poniedziałek, 31 lipca 2017

Niebo pod Śnieżką

TYTUŁ: Niebo pod Śnieżką

AUTOR: Joanna Sykat

ROK WYDANIA:2017

WYDAWNICTWO: Replika

LICZBA STRON: 300



Pierwsza moja myśl po zakończeniu czytania" "Ale historia!". Jest to już druga książka Joanny Sykat która podbiła moje serce. Recenzje Czterech stron miłości znajdziecie tutaj <klik>

W trakcie czytania książka wydawała się być zupełnie niepozorną powieścią. Pełna humoru, sympatycznych postaci i niesamowitych widoków; prosta historia która urzeka.

Kinga zbliża się do czterdziestki. Bilans dotychczasowego życia nie wypada pozytywnie. Nie ma dzieci, a były mąż nie pozwala o sobie zapomnieć. Z mamą nie ma kontaktu od wielu lat, mimo że niemal codziennie odwiedza ją w szpitalu psychiatrycznym. Ojciec zmarł kilka tygodni wcześniej pozostawiając po sobie bolesną pustkę. Po dziadkach odziedziczyła talent do szycia, prowadząc bloga sprzedaje swoje unikatowe wyroby.

W dnu w którym Kinga szuka swojego starego misia trafia na ślad rodzinnej tajemnicy. Znajduje zdjęcie uśmiechniętej matki z fiołkiem wpiętym do bluzki. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że mama nienawidzi fiołów, a Kinga rzadko widywała ją z takim uśmiechem. Kinga postanawia drążyć temat i szuka odpowiedzi w domu zmarłych dziadków. Pytania się mnożą a kobieta wyrusza do Kowar u stóp Śnieżki., Tam spotyka swoją opiekunkę z dziecięcych lat Ocię oraz przystojnego przewodnika Maksa. Rozwiązanie zagadki jest ciosem dla Kingi, runął znany jej dotąd świat, ale być może zrodzi się szansa na stworzenie czegoś nowego.

Zwiedzając zakamarki Dolnego Śląska poznacie historię Kingi i jej rodziny. Wątek romantyczny nie jest nachalny ale liczę na to że rozwinie się w kolejnej powieści. 

Kinga to bohaterka którą da się lubić, chociaż swoim zachowaniem niekiedy przeczy metryce. Podobnie Ocia nowoczesna kobieta po osiemdziesiątce. Wykreowane bohaterki są sercem tej powieści, od nich bije ciepło i  życzliwość. Dlatego warto je poznać i wyruszyć wspólną podróż pod Śnieżkę.

P o l e c a m.


Jest to 61 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec
* #czytambopolskie , na blogu poligon domowy lipiec



czwartek, 27 lipca 2017

Nie zapomnij mnie.

TYTUŁ: Nie zapomnij mnie

AUTOR: Anna Bellon

WYDAWNICTWO: OMG books

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 264




"Nie zapomnij mnie" to drugi tom cyklu The Last Regret. Moją recenzję pierwszej części znajdziecie tutaj <klik>.

Niestety muszę stwierdzić, że zadziałała tutaj klątwa drugiego tomu, książka nie jest najgorsza, ale jej poprzedniczka była o klika punktów lepsza.

Głównymi bohaterami najnowszej powieści Anny Bellon są Olivier i Nina. 
Olli wraz zespołem znajduje się na szczycie. The Last Regret są na fali, grają mnóstwo koncertów, tworzą nowe utwory. W blasku jupiterów Ollie nie zatracił siebie, często odwiedza adopcyjnych rodziców, pamięta o miejscu w którym dorastał, pamięta też swoją pierwszą miłość.
Nina, dziewczyna zagadka. 5 lat temu zniknęła z życia Oliwiera, zostawiając go ze złamanym sercem. Czas rozłąki nie zmienił jednak jej uczuć do chłopaka, ale tajemnica którą ukrywa może przewrócić życie Olliego do góry nogami.

Narracja pierwszoosobowa, podzielona rozdziałami na relacje Olliego i Niny. W dwóch ostatnich rozdziałach do głosu dochodzą Maia i Kayler znani z tomu pierwszego. Młodzieżowe dialogi i wymiana wiadomości sms podkreślają że jest to książka z gatunku New Adult i skierowana jest głównie do nastolatków.

