sobota, 30 listopada 2024
Podsumowanie listopada
wtorek, 19 listopada 2024
W proch się przewrócisz
TYTUŁ: W proch się przewrócisz
AUTOR: Monika Wawrzyńska
WYDAWNICTWO: Harde
ROK WYDANIA: 2024
LICZBA STRON: 238
Czytając trylogię funeralną:
Myślałam, że nic już mnie nie zaskoczy ;) a potem pani Monika wchodzi cała na biało z kolejną serią.
Humor, dramat i emocje !
Ale uwaga ⚠️ żeby przeczytać tę książkę trzeba mieć duży dystans do świata i śmierci. Bez poczucia humoru nie przebrniecie przez wizytę w zakładzie pogrzebowym, w którym trumny do kremacji malują w piwonie (albo, o zgrozo w pizzę😱) , nie wybaczycie Stefanii wyboru urny, i odłożycie książkę po pierwszej wyprawie na cmentarz (a jest ich aż 20).
Relacja Michaliny z matką była skomplikowana, zawsze. Nawet wypełnienie warunków zawartych w testamencie starszej pani nie będzie łatwe. Michalinę czeka podróż przez Polskę by znaleźć idealne miejsce na pochówek. Zadanie niby nie trudne, gorzej gdy w międzyczasie dziewczyna pakuje się w niezłą aferę.
Połączenie wątków wypadło wyśmienicie. Może nie wypada, ale były momenty gdy śmiałam się w głos.
Nic tutaj nie było wymuszone, humor sytuacyjny pierwsza klasa. Jedyny zarzut jaki mam do tej książki to taki, że skończyła się za szybko. Mam więc nadzieję, że na kolejny tom nie będzie trzeba zbyt długo czekać.
sobota, 9 listopada 2024
Las we mnie
Czasami bywa tak, że książka sama wybiera moment kiedy ma zostać przeczytana. "Las we mnie" Jowity Kosiby ciągle odkładałam na bok, aż przyszedł koniec października i znalazłam odpowiednią ilość czasu na lekturę. Na przełomie października i listopada kiedy jesień daje się już we znaki, kiedy wspominamy bliskich, którzy już odeszli, dopada nas tęsknota, czasami trudna do ukojenia. I wtedy właśnie TAKA książka staje się lekiem na nasz smutek.
Sara Lesień wraca do Brzezin, do domu swojego dzieciństwa. Czterdziestoletnia pani psycholog porzuca praktykę w Lublinie i pracować będzie teraz w wiejskiej przychodni. Odremontowała dom i zamieszka pod lasem, w którym zmarły jej prababcia, babcia i mama. Nie było ani jednej osoby, która poparłaby jej decyzję. Tata i siostra, którzy mieszkają w Kanadzie, przez telefon dawali upust swojemu niezadowoleniu. Ciotki przestrzegały przed złem, które czai się w lesie, kuzynka mimo życzliwego nastawianie też nie do końca popierała pomysł przeprowadzki. Wiejskie plotkarki mówią o klątwie, która została rzucona na tę rodzinę. Sara jednak wiedziała, że tutaj jest jej miejsce.
Jaśmina to dwudziestoletnia kobieta, która zmaga się z traumą. Gdy była nastolatką spędziła trzy dni w lesie, w głębokiej studni. Nie wiele pamięta z tego wydarzenia, ale od tego czasu unika kontaktów z ludźmi, najlepiej czuje się w lesie. Jako pacjentka trafia do doktor Lesień. Obie kobiety mocno łączy las, między nimi tworzy się nić porozumienia, która zacieśnia się co raz bardziej.
Sara staje się obiektem wiejskich plotek, rudowłosa piękność, która pochodzi z rodziny, w której kiedyś była czarownica nie może być normalna. Sara nie znała tej historii i zaczęła drążyć. Ze skrawków informacji udało jej się odtworzyć dzieje ciotecznej prababki. Kobieta zaangażowała się w przywrócenie dobrego imienia Julii. Ale czy tak było rzeczywiście? Czy Julia stała się obiektem pomówień ze względu na swą wiedzę o ziołach, czy jednak było coś na rzeczy skoro siostra bliźniaczka się jej wyrzekła?
