środa, 11 czerwca 2025

Bez miłości

 TYTUŁ: Bez miłości 

AUTOR: Zofia Mąkosa

WYDAWNICTWO: Książnica

ROK WYDANIA: 2025

LICZBA STRON: 331

Pierwsze lata po odzyskaniu niepodległości na terenach przygranicznych były wyjątkowo niespokojne. Trzciel został przedzielony niesprawiedliwą granicą — po stronie polskiej znalazła się część z torami kolejowymi i stacją, podczas gdy Niemcom przypadł niewielki fragment miasta. Granica rozcięła gospodarstwa, rozdzieliła rodziny, a na przemieszczanie się między stronami potrzebne były specjalne przepustki. Ta właśnie sytuacja graniczna staje się miejscem i tłem dla fabuły serii „Pomiędzy” — nazwa jakże wymowna!

Tom pierwszy przeczytałam, przygotowując się do spotkania autorskiego z panią Zofią jesienią 2024 roku. W maju miałam przyjemność rozmawiać z autorką ponownie, tym razem w ramach Tygodnia Bibliotek, tuż przed premierą tomu „Bez miłości”. To właśnie wtedy pani Zofia zdradziła, że wyśle swoją bohaterkę do Niepruszewa — miejscowości, z której pochodzi jej babcia, a w której ja obecnie pracuję.

📖 Kilka słów o fabule:

Weronika Wieczorek wychodzi za mąż za Freda, syna zamożnego Niemca. To małżeństwo z rozsądku — Weronika ma ku temu ważny powód, a ojciec Freda potrzebuje pokazać światu, że jego syn do czegoś się nadaje. Sam Fred przeżył koszmar wielkiej wojny — po powrocie do domu nie odzywa się, boi się burzy i podniesionych głosów. Weronika stara się umocnić swoją pozycję w rodzinie, dba o męża i udowadnia teściowi, że kobieta może mieć głowę do interesów.

Joanna, młoda archiwistka z Poznania, przyjeżdża do Trzciela na wakacje i święta. Dzięki odpowiednim przepustkom może spędzić tu kilka dni. W tym czasie obserwuje ruch na granicy, zbiera informacje i przekazuje je dalej.

Mieszkańcy Trzciela stają się świadkami wydarzeń historycznych, takich jak zjazd Stahlhelm — niemieckiej organizacji paramilitarnej. Uczą się radzić sobie z szalejącą inflacją, obserwują jak rozwija się przemyt, a gangi rosną w siłę.

Warstwa historyczna została dopracowana w najmniejszych szczegółach — od opisów Trzciela i Poznania, przez sytuację polityczną i społeczne nastroje, aż po... pogodę. Pani Zofia, przez lata związana z nauczaniem historii, posiada nie tylko wiedzę, ale i niezwykły dar opowiadania.

Historia bohaterów może nie jest wyjątkowo skomplikowana, nie znajdziemy w niej spektakularnych dramatów, ale odnajdziemy prawdziwe życie lat 20. To opowieść o codzienności wpisanej w wielką historię — i to właśnie jest największą siłą tej powieści. To człowiek na tle burzliwych dziejów.

Wątki snują sie spokojnie, pozwalają na odpoczynek przy lekturze i na refleksje nad historią. Polecam obie części, ja z niecierpliwością będę czekała na kontynuację.

6 komentarzy:

  1. Lubię takie niespieszne lektury, dużo można z nich wyciągnąć, z takiej zwykłej/niezwykłej codzienności

    OdpowiedzUsuń
  2. Warstwa historyczna w tego typu książkach jest bardzo ważna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuję za polecajkę. Mam ochotę na leniwe czytanie na tarasie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi interesująco, takie książki to nie thrillery, nie muszą trzymać bez przerwy w napięciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, okres historyczny między dwoma dziejowymi burzami to czas takiego wyciszenia mimo że jednak cały czas coś się dzieje

      Usuń
  5. Historyczne tło wydarzeń na pewno jest tym co przyciągnie czytelnika

    OdpowiedzUsuń