czwartek, 8 lipca 2021

Mama w occie

 TYTUŁ: Mama w occie, zabójcze pierogi

AUTOR: Marcin Przewoźniak

WYDAWNICTWO: Wilga

ROK WYDANIA: 2021

LICZBA STRON: 222



Chociaż większość czasu zajmuje nam aktywność na świeżym powietrzu (nawet w upał mamy świetną chłodną miejscówkę) to znajdujemy chwilę na poczytanie. Tym razem przeczytana seria dedykowana jest nastolatkom, a ja od tygodnia mam w domu nastolatkę więc idealnie :)

Esterka ogląda swoją perfekcyjną mamę w telewizji, Katarina Vege jest gwiazdą pasma śniadaniowego. Do domu przyjeżdża zmęczona i mało czasu poświęca córce. Pani Parzymięs (takie nazwisko nie może przedostać się do opinii publicznej) promuje zdrowy tryb życia, na wizji przygotowuje nowoczesne, vege dania, a w tym czasie jej córka żywi się fast foodami, bo dla niej nie ma kto gotować.

Sytuacja nieoczekiwanie się zmienia, gdy Katarina Vege ma ze swoim programem wyruszyć w Polskę. Estera dostaje pracę i ma nadzieję na spróbowanie tych pysznych, zdrowych dań a przede wszystkim liczy na czas spędzony z mamą. Sytuacja ekipy telewizyjnej z przyjaznej i swobodnej diametralnie się zmienia gdy podczas wejścia na żywo trupem pada jeden z gości odcinka (mamo! On na prawdę nie żyje?!). Pan Władysław nie został zabity, po prostu zakrztusił się piero... kartaczem, w którego farszu znaleziono cenny pierścień. 

Ekipa telewizyjna utknęła w Supraślu, wszyscy są przesłuchiwani, bo z klasztoru nieopodal skradziono cenne klejnoty. Sprytna nastolatka prowadzi własne śledztwo, oczywiście policja i tak swoje wie, a Estera ma niezły orzech do zgryzienia.

Lekka i przyjemna narracja, język dostosowany do wieku odbiorców, pełno w nim dygresji, powiedzonek, pojawiają się także SMS-y od koleżanek Estery. Oprócz zagadki kryminalnej i relacji matka-corka pojawia się też wiele aktualnych wątków, najważniejszym z nich jest samoakceptacja i spory z rówieśnikami, mamy też szczyptę feminizmu. Jeśli ktoś wyróżnia się z grupy często bywa odrzucany, Estera nadrabia miną ale widać, że nie czuje się z tym dobrze. Książka składnia do przemyśleń w tym temacie. I właśnie bardzo dobrze, że trafi do młodych czytelników bo czasami warto dwa razy pomyśleć nim się kogoś obrzuci przezwiskami lub wściubi nos w nie swoje sprawy.

Gabi (11 lat) - polubiłam Estere bo świetnie opowiada. Mimo że pakuje się w kłopoty to świetnie odnajduje ślady, ciekawa jestem co wymyśli kolejnym razem.

Lidka (9 lat) podobało mi się to że można podejrzeć pracę na planie telewizyjnym, bo sama oglądam programy w których gotują. Estera wcale nie jest podobna do mamy, ale dla mnie jest fajniejsza.

Polecamy jako świetną wakacyjną lekturę z wątkiem kryminalnym. 


7 komentarzy:

  1. Skoro dziewczynki polecają, to jest najważniejsza rekomendacja dla tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki ciekawy tytuł. Nie słyszałam wcześniej o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że ta książka jest świetna. I sama z przyjemnością ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła jest całkiem ciekawa i ten wątek kryminalny ... Zpewnością przypadnie do gustu małym czytelnikom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorzy kryminałów dla dzieci wcale nie mają łatwo, tutaj musi być na prawdę dobra zagadka.

      Usuń
  5. Zapowiada się interesująco, więc sama się skuszę na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń