbliży do siebie rodziców i dzieci. Jeśli nauczymy maluchy, że o emocjach warto rozmawiać i wspólnie znajdować rozwiązanie gdy nawarstwia się ich zbyt dużo to wtedy zdecydowanie łatwiej będzie nam się dogadać gdy nasze dzieci będą już nastolatkami.  Można książkę przeczytać na raz, a można po nią sięgnąć w tedy gdy akurat będzie nam potrzebna, a jakaś emocja szczególnie mocno zapanuje nad dzieckiem.

Odebrałam tę książkę bardzo pozytywnie, powiedziałabym nawet że jest niezbędnikiem każdego rodzica. Zabrakło mi w niej jednak jakiejś przedmowy, kilku słów do rodziców, bo oni przecież też zmagają się z emocjami.

2 komentarze:

  1. To bardzo ważne, aby dziecko nauczyło się rozpoznawać i nazywać swoje emocje. Pomoże mu to w uporządkowaniu swojego wewnętrznego świata.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze wiedzieć, że jest taka książka. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń