TYTUŁ: Królestwo za mgłą
AUTOR: Michał Wójcik w rozmowie z Zofią Posmysz
WYDAWNICTWO: znak litera nova
ROK WYDANIA: 2017
LICZBA STRON: 402
Michał Wójcik to historyk i dziennikarz, już drugi raz w moje ręce trafia książka – wywiad rzeka, który przeprowadził. Tematy które porusza są tematami o których nie wolno nigdy zapomnieć, które muszą zostać ocalone w ludzkiej pamięci po to by już nigdy więcej się nie powtórzyły. Rok temu czytałam Ptaki drapieżne <link> - relację z działalności oddziału likwidacyjnego 993/W.
Książka którą postaram się dzisiaj zrecenzować to wywiad z Zofią
Posmysz byłą
więźniarką Auschwitz – Birkenau.
„Królestwo
za mgłą” to szczera rozmowa o trudnych przeżyciach i rzeczywistości Auschwitz. Nigdy
jeszcze nie czytałam takiej relacji - opisów
dnia codziennego w obozie. Pani Zofia wiele przeszła i nie o wszystkim chce
mówić. Mimo że nigdy nie wyzbyła się przeżyć z tamtego okresu udało jej się je
oswoić, uwolniła lęki zamieniając je w literaturę. Pani Zofia jest autorką
Pasażerki która była słuchowiskiem radiowym a na jej podstawie powstał film,
który porusza temat relacji kat – ofiara w obozie koncentracyjnym. Utwór jest tak emocjonujący i wielo-wymiarowy iż na jego podstawie wystawiono również operę. Ponadto do
znanych utworów literackich pani Zofii należą Wakacje nad Adriatykiem i Do wolności,
do śmierci, do życia.
Pani Zofia stara się opowiedzieć o życiu za drutami, o walce
o siebie i o każdy dzień.
Ale to trzeba
wiedzieć: Auschwitz to jedno wielkie upodlenie. Nie tylko fabryka śmierci, ale
dla tych, co żyją nadal – ciąg upokorzeń i zniewag. Ciągła hańba.
Marzenia o wolności,
robienie planów na przyszłość – to demobilizowało. (…) Przeżyjmy najbliższe
piętnaście minut, potem kolejne, potem godzinę, potem do obiadu. Myślenie o wolności
działało rozbrajająco. A przecież aby tam żyć i funkcjonować, cały czas trzeba
być zmobilizowanym. Czyli ta moja odpowiedź to forma samoobrony: nie dotykajmy
tego tematu, nie oddawajmy się marzeniom. Marzenia mogą nas tylko osłabić.
Pani Zofii udało się opuścić obóz fizycznie jak i
psychicznie. Końcowe rozdziały to opis życia po wojnie, podjecie nauki i pracy,
przystosowania się do nowej komunistycznej rzeczywistości. Pani Zofia mimo
wieku (w tym roku skończy 94 lata) jest kobietą niezwykle aktywną, spotyka się
z młodzieżą, nieustannie opowiada o Oświęcimiu.
A co to jest
szczęście?
Pewnie chwilami bywamy
w życiu szczęśliwi. Miewamy satysfakcję. Ale czy istnieje pełne szczęście? Nie
wiem. Szczęście chyba ma się w sobie. A jeśli się go nie ma, to znaleźć je
trudno. Od zbyt wielu okoliczności zależy.
Holokaust to ciężki temat, dla nas niewyobrażalny, podczas
czytania łzy same cisną się do oczu. Na mnie największe wrażenie zrobiły
wiersze napisane w 1944, które cudem ocalały, bo znalazł się ktoś kto pomógł
pani Zofii wysłać list do domu.
Jak już napisałam jest to temat który musi być wciąż żywy,
wciąż przypominany by już nigdy więcej nie dopuścić do podobnego okrucieństwa.
Jeśli czujecie się zainteresowane tym tematem szczerze polecam ten wywiad. Ja
ze swej strony na pewno rozpocznę w bibliotece poszukiwania Wakacji nad
Adriatykiem, które często są w tej książce wspominane.
Jest to 11 książka którą przeczytałam w 2017r.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
* Czytam ile chcę na blogu książko miłości moja
*olimpiada czytelnicza na blogu posredniczkaa.pl
*książka pod hasłem, wyzwanie u ejotkowe postrzeganie świata
Powinniśmy pamiętać i dbac o to aby nie zostało zapomniane. To nasza historia.. Ciężko moze to sobie wyobrazic ale jezeli czlowiek tam pojedzie i zobaczy to wszystko, uslyszy rozne historie to wtedy na prawde zaczyna zastanawiac sie i myśleć..
OdpowiedzUsuńOdkąd tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach bardzo chciałam ją przeczytać i mam nadzieję, że uda mi się na nią trafić w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńpolecam Ci, niesamowita rozmowa
UsuńTemat ciężki, niemniej jednak mam wrażenie, że każdy z nas powinien się z tą książką zapoznać. Z pewnością na nią zapoluję, skoro wywołuje tyle wrażeń.
OdpowiedzUsuńmyślę że lektura obowiązkowa dla każdego Polaka
UsuńLiteratura zapewne mocna i niejedną łzę by ze mnie wycisnęła, ale zaczynam powoli wkraczać w te tematy. Masz rację. Nie można zapominać o okrucieństwach wojny, aby już nigdy do niej nie dopuścić... a świadków tej okrutnej historii jest coraz mniej. :(
OdpowiedzUsuńDobrze że są ludzie którzy chcą z nimi rozmawiać, że w łagodny sposób namówią do tak trudnych zwierzeń
OdpowiedzUsuń