The Last Regret - każdy ma coś czego żałuje, nadal ma swoje terapeutyczne zastosowanie. Na scenie można wyrazić siebie, a teksty piosenek płyną z głębi duszy.

"Nie możesz myśleć. Nie możesz jeść. Nie możesz spać, bo twój świat bez muzyki wydaje się niekompletny. Życie staje się niekończącą piosenką. Niekończącą się aż do dnia twojej śmierci."

Zespół się rozwija, a mnie zabrakło trochę ostrości, którą można by wiązać z teamem rockowym. Przydałaby sie też mała ściąga dotycząca bohaterów, którzy w tekście wspomniani są z imienia, nazwiska bądź ksywki. 

Książkę polecam głównie młodzieży (moje egzemplarze pożyczyła już 18-letnia sąsiadka), ale jeśli i wy macie ochotę na przygodę w rockowym klimacie to przeczytajcie. Koniecznie jednak zacznijcie od tomu pierwszego, a drugi będzie przedłużeniem tej przyjemności.



Jest to 60 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec
* #czytambopolskie , na blogu poligon domowy lipiec


środa, 26 lipca 2017

Reemisja

TYTUŁ: Reemisja

AUTOR: Izabela Milik

WYDAWNICTWO: Novae Res

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 377


Perwersyjny seks, brutalne morderstwo, oraz piękna Anna w starciu z demonicznym politykiem.

Anna Anioł prowadzi spokojne życie u boku drugiego męża. Wraz z 2- letnim Kubusiem tworzą szczęśliwą rodzinę. Spokój Anny burzy telefon od kobiety, która bardzo zraniła ją w przeszłości. Ponadto Anna reaguje panicznym strachem na doniesienia medialne dotyczące polskiej sceny politycznej.

Co wspólnego ma Anna z rosnącym w siłę Obozem Odrodzenia Ojczyzny?

Zdecydowałam się na przeczytanie tej książki trochę na przekór samej sobie. Raczej unikam fantastyki, a i polityka znajduje się po za kręgiem moich zainteresowań. Miałam jednak ochotę na książkę mroczną, dynamiczną i wzbudzającą emocje i... dokładnie to dostałam.

Narracja trzecioosobowa skupiająca się na kilku postaciach i wydarzeniach. Nie koncentrujemy się na jednej perspektywie, a sprawie możemy się przyjrzeć z wielu stron, dlatego dostrzegamy wielowymiarowość powieści.

Styl autorki niezwykle przypadł mi do gustu. Mroczny klimat, brutalne zachowanie, czarne charaktery i tajemnicza księga - wszystko to podane w bardzo przestępnej formie.Szczerze mogę was zapewnić, że nie ma co się obawiać zawartej w książce polityki, a dawka fantastyki doskonale współgra z treścią, tworząc idealną całość. Odwieczna walka dobra ze złem zostaje ujęta w ciekawe ramy. Niezgoda na szerzące się bezprawie i brutalność popycha do działania. Bohaterowie powieści nie są jednowymiarowi, pod wpływem wydarzeń przechodzą przemianę i potrafią niejednokrotnie zaskoczyć.

 Obserwatorzy mojego Instagrama wiedzą że książkę zabrałam ze sobą na wakacje i był to zdecydowanie bardzo dobry wybór.

Polecam jeśli macie ochotę na mocniejsze wrażenia.

Jest to 59 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec
* #czytambopolskie , na blogu poligon domowy lipiec

niedziela, 23 lipca 2017

jak feniks z popiołów

TYTUŁ: jak feniks z popiołów

AUTOR: Greta Gulsen

WYDAWNICTWO: Czarna Kawa

ROK WYDANIA 2017

LICZBA STRON: 316



Główną bohaterką powieści jest Laura Chojnicka, młoda lekarka odbywająca staż w jednym z sopockich szpitali. By spełnić swoje marzenia Laura musiała przejść długą drogę, dzieci z domu dziecka nigdy nie mają łatwego startu. Szczegóły dotyczące życia Laury są podawane w małych dawkach, a jej przeszłość kładzie się cieniem na teraźniejszość. 

Pierwsze tygodnie stażu obfitują w zawieranie nowych znajomości, ale przedstawiciele płci męskiej liczą na coś więcej niż przyjaźń. Celem Laury jest bycie jak najlepszym lekarzem i nie w głowie jej romanse. Ulega jednak gdy o jej względy zabiega przystojny Włoch, ktory w szpitalu przygotowuje się do roli lekarza, którego ma zagrać w najnowszym serialu. Laura przekonuje się do cudzoziemca, ale okazuje się że nie była to najlepsza decyzja.

Nagle akcja przyspiesza o 6 lat, kiedy to Laura jako dojrzała lekarka wiąże się z profesorem Wolińskim. Kobieta ostrożnie podchodzi do spraw uczuciowych i nie może uwierzyć że ktoś mógłby ją pokochać.

Część trzecia to już rok 2016 (przyspieszenie akcji o 10 lat), tutaj niestety nie pojawia się ani Laura ani Woliński.Pozostajemy w niewiedzy co się z nimi stało, a to stwarza pewien niedosyt. Bohaterowie części trzeciej to Gustaw (kardiochirurg) i Gaja jego pacjentka - tej pary niestety nie polubiłam.

W książce poruszonych zostaje wiele ważnych kwestii - wiara, Bóg, reinkarnacja, a także kilka nieważkich ale dopracowanych tematów np. kino międzywojenne i współczesne seriale.

Książka to debiut i daje sie zauważyć kilka niedociągnięć. Część dialogów odebrałam jako wymuszone i zupełnie nie pasujące do sytuacji. Mimo iż w książce widać zainteresowanie autorki filmem dwudziestolecia międzywojennego sposób przedstawienia tego tematu zupełnie nie przypadł mi do gustu. Zupełnie nie poczułam tej atmosfery, którą obiecywał opis.

Zwróciłam uwagę na tę książkę ze względu na problematykę medyczną, więc liczyłam na coś więcej w tym temacie. Ogólna ocena więc wypada średnio, ale mam nadzieję że kolejna powieść autorki będzie bardziej dopracowana i dostarczy większej dawki emocji.

Jest to 58 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec
* #czytambopolskie , na blogu poligon domowy lipiec
* wyzwanie grunt to okładka na blogu nieperfekcyjnie.pl

piątek, 21 lipca 2017

Awaria małżeńska

TYTUŁ: Awaria Małżeńska

AUTOR: Natasza Socha i Magdalena Witkiewicz

WYDAWNICTWO: FILIA

ROK WYDANIA: 2016

LICZBA STRON: 371



Dwa małżeństwa: Mateusz i Justyna oraz Sebastian i Ewelina zostają postawione przed nieoczekiwaną sytuacją. Żony w wyniku wypadku autobusu doznają poważnych uszkodzeń ciała i muszą zostać w szpitalu aż na 3 tygodnie. Mężowie muszą przejąć obowiązki pań i poradzić sobie z codziennością. 
Jak opowiadałam córce początek fabuły to zapytała mnie: "i co? Nie poradzą sobie?"  Nawet 7-letnie dziecko wie, że faceci nie ogarniają; dom, szkoła, zakupy, wizyty w szpitalu - to dla nich za dużo.

Zarówno Mateusz jak i Sebastian przed wypadkiem nie spędzali za dużo czasu z dziećmi. Teraz przyjdzie im poznać swoje pociechy, zainteresować się ich rozkładem zajęć, poznać pasje a także egzekwować domowe obowiązki. Dzieci przekonują się że tata nie jest taki zły, staje na wysokości zadania i umie zrobić domową, bezglutenową nutellę.

Dla Justyny i Eweliny pobyt w szpitalu okaże się też nie lada doświadczeniem. Kobiety mają nareszcie czas dla siebie. Choć przez chwilę mogą odpocząć i nie muszą być idealne. Wiedzą że są potrzebne w domu, ale sytuacja zmusza je do przekazania pałeczki. Nadmiar wolnego czasu skutkuje również pewnymi przemyśleniami, nabraniem dystansu i poznaniem swoich mężów zupełnie z innej strony.

Ta książka to dla czytelnika  sama przyjemność. Były momenty, że śmiałam się w głos. Bohaterowie świetnie wykreowani , sytuacje z którymi mierzyli się na co dzień przedstawione w bardzo dowcipny sposób. Nic tu nie jest naciągane, a porcja dobrego humoru na pewno poprawi nastrój w deszczowy lipcowy dzień.



Ja się świetnie bawiłam i z czystym sumieniem polecam, komedia obyczajowa pierwsza klasa.

Jest to 57 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec
* #czytambopolskie , na blogu poligon domowy lipiec
* wyzwanie grunt to okładka na blogu nieperfekcyjnie.pl
* wyzwanie Zatytułuj się

czwartek, 20 lipca 2017

Pan Przypadek i mediakotorzy

TYTUŁ: Pan Przypadek i mediakotorzy 

AUTOR: Jacek Getner

WYDAWNICTWO: Zakładka

ROK WYDANIA: 2016

LICZBA STRON: 234


Tom piąty przygód detektywa. Jacek Przypadek swoją działalnością przysparza sobie coraz to nowych wrogów. W tej części pojawiają się znani z wcześniejszych tomów Bolko Szołtysik i Bartosz Fifka oraz tajemniczy i groźny Wiktor Klempuch.

Świat mediów pełen jest intryg, walk o stanowiska i prowadzenie programów, oraz manipulacji opinią publiczną. Zagadki z którymi przyjdzie zmierzyć się Jackowi są coraz mroczniejsze, a i akcja która dzieje się w tle też przybiera ciemniejsze barwy.

W pierwszym rozdziale „Wodagate” Jacek rozwiązuje sprawę śmierci redaktora Brody, który zginął spadając z balkonu. Czy informacje które zbierał mogły komuś zaszkodzić? Jacek wykorzystuje swoje zdolności jasnowidza a z rozwiązanie sprawy okazuje się być gwoździem programu internetowej telewizji
.
Rozdział drugi „Kosiarz traw” traktuje o nagonce medialnej. Redaktor który rozpoczął ten temat swoim niewinnym artykułem zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Jacek przy pomocy starych znajomych rozwiązuje i tą tajemniczą sprawę.

Rozdział trzeci „W samą północ” zdecydowanie zaskakuje, wydarzenia przyjmują niesamowity obrót. Jacek staje się podejrzanym morderstwa dwóch znienawidzonych prezenterów telewizyjnych.

Podobnie jak poprzednio i ten tom czytało się z przyjemnością, mimo że dawka humoru została tutaj mocno ograniczona. Skupiać należy się na półsłówkach i niuansach. Zakończenie i pojawienie się nowej bohaterki pozwala mieć nadzieję że tom 6 może nam przysporzyć wielu wrażeń.

P o l e c a m 


Jest to 56 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec
* #czytambopolskie , na blogu poligon domowy lipiec
* wyzwanie grunt to okładka na blogu nieperfekcyjnie.pl
* wyzwanie Zatytułuj się

sobota, 15 lipca 2017

Wakacje


Wakacyjny wyjazd nie sprzyja pisaniu recenzji, a zaległych mam już trzy. Dodatkowo w walizce zmieściły sie trzy nowe książki. Czas na czytanie tylko wieczorem ale nie narzekam.
Jestem teraz z córkami w Poznaniu, przyjechałyśmy ze wsi do miasta trochę pozwiedzać, rodzinkę odwiedzić i zobaczyć coś zupełnie innego niż te nasze łąki i pola.

Co aktualnie robimy i co akurat czytam możecie zobaczyć na Instagramie (mam nadzieję że z telefonu uda mi sie dodać link).

W komentarzach możecie dodać linki do swoich kont instagramowych chętnie zaobserwuje.

https://www.instagram.com/mamopoczytajsobie/  Klik

wtorek, 11 lipca 2017

Dla ciebie wszystko

TYTUŁ: Dla ciebie wszystko

AUTOR: Nicholas Sparks

WYDAWNICTWO: Albatros

ROK WYDANIA: 2011

LICZBA STRON: 399


Dawson Cole i Amanda Collier, biedny chłopak ze złej rodziny i dziewczyna z dobrego domu z ambitnymi planami na przyszłość. Spotykają się wbrew rodzicom dziewczyny i przeżywają najwspanialsze lato w życiu. Pierwsza miłość która nie ma jednak szansy by się rozwinąć. Nastolatkowie muszą się rozstać i każdy idzie w swoją stronę. Po latach spotykają się w rodzinnej miejscowości... i na 50 stronie książki wydawać by się mogło że zakończenie jest oczywiste, bo nie ma szans by ta historia skończyła się inaczej, a jednak... Ostatnie strony to emocjonalny koktajl, który dociera do głębi, który porusza i sprawia że ta historia wcale nie jest banalna.

