TYTUŁ: Gra warta świecznika
AUTOR: Monika Malita-Bekier i Natalia Waszak-Jurgiel
WYDAWNICTWO: Od siedmiu boleści
ROK WYDANIA: 2025
LICZBA STRON: 287
Dziś Mikołajki 🎁 Lubicie bardziej dawać czy dostawać prezenty?
Bohaterka Gry wartej świecznika postanowiła zrobić prezent… samej sobie. Kupiła świecznik. Niby nic wyjątkowego, a jednak pewien przystojniak uznał go kolejno za: niedorzeczny, śmieszny i paskudny. Tak, Błażej miał na jego temat zdecydowane zdanie 😉
Oliwia i Błażej wpadają na siebie zupełnie przypadkiem, a los od razu przygotowuje im małą próbę charakteru na sklepowej półce zostało ostatnie opakowanie ukochanych czekoladek. Kto ustąpi? On, który potrzebuje tych czekoladek, żeby zapomnieć że właśnie rzuca palenie. Czy ona, dla której te łakocie to coś więcej niż czekolada, to wspomnienia chwil spędzonych z mamą, której już nie ma.
Powieści świąteczne i zimowe najlepiej działają wtedy, gdy mają w sobie wszystko to, co kochamy w komediach romantycznych:
❄️ Magiczny, zimowy klimat
❄️ Bohaterów, których łatwo polubić i którym się kibicuje
❄️ Chemię, która iskrzy na każdej stronie
❄️ Świąteczne zamieszanie, bez którego nie byłoby zabawy
❄️ Uroczo nieidealną rodzinkę (i dla równowagi – tę mniej sympatyczną)
❄️ Wątek przemiany i porządkowania życia
❄️ Zwierzątka, które podkręcają humor
❄️ Ciepłe, otulające zakończenie
Gra warta świecznika spełnia wszystkie te punkty. Są sanki, zimowe chorowanie i świecznik, który w tajemniczy sposób ciągle zmienia miejsce. Jest przesłodka siostrzenica i brat „za kratkami”, jest też kot Lazur postać, którą naprawdę można pokochać od pierwszej strony. A zakończenie… to już sami musicie przeczytać 😉
Chemia między Oliwią a Błażejem to najmocniejsza strona tej powieści. Przyciąganie się i odpychanie, zabawne nieporozumienia, szczere rozmowy, a do tego kot, który najwyraźniej uznał, że musi pomóc przeznaczeniu.
Autorki z ogromną lekkością połączyły humor, ciepło i emocje, dzięki czemu „Gra warta świecznika” to nie tylko zabawna historia, ale też wzruszająca opowieść o tym, jak ważne są bliskość i małe gesty, oraz o tym że grudniowa magia świąt działa.
Ta zimowa historia rozgrzeje Was bardziej niż kubek gorącej czekolady. Oderwie od codzienności, poprawi humor i przywróci wiarę w to, że magia grudnia istnieje naprawdę.
Polecam czytać z pyszną kawą i czekoladkami pod ręką 🤎