Akcja co prawda dzieje się współcześnie, ale pojawiło się sporo wstawek z lat wcześniejszych, a to tworzy szerszy kontekst. Pomaga lepiej zrozumieć motywację bohaterów, autorka odkrywa rąbek tajemnicy, ale spora część faktów pozostaje w sferze domysłów co dodaje fabule tajemniczości.
Właściwie mogłabym użyć sporo przymiotników opisujących tę książkę a i tak nie oddałabym dobrze jej charakteru. Spróbujcie sobie wyobrazić historię intrygującą, subtelną, delikatną, rodzinną, pełną refleksji i magicznych momentów, która przenika do głębi i skłania do zadumy nad więzią z naturą i samym sobą.
Opisy mgieł, które otaczają las są bardzo sugestywne, do tego dźwięki i zapachy. To wszystko tworzy niesamowity klimat, podkreśla nostalgię i metafizyczność wydarzeń. Autorka oprócz świetnego nakreślenia tła mocno skupia się na emocjach, uczuciach i przeżyciach wewnętrznych bohaterów. Często podczas lektury popadałam w zadumę (na co również miała wpływ data kiedy książkę czytałam) moje myśli uciekały w stronę przodków, odżywała we mnie pamięć o nich, jakie wiedli życie, jakie tajemnice skrywali, czego nie zdążyła powiedzieć mi babcia.
Ta książka otula leśną mgłą, przywołuje wspomnienia, zabiera w świat w którym nie wszystko wyjaśnić może szkiełko i oko. Oczarowała mnie ta historia, pochłonęła magia lasu.
Polecam również w wersji czytanej, audiobook w interpretacji Joanny Gajór to prawdziwa perełka.
Moja ocena 4,5 na 6
poniedziałek, 4 listopada 2024
Podsumowanie października
czwartek, 31 października 2024
Uzdrawiająca moc ceramiki
TYTUŁ: Uzdrawiająca moc ceramiki
AUTOR: Yeon Somin
WYDAWNICTWO: Sonia Draga
ROK WYDANIA: 2024
LICZBA STRON: 290
W sercu gromadzą się różnorodne emocje. W końcu nadchodzi moment, w którym nawet te nieprzyjemne stają się twoim skarbem.
Każda emocja, niezależnie od tego, czy jest przyjemna, czy nie, ma swoje miejsce w naszym wnętrzu. Jeongmin zmaga się z różnymi emocjami, największą i najtrudniejszą do udźwignięcia jest poczucie winy.
Wyrabianie gliny, a potem jej wypalanie w 1250 stopniach można porównać do procesu emocjonalnego dojrzewania i akceptacji. Spotkania w Soyo, pracowni ceramiki, gdzie kawa smakuje obłędnie, gdzie tworzą się nowe znajomości przyspieszają ten proces. Jeongmin wśród niedoskonałych naczyń, które nauczyła się wytwarzać odnajduje siebie. W tamtym miejscu czas zwolnił, ale tylko po to by przebywający tam ludzie mogli zacząć od nowa.
𝙉𝙤𝙬𝙚 zaczyna się w chwili gdy zrozumiemy, że nawet negatywne przeżycia mogą być cenne – mogą uczyć, wzmacniać, czy też dawać nowe perspektywy. Taka akceptacja umożliwia patrzenie na siebie z większą łagodnością i zrozumieniem.
I tego Jeongmin potrzebowała chyba najbardziej - łagodności wobec siebie.
Nasze serce jest przestrzenią, gdzie zbieramy doświadczenia i uczucia – radości, smutki, żal, frustracje. Ale warto nauczyć się widzieć wartość w swoim cierpieniu lub trudnych chwilach.
⚱️Ta powieść emanuje spokojem i ciepłem z ceramicznego pieca.
❤️🩹 Ta powieść to plaster na zbolałe serce.
❤️ To powieść która uczy, że "Nie ma nic bardziej bezdusznego niż zadanie ran własnym emocjom, nic bardziej bezwzględnego niż wbicie noża we własne serce."
🌏 To powieść o koreańskiej wrażliwości i obchodach Bożego Narodzenia (gdzie w Europie udało nam się zgubić sens tych świąt).