Styl Sparksa znany jest na całym świecie, powieści przeniesione na duży ekran oglądają miliony widzów. Piękna, romantyczna opowieść, głębokie uczucie które przetrwało 20- letnią rozłąkę. Bohaterowie z pewnym bagażem doświadczeń i wybory, które nie są łatwe i nie zawsze do końca właściwe. Zakończenie które nie pozwala odłożyć książki po przeczytaniu ostatniej kartki - tak po krótce mogę scharakteryzować tę książkę.

Postacie drugoplanowe dodają akcji dynamiki, rodzina Dowsona, siejąca postrach w miasteczku, mama Amandy, która potrafi zaskoczyć własną córkę i mąż który nie potrafi poradzić sobie z własnym bólem, a to prowadzi do tragicznych w skutkach wydarzeń.

Dla bohaterów nie ma jednej slusznej drogi, nie żyją sami dla siebie. Amanda ma rodzinę i jedna jej decyzja moze sprawić że wszystko co dotychczas zbudowała runie jak domek z kart. Z drugiej jednak strony wie że to co łączy ją i Dowsona jest niepowtarzalne. By podjąć tak trudnego wyboru należy słuchać własnego serca.

"... nie korzystaj z moich rad. Ani niczyich innych. Zaufaj sobie. Czy wyjdzie ci to na dobre, czy na złe, czy będziesz szczęśliwa, czy nie, to twoje życie i co z nim zrobisz, zależy wyłącznie od ciebie."

Sięgając po tę powieść musicie mieć świadomość że tutaj pierwsze skrzypce gra miłość przez duże M. Nastoletnie uczucie które wybucha ze zdwojoną siłą gdy ona i on spotykają się ponownie jako dorośli ludzie. Polecam.

Czytałyście czy widziałyście film? Ja może zorganizuje sobie jakiś wakacyjny seans filmowy z siostrą, bo to ona poleciła mi tą powieść. 

Jest to 55 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec

Dziedzictwo:

TYTUŁ: Dziedzictwo

AUTOR: Ann Patchett

WYDAWNICTWO: Znak Litera Nova

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 379


W 2012 r Ann Patchett została uznana przez magazyn TIME za jedną ze stu najbardziej wpływowych osób na świecie. Ja o autorce usłyszałam dopiero przy okazji premiery Dziedzictwa, które zdobyło tytuł książki roku według "New York Timesa" i "The Washington post". Na pewno jednak na tej jednej książce się nie skończy i chętnie przeczytam wcześniejsze powieści autorki.

Krótki opis z tyłu okładki zapowiada świetną historię (ja trochę spodziewałam się kryminału ale się pomyliłam), po przeczytaniu 20 stron wiedziałam już że to będzie dobra książka - tym razem miałam racje.

Dwie zupełnie obce sobie rodziny połączył przypadek. Jedno spotkanie pociągnęło za sobą szereg konsekwencji dla dziesięciu osób, w tym sześciorga dzieci. Rodzina, którą tworzą bohaterowie powinna nosić miano patchworkowej: są rodzice, ich obecni partnerzy i przyrodnie rodzeństwo z którym trzeba spędzić całe lato. Dla nikogo ta sytuacja nie jest łatwa, a opowiadana z perspektywy czasu pokazuje jak wielki wpływ miała ona na dzieci, które właśnie wkraczały w dorosłość.

Bohaterowie nie są czarno-biali, nie łatwo ich jednoznacznie ocenić czy przypiąć jakąkolwiek łatkę. Są to postacie, które możemy spotkać w życiu, każda z nich ma na koncie wzloty i upadki, sukcesy i porażki ale i wolę walki by podtrzymywać więzy rodzinne i te biologiczne i te "przyszywane".

Historia nie jest przedstawiona chronologicznie, a zmiana czasu akcji trochę na początku dezorientuje. Wydarzenia przedstawione są z punktu widzenia wielu osób. Akcja nie gna do przodu, ale opisy uczuć, przeżycia bohaterów, ich rekcja na wydarzenia - to rekompensuje barak gwałtownych zwrotów akcji. Nie znaczy to jednak że zupełnie nic się nie dzieje, wątki przeplatają się, tworząc wspaniały i niepowtarzalny wzór.

Literatura obyczajowa z wysokiej półki dotykająca wielu istotnych tematów. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie i każdemu ta książka coś od siebie zostawi.

Polecam, bo książka zasłużyła na miano powieści roku. historia tutaj opisana pewno was zaintryguje i wciągnie bez reszty.

Jest to 54 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec

wtorek, 4 lipca 2017

Bilet do szczęścia

TYTUŁ: Bilet do szczęścia

AUTOR: Beata Majewska

WYDAWNICTWO: Publicat

ROK WYDANIA: 2017

LICZBA STRON: 288



Książkę Konkurs na żonę uznałam za antidotum na stres o czym możecie przeczytać tutaj <klik>, czy drugi tom serii utrzymał podobny poziom? Poprzeczka została zawieszona wysoko, a zakończenie tomu pierwszego zapowiadało rozwój akcji w nieprzewidywalnym kierunku. Dlatego gdy tylko otrzymałam przesyłkę zabrałam się za czytanie a recenzję publikuję w noc poprzedzającą premierę.

Szczerze się jednak przyznam że zaczynając czytać Bilet liczyłam na zakończenie z happy endem i moje czytanie polegało na zastanawianiu się jak autorka poprowadzi bohaterów by do tego szczęśliwego końca dotarli. Wydarzenia w książce są bardzo realistyczne, nie są wprowadzone do fabuły na siłę, wszystko ma odpowiednie proporcje więc czyta się bardzo dobrze.

Obserwujemy przemianę wewnętrzną bohatera - Hugo okazuje się nie być zimnym draniem jak oceniła go większość czytających Konkurs. Hajdukiewicz został ojcem a to zdecydowanie zmienia jego priorytety, ponadto odkrył że jest zakochany w Łucji dlatego robi wszystko by ta uwierzyła w jego dobre intencje.

Łucja powoli staje się kobietą, czasami trochę zbyt płaczliwą, ale wybaczam, bo jest to chodzący ideał. Z dziewczątka ze wsi staje się pewną siebie kobietą, zachowuje jednak swoje podejście do ludzi, życzliwość i szczerość.

Postacie stworzone przez panią Beatę, to ludzie z krwi i kości, i mowa tutaj nie tylko o parze głównych bohaterów. Postacie drugoplanowe ubarwiają tę historię i przyjemność z czytania nie maleje ani na chwilę.

Polecam i pozwalam sobie zauważyć że obie książki prezentują się niezwykle pięknie. 


Mały p.s - dlaczego bohaterki książek które czytam zdają prawo jazdy za pierwszym razem ? pytam, bo ja w prawdziwym życiu mam z tym mały kłopot.... (ale nie poddaje się)

Jest to 53 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja 
*olimpiada czytelnicza na blogu pośredniczkaa.pl lipiec
* #czytambopolskie , na blogu poligon domowy lipiec

serie które polecam na lato



W tym miesiącu nie będzie postu book haul, ale w zamian za to pojawia się polecajka. Chciałabym wam przedstawić książkowe serie które idealnie nadają się na wakacyjne miesiące.

Seria Rodzina de Beers Virgini C. Andrews. Czytałam Willow a Mroczny las jeszcze przede mną. Klimat Palm Beach, gorący romans z przystojnym prawnikiem i rodzinna tajemnica - to wspaniała mieszanka na letnie popołudnie w zaciszu swojego ogrodu.


Książki z cyklu "Hart's Boardwalk" - pierwsza część To, co najważniejsze mnie oczarowała, a Wszystko co w tobie kocham zażyczyłam sobie na urodziny. Nadmorska miejscowość, ciekawi bohaterowie i coś co iskrzy w powietrzu - może uda się wam poczytać na plaży?


Książki Małgorzaty J. Kursy. Przy Miłości i aspirynie bawiłam się świetnie - duża dawka dobrego humoru, wielka miłość i bohaterowie ktorych da się lubić już od pierwszej trony. Styl idealnie lekki bo zupełnie nie odczuwalna jest liczba stron, więc nie zniechęcać się na pierwszy rzut oka. Jasna sprawa jeszcze przede mną ale juz nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Martą i jej przyjaciółmi.



A na koniec seria którą przeczytałam, a recenzja tomu II już jutro. Konkurs na żonę i Bilet do szczęścia Beaty Majewskiej. Piękne delikatne okładki i wnętrze ktore pozwala oderwać się od rzeczywistości i które na pewno osłodzi wam deszczową pogodę. Polskie realia, wzruszająca historia i szczęśliwe zakończenie - p o l e c a m



Nie wiem czy uda nam sie w tym roku wyjechać na dłuższe wakacje, jeśli już to czekają nas jednodniowe wypady nad jezioro (a wtedy nie ma co liczyć na czas na czytanie). Może wybierzemy się do babci (tu czasu na lekturę będzie troszkę więcej), a najlepiej będzie nam na przydomowym ogródku z trampoliną i basenem - tutaj czas dla mamy prawie 80% procent liczę więc że uda mi się przeczytać drugie tomy przedstawionych przeze mnie części



niedziela, 2 lipca 2017

Półroczne podsumowanie wyzwań



W kalendarzu już lipiec, połowa roku za nami. Czas więc na małe podsumowanie wyzwań, w których wzięłam udział. Każdy miesiąc i poczynione w nim osiągnięcia daje dużo satysfakcji. Organizatorki poszczególnych wyzwań prześcigają sie w wymyślaniu haseł na kolejne miesiące, ale uwierzcie że niesamowitą frajdę sprawia dopasowanie odpowiednich tytułów. Najmilej wspominam szukanie książek z jedzeniem na okładce, zaangażowałam w tą akcję ulubioną panią bibliotekarkę więc miałyśmy na prawdę miłe popołudnie.

Na poligonie domowym trwa wyzwanie  #czytambopolskie , odkrywanie tego co mają do zaoferowania polscy autorzy zaskakuje tym że to często powieści z wysokiej półki, nieszablonowe fabuły, udane debiuty na prawdę warto zaangażować się w tą akcję. Czekam aż Kasia podsumuje półrocze akcji a potem pochwalę sie punktami które udało mi się zebrać.

Wyzwanie u wiedzmowa głowologia czyli przeczytam książkę która ma w tytule wykonane w połowie. Udało mi sie przeczytać książki które mają w tytule kolor, miejsce, liczbę, osobę, zwierze, pojazd kilka jeszcze zostało ale myślę że dam radę. Możecie mi jednak podpowiedzieć czy znacie książkę która ma w tytule miesiąc lub porę roku?


Książka pod hasłem, wyzwanie u ejotkowe postrzeganie świata - tutaj trzeba sie trochę nagimnastykować ale udaje mi się zawsze 3 lub 4 książki podać do danego hasła. W tym miesiącu skorzystam chyba z koła ratunkowego by było na prawdę wakacyjnie.


Grunt to okładka wyzwanie na blogu nieperfekcyjnie.pl tutaj hasło pojawia się raz na dwa miesiące, szukanie potrzebnych tytułów to sama przyjemność.

 Czytam ile chcę całoroczne wyzwanie na blogu książko miłości moja tutaj na bieżąco podaje linki wszystkich zrecenzowanych książek, a było ich w tym roku już 52


Olimpiada czytelnicza na blogu posredniczkaa.pl tutaj liczy się liczba przeczytanych stron, od stycznia udało mi sie przeczytać 17516 całkiem znośny wynik chociaż do liderek daleko ;)

Jest jeszcze wyzwanie rok z Jane Austenale tutaj muszę przyznać że poległam, bo przeczytałam 2 książki autorki i niestety nie połknęłam tego bakcyla. Wymęczyłam sie strasznie i chyba nie mam siły na czytanie kolejnych powieści.

Jestem zadowolona z realizacji podjętych wyzwań oraz z liczby przeczytanych książek, liczę na to że do końca roku uda mi się przeczytać ich 100.

A teraz pora na dołączenie do kolejnego wyzwania Zatytułuj się